Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Szczyt Wieży
|
|
Wysłany:
Czw 22:31, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette uśmiechnęła się lekko.
- Nie mówię tu o zachwycie. Spadanie gwiazdy to dość skomplikowany proces, dlatego jest ciekawy. Może nie zjawiskowy, ale ciekawy. - powiedziała. - Sporo czasu. - przyznała, odwracając wzrok. Bardzo rzadko opowiadała o swoich pasjach i w ogóle o sobie.
Zrobiło się chłodno. Ukryła twarz w golfie, wystawały tylko duże, zielone oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:51, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tia… jest gwiazda i spada. Gdzie tu komplikacja? – uśmiechnął się do niej, jednak trudno było wyczuć czy uśmiech należy do tych szczerych czy wręcz przeciwnie.
Stanął na palcach i zaczął się przeciągać. Wyciągnął dłonie w górę, a rękawy szaty opadły w dół, poprawił się wracając do poprzedniej pozycji.
- Coś oprócz astronomii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:57, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Ok, poddaję się. - westchnęła ze zrezygnowaniem. Skrzyżowała ręce na piersiach, by chociaż w jakimś stopniu utrzymać ciepło przy sobie. Lekko zmrużyła oczy.
- Lubisz mieć tak wszystko od razu na talerzu? - spytała, odgarniając włosy. - Powiedz mi, czym Ty się interesujesz? Ty już wiesz coś o mnie, ja znam tylko Twoje imię i nazwisko. - uśmiechnęła się, ukazując szereg białych zębów. W jej policzkach pojawiły się charakterystyczne dołeczki. Gdy przypomniała sobie o swojej przypadłości, natychmiast przewiała z twarzy uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:07, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Właściwie to tak, nie przeszkadza mi to. Nudzi mnie taka usilna chęć skrywania się w jakieś skorupie – powiedział patrząc a górę, wrócił do ławki i usiadł na niej.
- Wiesz też, że jestem blondynem, mam czarne oczy, jestem Ślizgonem – zaczął wyliczać na palcach ręki. – Co jeszcze o mnie wiesz? – zastanawiał się na głos.
- Lubię spacery, Ognistą Whisky… no ale nie o to pytałaś. – zaśmiał się cicho myśląc nad tym co jej ma powiedzieć.
- Jest wiele rzeczy którymi się interesuje. Między innymi muzyka – powiedział w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:12, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Spojrzała na niego z rozbawieniem.
- Wyczerpująca odpowiedź. Chociaż, zabrzmiała dwuznacznie. Spacery, Ognista Whisky.. - zażartowała po czym stanęła w kącie. Było tam zdecydowanie najcieplej.
- Muzyka to szerokie pojęcie. Grasz na czymś? - potarła o siebie dłonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:20, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dopiero zdał sobie sprawę z dwuznaczności swojej wypowiedzi, wyszło mu to zupełnie przez przypadek. O i to mu chodziło, muzyka jest bardzo głębokim tematem. Może nie była ona jego pasją, ale interesował się nią. Kiedyś.
- Teraz raczej nie mam możliwości, ale grałem jakiś czas. Zdecydowanie wolę słuchać – przyznał. – Szczególnie kiedy ktoś śpiewa, sam nie mam głosu.
Zaczął ocierać dłonie o siebie, musiał przyznać, że zmarzł i nie było to fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:25, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Usiadła na ławeczce. Była dość niewygodna, więc trudno było na niej usiedzieć. Mimo to, starała się ograniczyć swoje wiercenie.
Muzyka, dość interesujący temat. Dotyczył jej w pewnym stopniu, ale na razie nie miała zamiaru przyznawać się do tego chłopakowi.
- Ja też musiałam przerwać niektóre.. zajęcia, na czas szkoły. - przyznała, nie do końca z tego zadowolona.
Siedziała teraz po turecku. O dziwo, w tej pozycji było jej dość wygodnie. Przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:35, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zimno doskwierało mu coraz bardziej, wstał z ławki i zaczął chodzić w kółko. Nie chciał jej już o nic wypytywać, bo wątpił w to czy dostałby odpowiedź.
Postanowił się już nie męczyć w podszedł do drzwi od wieży. Chyba jak każdy normalny człowiek Javier nie lubił marznąć.
- Do zobaczenia – pożegnał się z Juliette i już schodził po schodach. Przyłożył dłonie do ust i zaczął na nie chuchać, mając nikłą nadzieję, że to mu jako pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:37, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Dziewczyna w tej chwili targały mieszane uczucia. Z jednej strony zaskoczenie, a z drugiej ulga, że w końcu się ogrzeje. W tej chwili niczego nie pragnęła bardziej. Błyskawicznie zbiegła po schodach, mijając Javiera. Cel, Wielka Sala i kawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:03, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Hanna przyszła na bal walentynkowy. Jej czerwona suknia była bardzo długa. Zawieszona na jej chudym ramieniu ozdobiona była tylko kilkoma marszczeniami na biuście. Dziewczyna prezentowała się w niej bardzo dobrze. Swoje rude włosy upięła w luźny kok, a jedyną ozdobą w całej kreacji była malutkie kolczyki. Stanęła z boku i zakryła twarz maską białego koloru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:07, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette wspięła się po schodach i znalazła się na Szczycie Wieży. Miała luźno rozpuszczone włosy i długą, granatową sukienkę. [link widoczny dla zalogowanych]
W ręce trzymała czarną maskę. Rozejrzała się i podeszła do Hanny.
- Witaj. - skinęła do niej głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:09, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Eliza i Matt pojawili się na szczycie Wieży. Gryfonka miała na sobie efektowną sukienkę. ( [link widoczny dla zalogowanych])
Oprócz nich na Wieży znajdowały się tylko dwie Ślizgonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:10, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dwór Weller'ów
|
|
Na Bal Walentynkowy przyszedł w eleganckiej, ciemnowiśniowej koszuli i czarnej marynarce. Włosy postawił na żel w artystycznym nieładzie. Jego twarz zakrywała lekko połyskująca biała maska. Ze sobą niósł małe kolorowe pudełeczko, gdzie znajdowały się cukierki z wyznaczonym miejscem na imię i nazwisko. Kątek oka zauważył dziewczyny siedzące samotnie. Podszedł do niech z uśmiechem.
- Zechcecie wziąć udział w losowaniu? - zapytał pokazując pudełeczko i pióro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Raven Weller dnia Nie 17:11, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:11, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Cała wieża astronomiczna została przygotowana specjalnie na tą wyjątkową okazję. Wnętrze zwykle w chłodnych kolorach, tym razem było w charakterystycznym indyjskim klimacie. Całe pomieszczenie było utrzymane w kolorze indygo. W powietrzu można było wyczuć wspaniały aromat delikatnych kadzidełek. Mimo, iż był środek zimy, na wieży nie było ani trochę zimno. To dzięki specjalnym zaklęciom zatrzymującym ciepłe powietrze wewnątrz. Parapety zwykle niewielkie, były powiększone. Znajdywały się na nich miękkie fioletowe poduszki, gdzie było można siedzieć i spoglądać przez wielkie okna na otaczające widoki. W całym pomieszczeniu były poustawiane na podłodze wielkie poduszki, gdzie każdy mógł posiedzieć. Na środku jednak znajdowała się wolna przestrzeń, dla osób mających ochotę potańczyć w rytm muzyki z adaptera. Przy jednej ze ścian znajdował się natomiast spory stół zastawiony wszelakimi napojami i przeróżnym jedzeniem. Atmosfera tego miejsca była doprawdy tajemnicza i niezwykła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:13, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Cześć. - Uśmiechnęła się do ślizgonki. - Efektownie wyglądasz.
Stwierdziła. Sukienka zdecydowanie pasowała do urody dziewczyny. Jej blada cera kontrastowała z ciemnymi włosami i granatową sukienką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|