Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Polana
|
|
Wysłany:
Wto 19:52, 17 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Podskoczyła i wybuchła śmiechem.
- Nie rób tak. Nie ! - próbowała się bronić przed łaskotaniem Cassie. - Potwór - uśmiechnęła się szeroko.
- Rzeczywiście. Może się zakochała albo coś. - zamyśliła się. - Wiem ! Udaje, że nas nie zna. To wszystko przez Ciebie - wytknęła na Cass język.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:17, 18 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zamyślona Rosalind opuściła gmach zamku i udała się na błonia. Nawet nie zwracała uwagi na to, dokąd zmierza, aż dotarła na urokliwą polanę, obszernych rozmiarów. Pogoda, jak na obecną porę roku, była przystępna, więc Lind, niewiele myśląc, usiadła na trawie i zaczęła uważnie oglądać okolicę. Zastanawiała się, czy spotka tu chłopaka, którego poznała już dawno i widywała kilka razy do roku, gdy przebywała u kuzynki w Walii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:48, 18 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Ocknęła się z rozmyślań i rozejrzała po polanie. Westchnęła i siedząc podkuliła nogi. Objęła je rękoma i oparła głowę. Patrzyła cały czas w jeden punkt poprawiając co jakiś czas włosy z twarzy. Westchnęła po raz kolejny i przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:45, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Przeze mnie? - zrobiła smutną minę, spoglądając na Hannę. - Ależ oczywiście, wszystko jest moją winą, moją bardzo wielką winą - zaśmiała się. Obróciła się, słysząc czyjś głos. Ujrzała dwie dziewczyny. Każda z nich była dość mocno zamyślona. Dopiero po chwili rozpoznała twarz Nastrii, pomachała jej energicznie, aby dołączyła do ich. Przeprosiła na chwilę Hannę oraz Alice, która notabene stała się jakby nieobecna. Może prawidłowo podejrzewały siódmoklasistki? Podbiegła do blondynki.
- Hej, może dołączysz się do nas? Tak sama siedzisz... - zaproponowała, uśmiechając się przyjaźnie - Jestem Cass, a tamte trzy wariatki to Hanna, Alice oraz Nastria - mówiła kolejno, wskazując na odpowiednie dziewczyny. - Szkoła jest tak wielka, że aż trudno znać wszystkich. Jak masz na imię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:22, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Otworzyła oczy i podniosła głowę. Rozejrzała się i zauważyła Cass, Hannę i Alice. Wstała i otrzepała spodnie. Podeszła powoli do Hanny i Alice.
- Hej - powiedziała tylko wkładając dłonie do kieszeni kurtki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:12, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ros rozejrzała się ukradkiem, jakby sprawdzając czy to na pewno do niej, ale wokół nie było więcej dziewczyn, które można by uznać za nowe, a przynajmniej tak nie wyglądały. Odwzajemniła delikatnie uśmiech, zastanawiając się w duchu, czy w jej poprzedniej szkole ludzie też byli tak uprzejmi i to przeoczyła, czy Hogwart był wyjątkiem.
- Hej. - odezwała się w końcu. - Rosalind Wanderhood. - przedstawiła się lekko speszona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:14, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Zaśmiała się lekko, widząc jak dziewczyna ogląda się za siebie. Może coś zrobiła nie tak? Cass jednak sama nie potrafiła stwierdzić, należała do osób bardzo kontaktowych. Wolała najpierw poznać osoby, a potem 'wybierać'. Wiele ludzi narzekało na brak znajomych, zamiast wziąć się w garść i po prostu się uśmiechnąć. Wyciągnęła dłoń do dziewczyny.
- No, kochana, nie pozwolę Ci tu samej siedzieć. Chodź do nas. - uśmiechnęła się przyjaźnie. - Masz dość długie imię, może masz jakąś ksywkę, którą lubisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:34, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Hanna Glau. - powiedziała marszcząc czoło. Wszystkie poznane przez nią osoby miały takie nadzwyczajne imiona lub nazwiska, a jej były takie zwykłe, westchnęła cicho i spojrzała na Cass i Rosalind.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:30, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uścisnęła serdecznie dłoń Cassie, po czy wstała i przysiadła się bliżej dziewczyn.
- Miło mi Was poznać. - powiedziała szczerze, następnie zwróciła się do blondynki. - Znajomi zawsze mówią do mnie Ros albo Lind. Jak słyszę "Rosalind", zazwyczaj jest to zapowiedzią afery i kłopotów. - zaśmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:30, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Uśmiechnęła się przyjaźnie i wyciągnęła dłoń do dziewczyny.
- Z jakiego domu jesteś? - zapytała, mając nadzieje, że jest ślizgonką, ale zaraz uświadomiła sobie, że nie może nią być ponieważ nie widziała jej nigdy w pokoju wspólnym czy w dormitorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:39, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uścisnęła dłoń Hanny, uśmiechając się lekko.
- Gryffindor. - odpowiedziała. Doskonale zdawała sobie sprawę, że świetnie nadawałaby się do Slytherinu ze względu na swoje cechy odziedziczone po matce, która nota bene była Ślizgonką, jednak od pewnego czasu zachowywała się podobnie do ojca i Vanessy, by nie rozdzielać się z siostrą. - Masz piękne włosy, Hanno. - zauważyła po chwili, podziwiając kolor włosów dziewczyny. - Z których domów jesteście? - zapytała, zastanawiając się, czy oprócz niej jest jeszcze ktoś z szóstej klasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:03, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Slytherin - odpowiedziała dziewczynie. - Dziękuje. - zarumieniła się delikatnie, nie chciało jej się już wyjaśniać, że tak naprawdę ich nie lubi. Mimowolnie chwyciła kosmyk włosów dłonią i spojrzała na nie, skrzywiła się widząc, że nadal są rude.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:10, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokiwała głową, słysząc odpowiedź dziewczyny. Ponieważ Cassie milczała, postanowiła jej nie przeszkadzać, sama często się "wyłączała".
- Nie lubisz swoich włosów? - zapytała, widząc niezadowoloną minę Hanny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalind Wanderhood dnia Sob 15:15, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:48, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
[już się włączam]
Cass jak zwykle zamyślona patrzyła na tańczące liście na jesiennym wietrze.
- Domów? Ach, tak. Jestem Puchonką. Swoją drogą wyglądasz na Gryfonkę - przyjrzała się jej uważnie. Z jej oczy biła uczciwość. Przez chwilę ujrzała jakby jej błysnęły. Takie zachowanie zaobserwowała u Hanny, czyżby tiara miała trudny wybór?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:59, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się cicho, słysząc komentarz Cassie.
- Jestem szczęśliwa, że jestem w Gryffindorze, ale tak naprawdę, tylko dlatego, że jest tam moja przyrodnia siostra. Jesteśmy nierozłączne. Gdyby było inaczej, gdyby moje kontakty z Ness były inne, wolałabym trafić do innego domu. - nie musiała uściślać, do którego. Miała go we krwi. Odetchnęła głęboko świeżym, rześkim powietrzem, zastanawiając się, jakby to było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|