Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Polana
|
|
Wysłany:
Wto 21:38, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Chyba tak - powiedziała Hayley, chociaż gdyby nie późna pora, chętnie zostałaby na błoniach. A gdyby nie mróz, mogłaby spędzić na nich całą noc.
Gryfonka zamknęła oczy i ruszyła wolnym krokiem w stronę zamku, po drodze naciągając bardziej czapkę na głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:46, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ruszył dopiero wtedy kiedy była kroków przed nim, szedł powoli rozglądając się na boki.
- Nie czujesz się za dobrze w szkole - stwierdził, utkwił spojrzenie w jej plecach kiedy zaczął mówić - Raczej nie masz też wielu przyjaciół tutaj. - dodał. Sam nie wiedział po co się odzywał, tak jakoś mu się wyrwało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:51, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dziewczyna zatrzymała się gwałtownie, mało się nie wywracając. Stała chwilę w bezruchu, po czym objęła się ramionami i odwróciła w jego stronę. Jej oczy błyszczały, ale łzy nie potoczyły się po twarzy.
- Ja nigdy nie miałam żadnych przyjaciół - powiedziała cicho, ale wyraźnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hayley Splend dnia Wto 21:53, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:54, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zatrzymał się tuż przed o mało na nią nie wpadając. Na szczęście udało mu się w porę stanąć w miejscu.
- Chyba nie uważasz, że coś straciłaś? - spytał patrząc przez dłuższy czas w jej błyszczące oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:01, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gryfonka przyglądała mu się chwilę.
- Nie mówi się takich rzeczy bez powodu - powiedziała głośniej niż poprzednio. - Musiałeś się na kimś zawieść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:10, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzruszył ramionami, postanowił nic nie mówić na ten temat. I tak powiedział już zbyt wiele a ona nie odpowiedziała mu na pytanie. Nie przerwał spojrzenia, za długo ono trwało aby on pierwszy w tym momencie odwrócił wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:16, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dziewczyna zirytowała się,gdy tylko wzruszył ramionami. Wciąż patrzyła mu w oczy. Chciała coś z nich wyczytać, dowiedzieć się czegoś, ale nie znała się dobrze na ludziach, więc nie szło jej to najlepiej. Patrzyła jednak dalej, mając nadzieję, że jednak jej się uda, zachowując milczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:25, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Odpowiesz mi w końcu na moje pytanie? - spytał spokojnie, jednak czuł lekkie a może nawet i trochę większe podirytowanie. - Jeżeli nie pamiętasz co Ci je przypomnę.. Chyba nie uważasz, że coś straciłaś? - spytał ponownie, domyślał się tylko, że jak większość jego rozmówców denerwował ją jego spokojny ton głosu, który rzadko kiedy się zmieniał.
- Zawsze też możemy zmienić temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:29, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tym razem to ja nie odpowiem na pytanie - powiedziała Hayley niemal szeptem - tak jak cały czas robisz to ty.
Nie odpowiem, bo sama nie wiem, dodała w myślach.
Nic nie zdołała wyczytać ani z jego oczu, ani z jego twarzy. Czuła się całkowicie bezsilna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:39, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Czyli zmieniamy temat - powiedział spokojnie na chwilę się nawet uśmiechając. Było mu to jak najbardziej na rękę. Po pierwsze nie lubił o sobie mówić, szczególnie na tematy na jakie teraz zeszli, a po drugie nie chciał jej naciskać. Zawsze uważał, że jak ktoś będzie chciał coś powiedzieć to to po prostu zrobi. Wciąż tak stali patrząc na siebie myślał, że Hayley ucieknie spojrzeniem lub odwróci się na pięcie i pójdzie do zamku. Wyciągnął przed siebie ręce i zaczął poprawiać jej szalik.
- Chyba nie chcesz trafić w ręce pielęgniarki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:47, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Raczej - przytaknęła dziewczyna i opuściła wzrok, wiedząc, że straciła swoją szansę na wyczytanie czegoś z jego mimiki. Gdy zaczął poprawiać jej szalik, mimowolnie uniosła ręce do swojej szyi.
- Nawet, jak zachoruję, nigdy nie pójdę do Skrzydła Szpitalnego. Nienawidzę takich miejsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:57, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Skończył poprawiać jej szalik niczym nie zrażony.
- Znajdź mi choć jedną osobę która lubi akie miejsca? Większość stara się je omijać szerokim łukiem. - wzruszył ramionami i spojrzał na zamek.
- A skoro nie chcesz tam zagościć lepiej kiedy będziesz miała osłoniętą szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:05, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja chyba jeszcze nigdy nie byłam w Skrzydle Szpitalnym - powiedziała dziewczyna, chowając ręce w kieszeniach. - nawet, jeżeli coś mi było, to czekałam, aż mi przejdzie.
Uniosła ręce do z powrotem do szyi.
- Teraz się duszę - powiedziała blondynka niewyraźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:10, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Westchnął i rozluźnił nieco jej szalik, wspominała coś wcześniej...
- Mi już zaczyna być zimno, najwyższy czas wracać do zamku - wyminął ją i zrobił dwa kroki w tamtym kierunku, nagle zaczęło przeszkadzać mu, że nie ma wydeptanej ścieżki. Zaklął cicho, i odwrócił się w jej kierunku.
- Idziesz? - spytał łagodnie, nie pasowało to zupełnie do tego jaki przed chwilą miał ton.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:16, 26 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak, już - powiedziała i zrównała się z nim, ślizgając się niezdarnie na śniegu. Brodziła w nim po połowę łydek, co bardzo utrudniało chód. Podnosiłą więc wysoko kolana, co wyglądało wręcz komicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|