Autor |
Wiadomość |
<
Hs /
~
Pub pod trzema miotłami
|
|
Wysłany:
Czw 21:30, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zimno ci ? - zapytał - faktycznie, usiedliśmy akurat przy drzwiach. Jestem genialny - mruknął do siebie - cztery osoby ? W takim razie muszę Cię z kimś poznać, ja osobiście bym nie wytrzymał bez towarzystwa, a szczegółem jest to,że większość, czyli wszystkie to dziewczyny - powiedział z dziwnym głosem.
- Tak, potknąłem się, musiało mi się coś przestawić, jak głowa wylądowała na siedzeniu, a ciało na ziemi - powiedział śmiejąc się dosyć głośno. Wypił ostatni łyk piwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:35, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Dla mnie jesteś genialny – powiedziała nieśmiało. Jeszcze chwila, a zakopie się pod ziemię.
- Dziewczyny? – spytała niewinnie. – Masz powodzenie. Ja się raczej kłócę… Pamiętasz Des? Tą dziewczynę z czytelni. Z nią się ‘zaprzyjaźniłam’ jako pierwszą, po Tobie oczywiście. Wszystko zaczęło się od kłótni o książkę. Potem był Ślizgon… - za jego wspomnienie na chwilę zamarła – a na końcu puchonka. Z nią się akurat nie pokłóciłam.
Napiła się piwa. Zostało jej jeszcze trochę, a on już wszystko wypił. Chyba za bardzo się rozgadała…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:44, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przez moment zrobiło mu się gorąco, kiedy powiedziała, że jest genialny.Sam przez chwilę nabrał rumieńców, na szczęście ledwo widocznych.
- Dzięki - powiedział krótko, ale z uśmiechem.
- Wierz mi, Des kłóci się z każdym, teraz próbuje fałszywie zaprzyjaźnić się z Hayley, czy to nie intrygujące, że najpierw się kłóci, a potem próbuje coś z ciebie wyciągnąć na czyjś temat ? - zapytał. Przez chwilę poprawiał swoje włosy i oparł łokcie na stole trzymając pusty kufel w dłoniach.
- Jeśli się zgodzisz, to jak wypijesz może poszlibyśmy na błonia ? - zapytał. Nie był pewny, czy się zgodzi, bo na zewnątrz było dosyć zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:51, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Des… No nie wiem, ale teraz zachowuje się podejrzanie. Chyba chciała mi coś powiedzieć, ale ja chcę brać udziału w jej planie. Jeszcze brakuje mi szlabanu…
Dopiła piwo do końca. Nie za bardzo chciała wychodzić, ale też nie chciała tu siedzieć.
- A co powiesz na Wrzeszczącą Chatę? – zaproponowała. - Jest bliżej, ale jeśli nie chcesz, to mogą być błonia.
Odstawiła kufel na środek stolika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:55, 04 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wrzeszcząca chata ? Nie pomyślałem o tym, w sumie bardzo dobry pomysł - powiedział kiwając głową. Ubrał kurtkę, odłożył kufel, a rękawiczki i szalik wziął do dłoni - kremowe piwo rozgrzało go na tyle, że nie potrzebował ich. Były zbędne, zaraz potem ruszyli w stronę chaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 20:16, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Weszła do pubu. Z uśmiechem na ustach usiadła przy stoliku koło okna. Uwielbiała obserwować ruch na ulicy. To było w pewnym sensie bardzo interesujące. Śmiała się pod nosem gdy ktoś kłócił się o byle co a gdy słyszała płacz u niej też pojawiały się łzy w oczach. Dzięki tym ludziom jej piosenki miały w sobie więcej emocji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorinda Seel dnia Sob 20:18, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:20, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ciepło ubrany wyszedł z zamku, chciał zrobić sobie spacer po błoniach. Kiedy jednak spojrzał na drogę do Hogsmeade skierował tam swoje kroki.
Siedzenie w zamku było ostatnim zajęciem na jakie miał ochotę. Kiedy znalazł się już na głównej ulicy nie wiedział dokąd pójść. Zmarzł więc Trzy Miotły wydały mu się dobrym rozwiązaniem.
Przekroczył próg pubu a po jego ciele od razu rozeszło się przyjemne ciepło. Tego mu było trzeba, zamówił kremowe piwo i usiadł przy jednym z pustych stolików.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:16, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Elizabeth spacerowała bez celu ulicą. Była zmarznięta, więc bez wahania skierowała się w stronę Trzech Mioteł. Zamaszystym ruchem popchnęła drzwi i już po chwili znajdowała się w pubie.
Od razu zrobiło jej się cieplej. Zdjęła płaszcz i powiesiła go na stojaku, znajdującym się w kącie pomieszczenia.
Rozejrzała się. Przy jednym ze stolików siedział chłopak. Chyba jako jedyny przypominał ucznia. Eliza ruszyła w jego kierunku.
- Cześć. Mogę się dosiąść? - spytała swobodnie, patrząc na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:23, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Myślami był gdzieś daleko w pubie obecny był tylko ciałem. Nie zauważał ludzi przeczących obok niego, nawet kiedy ktoś go trącił nie poczuł tego.
Pochylony na kremowym piwem, lekko zgarbiony zaczął przejeżdżać palcem po butelce. Od szyjki po samo denko, nie zdawał sobie sprawy z upływającego czasu.
Podniósł wzrok nieprzytomnie na blondynkę..
Znowu blondynka. Jęknął w myślach, nie potrzebował towarzystwa.
Z uśmiechem wskazał na krzesło stojące obok.
- Jasne, siadaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:27, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Odwzajemniła uśmiech po czym usiadła na wskazanym krześle. Zerknęła w stronę grupki ewidentnie pijanych mężczyzn.
- Towarzystwo godne pozazdroszczenia. - skwitowała po czym obróciła się w stronę blondyna.
- Elizabeth Roberts. - przedstawiła się po chwili z zadziornym uśmiechem. Ciepło, które rozlewało się po jej ciele, zdecydowanie pozytywnie wpłynęło na nastrój dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:44, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przyłożył butelkę do ust wypijając niewiele napoju, przyjrzał się uważniej. Nie był pewien ale chyba kojarzył ją z zamku.
- Javier Deniver – przedstawił się.
Uśmiech nie schodził dziewczynie z ust, aż się lekko tym przeraził. Jak można się cały czas uśmiechać?
Pewnie już ją twarz od tego boli…
- Wieczorny spacer w celach rekreacyjnych czy sprawa niecierpiąca zwłoki? – spytał.
Spojrzał na mężczyzn, którzy już byli w wyśmienitych nastrojach i wywrócił oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:49, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Podparła się łokciami o blat stołu, patrząc przed siebie. Przeniosła wzrok na Javiera, gdy ten zadał pytanie.
- Raczej rekreacyjny spacer. - odpowiedziała. - Chociaż pogoda temu raczej nie sprzyja. - westchnęła ze zrezygnowaniem.
Elizabeth spojrzała krótko w oczy Javiera. Taką miała tendencję. Lubiła wiedzieć, z kim ma do czynienia. Miała nieodgadniony wyraz twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:57, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dzisiaj miał błękitne tęczówki, sam się zatrzymał na jej oczach.
- Racja. Widać, że jednak pogoda Cię nie odstraszyła.
Sam nie przepadał za śniegiem, więc rozumiał zrezygnowanie Elizabeth.
- Chodzisz do Hogwartu, prawda? – rozważał jeszcze możliwość, że miała rodzinę w Hogsmeade, którą przyjechała odwiedzić. Ale bardziej skłaniaj się ku pierwszej opcji. Coraz bardziej przekonany do tego, że ją znał z widzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:00, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Nie, ale myślę, że bez postoju tutaj, skończyłabym marnie. - stwierdziła. - Tak, chodzę do Hogwartu. Przez chwilę miałam nawet wrażenie, że minęliśmy się kiedyś na korytarzu. - przyznała, patrząc na chłopaka uważniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:06, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nawet bardzo możliwe, w końcu szkoła nie jest tak duża na jaką wygląda.
Próbował sobie przypomnieć, czy może chodzili na jakiejś lekcje kiedyś. Bo był pewien, że na ostatnim wróżbiarstwie jej nie widział.
- A która klasa? – spytał podtrzymując rozmowę, nie przywykł do tego, że to on zadaje pytania kiedy dopiero kogoś pozna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|