Szukaj

Gdy Ash się najadła, spojrzała na Christine.
- Wybacz, ale ja już chyba pójdę - mruknęła.
Powoli wstała i wyszła z Wielkiej Sali. Poszła do dormitorium.

Na chwilę przestała jeść.
- Tak, najczęściej, gdy gram na gitarze. Ludzie mówią, że nieźle mi to idzie - zaśmiała się.
Nalała sobie soku dyniowego i postawiła szklankę obok talerza. Chwilę potem nap ...

Ash weszła do Wielkiej Sali zaraz za Christine. Na początku nie wiedziała, czy iść do stołu Gryfonów czy usiąść z Puchonką przy jej stole. W końcu wybrała drugą opcję.
- O tak, ja też - westchnęła.
...

Słysząc słowa Christine, gorliwie pokiwała głową. Podniosła się.
- Z chęcią. Też jestem już nieźle głodna.
Przelotnie zerknęła na Amelię. Po chwili szły już do zamku.

/zacznij w Wielkiej Sali ...

Spojrzała na Christine. Wyglądała na zmęczoną. Ash zamyśliła się na chwilę.
- Od siódmego roku życia - powiedziała.
Nie była pewna, czy na pewno od siódmego, w końcu to było dawno.

Ash uśmiechnęła się wesoło. Ucieszyła się, że ona i Christine mają jakieś wspólne hobby.
- Fajnie, że też grasz na gitarze - powiedziała wesoło.
Zawsze łatwo dogadywała się z osobami, które lubią ro ...

Kiwnęła nieznacznie głową. Ukradkiem zerknęła na wciąż milczącą Krukonkę, a potem z powrotem przeniosła wzrok na Christine.
- Cóż, gram na gitarze i czasem trochę śpiewam - wzruszyła ramionami.
Odga ...

Spojrzała na Christine.
- Cóż, właściwie to nie chodzę na numerologię.W mojej starej szkole był to przedmiot dodatkowy. Chodziłam na niegoprzez kilkam miesięcy, potem musiałam się wypisać, bo nie wyr ...

Słuchając Christine, roześmiała się.
- Cóż, teraz też cieszę się, że się nie zapisałam - uśmiechnęła się.
Spojrzała przelotnie na milczącą Amandę, po czym wróciła wzrokiem do Christine.
- Ja nawet ...

Ashanee podrapała się po głowie.
- To dziwne - przyznała.
Przygryzła wargę.
- W Beauxbatons nie byłam za dobra z transmutacji, a tam była obowiązkowa. Więc tutaj nie zapisałam się na nią - wzruszył ...

- Nie, po prostu wcześnie dziś wstałam - mruknęła.
Słuchała uważnie słów Christine, a na koniec wytrzeszczyła oczy.
- Jak to znikają? - spytała zdziwiona -Ja chodzę na opiekę nad magicznymi stworzen ...

Ashanee zaciekawiona uniosła brwi.
- Cóż, skoro tak, to chętnie bym obejrzała ten cały Pokój Życzeń.
Uśmiechnęła się do Christine.
- Nie ma sprawy, może być jutro - ziewnęła.

- Pokój Zyczeń? - zdziwiła się Ash. - Nie, raczej tam nie byłam. Co to za miejsce?
Po nazwie wnioskowała, że musi być to interesujące miejsce. Z chęcią by je odwiedziła.

Ashanee uśmiechnęła się.
- Jestem tu dopiero od paru miesieęcy. Na początku roku szkolnego przeniosłam się z Beauxbatons. Na początku też miałam problemy. No, ale potem jakoś sobie poradziłam. Tylko ...

Ash lekko zdziwiona spojrzała na Amandę. Słyszała rozmowy jakichś tam Krukonów i mniej więcej wiedziała, gdzie jest ich dormitorium.
- Hmm... Wydaje mi się, że w jakiejś wieży. Chyba zachodniej. Słys ...