Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Kuchnia
|
|
Wysłany:
Sob 21:03, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Cóż - powiedziała Hayley. - najfajniej było we Franklin, w Tennessee. Zwłaszcza, że moim sąsiadem tam jest szukający Płomieni z Frankin.
- Nie miałabym nic przeciwko. - Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, a na jej twarzy znów pojawiły się dołeczki. - Lubię podróżować.
Sięgnęła po kolejne ciastko.
- Cóż... do tej pory czytałam tylko Harlequiny mojej babci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:14, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jakie towarzystwo, masz autograf? No o co ja pytam, musisz mieć! Nie przepuściłabyś takiej okazji. I co jaki on jest? - czasami trzeba było mieć wielką cierpliwość do niego, a raczej do pytań którymi bezustannie atakował swojego rozmówcę. Co prawda o połowie zapominał.
- O to fajnie, moi rodzice nie będą mieli nic przeciwko temu gdybyś chciała nawet zostać na całe wakacje. Tacy już są, ale jak już będziesz to będę mógł Ci pokazać nie tylko Zurych. Cała Szwajcaria jest fascynująca, a szczególnie języki.
Ugryzł się w język, co można było zauważyć po jego wyraźnym grymasie wypisanym na twarzy.
- Jak mówię za dużo, to mnie ucisz. A co do Harlequinów wszystkie są takie same, nudne i oklepane. Kiedyś przeczytałem kilka, miałem wrażenie, że tylko imiona się w nich zmieniają a wszystko inne pozostaje bez zmian.
Wypił do końca czekoladę, odstawił kubek na bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:25, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie mam - Haylery uśmiechnęła się. - Znam go zbyt dobrze. Trochę groteskowo by brzmiało, gdybym powiedziała do bardzo dobrego znajomego "dasz mi swój autograf?".
- Zaciekawiłeś mnie - przyznała dziewczyna.
- Nie mówisz za dużo. - Pokręciła głową. uwierz, ja potrafię paplać o wiele więcej i szybciej. - Zaśmiała się.
- Ja trafiłam na jeden fajny Harlequin. Oryginalny, a bohaterowie mieli charaktery, co zazwyczaj się nie zdarza. Ale ta anomalia się nie powtórzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:33, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie masz? - rozczarowanie było niemal namacalne w jego głosie, wciąż się jednak uśmiechał. - Może i tak, ale zawsze obrócić to jakoś w żart no i byś miała. Sam bym nie przepuścił takiej okazji. - Przytaknął sobie chcąc ją utwierdzić w swoich słowach.
- To dobrze, ale jak coś to mów. Czasami nie umiem wyłapać tego kiedy mówię za dużo - uśmiechnął się przepraszająco, ładując sobie w usta kolejne ciastko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:36, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jak chcesz - powiedziała. - To następnym razem, kiedy będę miała zamiar odwiedzić Franklin, możesz jechać ze mną - powiedziała. - Poznasz go. Jest niewiele starszy od nas, rok temu skończył Hogwart.
Wypiła łyk czekolady, po czym odsunęła ją od siebie. Zrobiło jej się zbyt słodko.
- Nie przeszkadza mi to - powiedziała Hayley posyłając mu usmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:42, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jednak nie miałem okazji z nim porozmawiać ani go poznać - oparł łokcie na stole i położył na dłoniach brodę, starał się nie odrywać wzrok od uśmiechu dziewczyny. Bardzo spodobały mu się te jej dołeczki.
- Serio? Nie będzie to problem? Fajnie by było! No, fajnie - sam zaczął potwierdzać swoje słowa. Chyba już zacznie układać listę pytań które będzie chciał zadać. Nie mógł pozwolić sobie na to aby coś mu umknęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:47, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Kibicujesz Płomieniom? - zapytała Hayley wciąż się uśmiechając. Poprosiła skrzata, by przyniósł jej szklankę zimnej wody - zrobiło jej się gorąco. Odwróciła się z powrotem w stronę Owena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:54, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Kibicuje to duże słowo, nie mam drużyny którą jakoś szczególnie bym się interesował.
Usiadł na swoich nogach zaczynając się kręcić i wiercić na miejscu.
- Lubię wszystkie i trudno mi się zdecydować na tą jedną, której mógłbym z zapartym tchem kibicować - przyznał lekko się przy tym rumieniąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:00, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja kibicuję Płomieniom - powiedziała dziewczyna z uśmiechem. - Gdybym tego nie robiła, Tony by mnie zatłukł - zaśmiała się.
Wypiła spory łyk wody, przy okazji łagodząc poparzenie na języku.
- Może pokarzę ci pokój życzeń? - zapytała przyglądając się mu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:05, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Lepiej nie będę się ujawniał przy nim, że nie kibicuje nikomu. Jeszcze mi życie miłe - zaśmiał się radośnie.
- Jasne! Nie chciałem proponować, myślałem, że masz inne plany ale skoro tak... idziemy? Może weźmiemy sobie coś z kuchni? Jakieś winogrona? - Zaproponował, od razu szukając wzrokiem jakiegoś skrzata który był w pobliżu nich/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:08, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jestem za - powiedziała, wstając od stołu. Również się rozejrzała i dostrzegła jednego. Poprosiła go o dwie duże kiście winogron, które natychmiast otrzymała.
- Więc chodźmy - powiedziała kierując się w stronę wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hayley Splend dnia Sob 22:45, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:12, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sam miał ochotę na coś więcej niż tylko winogrona. Podszedł do jednego ze stołów biorąc jabłka, gruszkę, znalazł też ananasa co przyjął z szerokim uśmiechem. Co udało mu się to upchnął do kieszeni spodni a resztę trzymał w rękach.
- Teraz możemy iść.
Szedł krok za nią, nie wiedział przecież gdzie dokładnie znajduje się ten pokój, oprócz tego, że na siódmym piętrze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Owen Reynolds dnia Sob 22:21, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:15, 05 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Po pokonaniu szeregu schodów i korytarzy znaleźli się w końcu przed drzwiami od kuchni. Juliette połaskotała klamkę po czym weszli do środka. Brunetka usiadła przy stole i od razu sięgnęła po dzbanek z kawą. Wyjęła z szafki dwa, dość spore kubki.
Na pierwszy rzut oka widać było, że nie jest tu pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:31, 05 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Wszedł za nią do kuchni i ruszył do stolika. Usiadł przy nim i obserwował, jak brunetka wyciąga kubki i dzbanek z kawą.
- Chyba nie jesteś tu pierwszy raz? - Zapytał i sięgnął po dzbanek z kawą. Nalał sobie do kubka i wypił nieco. O tak, uwielbiał kawę. Prawdę powiedziawszy i on tu nie był pierwszy raz, no ale to nieistotne. Rozejrzał się w koło zastanawiając co skrzaty zostawiły na stolach dobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:35, 05 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Usiadła obok niego, sącząc kawę małymi łykami.
- Wolę jeść tutaj, nie ma tłumów. - odpowiedziała. Również zerknęła w stronę długiego stołu. Nie brakowało tam owoców, wymyślnych kanapek i zapiekanek.
- Skrzaty się postarały. - skwitowała, sięgając po mandarynkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|