Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec
|
|
Wysłany:
Sob 11:48, 13 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na niego z rozbawieniem.
- No wiesz, może obudził się w niej instynkt macierzyński. Ciesz się tym, póki jeszcze nie masz młodszego rodzeństwa. Wiesz już czy to będzie chłopiec czy dziewczynka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:33, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
Brnęła w śniegu, a właściwie w trudnej do precyzyjnego określenia papce, która przypominała o niedawnych opadach, mamrocząc z niesmakiem pod nosem. Kierując się w stronę zamku wyobrażała sobie, jak ukarze rodziców za decyzję o zmianie szkoły... ba! nawet kraju. Nie pochwalała tego, wobec czego mogła ze spokojnym sumieniem puścić wodze fantazji. Uśmiechnęła się z satysfakcją, wciskając odziane w rękawiczki dłonie do kieszeni kurtki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:38, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Pojawiła sie na dziedzińcu. Właśnie wracała z samotnego spaceru. W zamku było tak nudno... Zobaczyła, że przed nią idzie jakaś dziewczyna. Wcale jej nie kojarzyła. Nawet nie mijała jej na korytarzu. Zatrzymała się przy ścianie, niedaleko drzwi. Dziewczyna okazała sie krukonką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:44, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
Kątem oka dostrzegła postać przy drzwiach frontowych. Zmrużyła oczy, wytężając wzrok krótkowidza. Z każdym krokiem zbliżała się do... taak, to na pewno dziewczyna. Poczuła pewnego rodzaju skrępowanie. Mhm... pierwsza uczennica Hogwartu na mej pokręconej drodze... - pomyślała, będąc już całkiem blisko zamkowych murów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:47, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Podniosła głowę, spoglądając ku osbie, która szła w jej kierunku. Widziała, że była ona onieśmielona. Aby przełamać lody, odezwała się pierwsza. Odsunęłą się od ściany.
- Cześć. Andrea Amore - wyciągnęła dłoń w jej kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:51, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
Poczuła niewysłowioną ulgę, spotykając się z przyjaznym nastawieniem, zamiast wrogich spojrzeń i obmawiania.
- Bardzo mi miło, Arya Svitkona - uśmiechnęła się delikatnie, ściskając dłoń dziewczyny.
- Imponujące - stwierdziła, unosząc lekko głowę i lustrując zamkowe mury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:01, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Uśmiechnęła się ciepło.
- Hogwart? - spojrzała w tym samym kierunku co Arya. - Jesteś nowa? - zapytała, widząc, że dziewczyna zachwyca się zamkiem.
- Owszem, imponujące, ale z czasem przywykniesz.
Zabrała dłoń, wkładajac obie ręce do kieszeni kurtki. Zmarzła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:05, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
Skrzywiła się nieznacznie, słysząc TO słowo: nowa.
- Tak, jestem po raz pierwszy na hogwarckim gruncie - zaśmiała się, przenosząc wzrok na Andreę.
- Z chęcią zajrzałabym do wnętrza zamku, zanim zamarzniemy, niczym kamienne gargulce - uniosła ramiona w dramatycznym geście i skierowała się do drzwi frontowych, tupiąc nogami, by zrzucić śnieg z butów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:08, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Och, nie martw sie. Sama niedawno czułam się, jakbym była tu nowa, pomimoże uczę się tu już szósty rok.
Zatrzęsła się, chowając dłonie jeszcze głębiej w kieszenie.
- Faktyczne, zimno tu i to bardzo. Co proponujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:13, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
- Proponuję szybko dostać się do wnętrza zamku, póki nie odmarzły nam nogi - pokiwała mądrze główką, zbliżając się do wielkich dębowych drzwi. Zamaszystym ruchem pchnęła je, jednak te nie ustąpiły. Ponowne próby również się nie powiodły, co Arya skwitowała cichym warknięciem. Oho, ktoś tu śniadania nie jadł... - pomyślała, siłując się z drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:17, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Pomogła jej, aby nie musiała się męczyć. Bez wysiłku udało jej się otworzyć drzwi wejściowe.
- Zgadzam się, ale dodatkowo zaproponuje pójście do Wielkiej Sali i napełnienie brzuchów. Jestem strasznie głodna, a kolacje zazwyczaj jadam w kuchni, więc dziś mogę zrobić wyjątek.
Weszła do zamku, kierując się do WS. Odwróciła się, patrząc czy krukonka idzie za nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 2:47, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
- Mmm, słyszałam o Hogwarcie wiele, między innymi o jakości potraw, przyrządzanych przez skrzaty i na samą myśl robię się śmiertelnie głodna - odparła uśmiechając się od ucha do ucha.
Weszła za Andreą do Sali Wejściowej i pozostawiając na później podziwianie jej uroków, skierowała się prosto do Wielkiej Sali.
[let's go there!]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 19:12, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette pojawiła się na dziedzińcu. Lubiła to miejsce, dlatego stosunkowo często można było ją tam dostrzec.
Zgrabnie usiadła na balustradzie i wbiła wzrok w fontannę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:10, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyruszył na dziedziniec. Nie koniecznie uśmiechało mu się chodzenie po kałużach, które były naokoło wieży, jednak postanowił nie czekać, aż wszystko wyschnie. Tęsknił na latem, zdecydowanie. Usiadł na ławce łokcie trzymając w kącie prostym, na kolanach. Co chwila spoglądał na błękitne obłoki odsuwające się od niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:21, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyszła na dziedziniec. Szczerze zawiedziona była pogodą. Bo co to, ani to zima, ani to wiosna. A Gabrielle chciała, by nadeszła wiosna, pragnęła widzieć świat w zieleni.
Uśmiechnęła się na widok Randy'ego. Wiatr lekko wiał, plątał rozpuszczone włosy Krukonki. Ta usiadła obok chłopaka.
- Cześć. Co u ciebie? - zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|