Klasa Numerologii

Uczeń Hufflepuffu

Wolnym krokiem przekroczyła próg klasy Numerologii.
- Dobry wieczór. - powiedziała.
Usiadła w ławce odkładając torbę obok krzesła.

Nauczyciel

- Dobry wieczór. - odpowiedziała i zerknęła na Nastrię. - Przygotowana? - spytała. - Pewnie tak, ale jeśli nikt więcej nie przyjdzie to zapytam Ciebie i dostaniesz z odpowiedzi ocenę, bo nie ma sensu robić sprawdzianu.
Odłożyła papiery na biurko.

Uczeń Hufflepuffu

- Ma Pani rację. NIe ma sensu robić testu. Ostatnio mało osób przychodzi na zajęcia. - powiedziała. - I ma Pani rację jestem przygotowana, więc mogę odpowiedzieć. - uśmiechnęłą się.

Nauczyciel

- Ale i tak nie ma to sensu. - powiedziała odchodząc od biurka i siadając na ławce obok dziewczyny. - Nie zapytam Ciebie. Słyszałam, że bierzesz udział w konkursie z eliksirów. Przygotowana? Zestresowana trochę pewnie jesteś.

Uczeń Ravenclawu

Vivien niepewnie weszła do klasy. Zorientowała się niedawno, że zapisała się też na numerologie. Niedługo zapomnę się ubrać...
- Dzień dobry- powiedziała nieśmiało i wślizgnęła się do klasyz zażenowanym uśmiechem. Nie była pewna ile lekcji ją ominęło.

Nauczyciel

Spojrzała na nowo przybyłą uczennicę.
- Dzień Dobry. - powiedziała. - Zapraszam śmiało.
Uśmiechnęła się lekko.

Uczeń Hufflepuffu

- No niby jestem przygotowana. - powiedziała. - A stres to mnie nie opuszcza choć może nie widać tego po mnie. Boję się, że coś zawalę. - mruknęła ciszej i spojrzała na Krukonkę.

Uczeń Ravenclawu

Vivien kojarzyła puchonkę jedynie z lekcji eliksirów. Usiadła przy ławce.
- Przepraszam, że mnie nie było na poprzednich lekcjach... czy będę musiała to w jakiś sposób odrobić?- zapytała nauczycielki, kładąc torbę przed sobą, na ławce.

Uczeń Ravenclawu

Weszłam wesoła do sali od Numerologii i usiadłam w ławce.
- Dzień dobry, a raczej dobry wieczór - powiedziałam wesoło do nauczycielki. - Pani profesor, co ja będę musiała zaliczyc? Bo mnie nie było na ostatnich lekcjach. - spytałam

Nauczyciel

- Dobry wieczór Alison. - powiedziała. - Napewno sprawdzian, który odbędzie się dopiero za jakieś trzy tygodnie chociaż powinnien odbyć się dziś. Obie musicie go zaliczyć. - spojrzała na Krukonki. - a jeśli chcecie mieć więcej ocen to możecie zaliczyć prace domowe. Wibrację podpisu i kolorowe liczby.

Uczeń Hufflepuffu

Biegła szybko korytarzami, by zdążyć na lekcje. Minęła pierwsze piętro, drugie...W końcu znalazła się na szóstym. Popędziła do sali od Numerologii. Zatrzymała się przed drzwiami i odetchnęła. Otworzyła drzwi i weszła do środka.
- Do...- zaczęła, ale nie skończyła, gdyż nauczycielki jeszcze nie było. Zajęła miejsce to samo co zawsze.

Uczeń Slytherinu

Weszła do klasy. Byłą tu pierwszy raz, więc nawet nie wiedziała nic o nauczycielce. Zobaczyła siedząca dziewczynę, ale zignorowała ją i weszła do środka. Zajęła jedną z ławek na końcu i czekała na profesor.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała na Ślizgonkę. Chyba ją tu pierwszy raz widziała. Wypakowała się i podeszła do jednej z półek w poszukiwaniu czegoś.
- Gdzieś to tu powinno być. - mruknęła przyglądając się napisom na książkach.

Uczeń Ravenclawu

Wszedł do klasy i czuł się trochę nieswojo, bo była to jego pierwsza lekcja. Zobaczył Andreę siedzącą w ławce i od razu poczuł się raźniej. Uśmiechnął się do niej i poszedł zająć miejsce.

Prefekt Hufflepuffu

Rose przyszła lekko spóźniona na swoją pierwszą lekcję. Była nieźle stremowana, a to wszystko dlatego, że nigdzie nie widziała Christine. Miała chodzić i jej pomagać. przecież ona nic nie umie! Starając się nie wpaść w panikę przed ośmieszeniem podeszła do ławki. Zobaczyła puchonkę, szukającą jakiejś książki, tego krukona, którego dziś poznała i ślizgonkę. Nie znała jej. Zrobiło jej się troszkę raźniej, ale nadal z nadzieją patrzyła ku drzwiom. Może jednak przyjdzie?