Pub pod trzema miotłami

Uczeń Gryffindoru

- Ja bym wzięła coś ciepłego - Hayley skrzywiła się lekko i powiesiła kurtkę na oparciu krzesła. - Ciekawe, czy serwują tutaj zwykłą herbatę? - pomyślała na głos.
Oparła się na krześle i przymknęła oczy, rozkoszując się wszechobecnym ciepłem. Rozruszałą zmarznięte palce i dotknęła czerwonych z zimna policzków.
- Ale zimnica. - Zdjęła czapkę i położyła ją obok siebie na stole.

Prefekt Hufflepuffu

- Nie wiem. Zwykle pije tu kremowe piwo. Herbatę znajdziesz w herbaciarni.
Ocknęła się z zamyślenia rozglądając się, czy ktoś do niech nie idzie. Przy okazji poszukała wzrokiem kogoś znajomego. Niestety nikogo nie było. Ręką roztrzepała opadłe od czapki włosy.
- Jeżeli nie przestanie padać, to nie ruszam się stąd- zastrzegła.

Uczeń Ravenclawu

popatrzyłam się na zebranych. Zauważyłam kilka osob z hogwartu, jednak nikogo nie znałam. Łyknęłam zimnej już kawy po czym zamowiłam ciastko czekoladowe. Gdy już je dostałam zaczęłam z nudów je dziabać.

Uczeń Gryffindoru

- Piwo kremowe w sumie może być - powiedziała Hayls i złożyłam zamówienie. Rozejrzała się po pubie. Zobaczyła kilka osób w płaszczach z emblematem Hogwartu, ale nikogo nie rozpoznawała.
- Kibicowałaś Sklątkom z Nowego Jorku w zeszłym sezonie? - zagadała do Rose.

Prefekt Hufflepuffu

- Nie, nie kibicowałam nikomu. Wtedy byłam zajęta nauką, a w wakacje pojechałam do Włoszech. Nie miałam do tego głowy.
Przy okazji, kiedy Hay zamawiał piwo kremowe ona również złożyła zamówienie. Postawiła na stoliku, ale nie tknęła.
- Zobacz- wskazała na dziewczynę siedzącą przy jednym ze stolików.- Ona jest z Hogwartu. Może do niej podejdziemy? Warto kogoś poznać.

Uczeń Gryffindoru

- Szkoda. Ale tak czy siak, Sklątkom nie warto kibicować, a od kiedy kupili Medolsa wszyscy są nagle ich fanami. - Upiłam łyk piwa kremowego i rozkoszowałam się chwilę jego smakiem.
Hayley popatrzyła w kierunku, w którym pokazała Rose.
- Cześć - powiedziała w kierunku dziewczyny, jak poznała po kolorze szaliku, Krukonki.

Prefekt Hufflepuffu

- Hej- podtrzymała temat.- Dosiądziesz się?- zapytała i czekała na reakcję dziewczyny.- Wiesz, mamy strasznie mało punktów... przydałoby się to nadrobić. Masz jakiś pomysł?- odezwała się do Hayley.

Uczeń Ravenclawu

odwróciłam nagle głowę słysząc czyjś głos. Zlustrowałam wzrokiem osobę która się do mnie odezwała. Jak widać było po szacie była to gryfonka. Uśmiechnęłam się.
- A witaj. Jestem Ailla- powiedziałam uprzejmie

Uczeń Gryffindoru

- Hmm, nie mam pojęcia - przyznała Hayley i wzruszyła ramionami na znak bezradności. - Mogłybyśmy na przykład pomóc w czymś nauczycielom, przepisać coś, czy coś takiego, ale szczerze mówiąc, to mi się nie chce.

Prefekt Hufflepuffu

- Najbardziej, to bym była chętna przy pomocy w sprawach OPCM, ale niestety, z tym nauczycielem mam na pieńku. Może na ONMS coś wykombinujemy? Chodze na dodatkowe, więc chyba coś z tego wyniknie...- mruknęła.
Szturchnęła blondynkę, siedzącą obok niej i wskazała na dziewczynę.
- Jestem Rose- przedstwiła się.

Uczeń Gryffindoru

- ONMS? Może dałoby się coś zrobić.
- Hayley - powiedziała blondynka z uśmiechem, odwracając się w stronę Ailli. - Możesz mówić Hay albo Hayls.

Uczeń Ravenclawu

- miło poznać- powiedziałam szczerze- mogę się przysiąsć? - zapytałam i uśmiechnęłam się do Rose. Miałam zaćmienie umysłu, a jednak miałam wrażenie, że gdzieś ją spotkałam. Może na OPCM. Wzruszyłam ramionami.

Uczeń Gryffindoru

- Jasne - odpowiedziała Hayley i zaprosiła ją gestem dłoni. - Jesteś z Ravenclawu, prawda?
Hayley zdawałą sobie sprawę z tego, że wygadywała głupoty, ale nie miałą wprawy w zawieraniu kontaktów z ludźmi.

Prefekt Hufflepuffu

- Długo tu jesteś?- zapytała. Zrobiła krótką pauzę.
- Na jakie lekcje chodzicie?- zainteresowała się, szukając wspólnego tematu.- Ciebie skądś kojarzę- skierowała twarz w stronę krukonki.- Może w Wielkiej sali Cię spotkałam?

Uczeń Slytherinu

Również wstał. Założył szybko kurtkę, rękawiczki i czapkę. Poczekał, aż Natalie też się ubierze i wyszedł na ulicę Hogsmeade szukając odpowiedniego miejsca na bałwana.
Po chwili zastanowienia wskazał entuzjastycznie miejsce pod wielką sosną.
- Co ty na to? - zapytał patrząc wyczekująco na Natalie.

{założylibyście ulice Hogsmeade XD}
sam se załóż ;p, po prostu stwórz nowy temat na samym dole