Autor |
Wiadomość |
<
L / / /
~
Magiczna Menażeria
|
|
Wysłany:
Nie 19:15, 24 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wiecie co, dziewczyny? - powiedziała Hayley. - Muszę was zostawić. Zobaczymy się potem, ok?
Gryfonka pomachała im na pożegnanie i wyszła z budynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:48, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
Nim się obejrzała gryfonki już nie było. Została tu z Aillą. Zdecydowała już, że wybierze czarną sowę. Była śliczna i już się przywiązała do Rose.
- Jeszcze przydałby mi się kot, ale to następnym razem. Szczerze mówiąc, to mam kota i sowę, ale kot nie chciał ze mną jechać i został z moją siostrą, a sowę zostawiłam rodzicom, aby mogli do mnie lub do moich braci pisać.
Zapłaciła za sowę i klatkę.
- Dziękuję - mruknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:01, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette pewnie przekroczyła próg sklepu. Brzdęk dzwoneczka poinformował o przybyciu nowego klienta. Od razu skierowała się w stronę klatek z kotami. Zaczęła się im uważnie przyglądać, lekko przygryzając dolną wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:02, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wszedł za dziewczyną do Magicznej Menażerii, od progu zaczął rozglądać się z zaciekawieniem. Może znajdzie coś dla siebie?
- Koty – mruknął podchodząc do klatek z nimi, żaden nie przykuł jakoś szczególnie jego uwagi. Wszystkie były dla niego takie same, małe puszyste kulki i łapami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:05, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Spojrzała na Javiera, który nie wyglądał na zainteresowanego żadnym okazem. Westchnęła. To będzie długi dzień. Ruszyła dalej. Chcąc czy nie chcąc zatrzymała się przy jednej z klatek.
Patrzył na nią dostojny kot, z sierścią czarną jak heban i zielonymi, błyszczącymi oczami. Przypominał jej trochę ją samą. Podeszła bliżej klatki, uważnie przyglądając się zwierzęciu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette Joan Parker dnia Sob 15:06, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:10, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Włożył palec do jednej z klatek, chcąc tym samym zwrócić na siebie uwagę jednego z kotów. Małe rude zwierzątko nie wykazało jednak zainteresowania.
- Ruda kulko! – syknął, chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że i tak niewiele tym osiągnie. Wzruszył ramionami i podszedł do Juliette.
- Masz brata w postaci kota? – spytał, patrząc na zielone oczy zwierzaka, które od razu skojarzyły mu się z jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:13, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette z rozbawieniem obserwowała zmagania Javiera z rudym kotem. Po chwili Javier już stał obok niej.
- Chyba tak. - uśmiechnęła się lekko. Kot wsunął łapkę między szparki klatki i zaczepił pazurem o płaszcz dziewczyny.
- Zadziora.. - mruknęła i zrzuciła z siebie jego łapę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:21, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzył na kota jeszcze przez chwilę, wydał mu się on taki… zwyczajny. Kolejna kulka, tym razem czarna. Zdecydowanie więcej uroku miały te zwierzęta jak był mały.
- A może jednak kruka czy sowę? – podszedł do klatek z ptakami.- Albo papugę?
Wzruszył ramionami patrząc na ptaka, poza jego barwnymi piórami nic nie było w nim pociągającego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:24, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Przeniosła wzrok na klatki z ptakami. Istny harmider i hałas. Takie zwierzęta zdecydowanie nie pociągały Juliette.
- Nie, stanowczo nie. - otworzyła klatkę z zielonookim kotem. Był dość niewielki, więc z pewnością nie należał do dojrzałych osobników.
- On jest mój. - powiedziała z pewnością w głosie. Nigdy nie marzyła o kupnie kota, ale ten wydawał jej się być specjalnie dla niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette Joan Parker dnia Sob 15:25, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:30, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- W takim razie zapłać za niego i możemy wracać – nie rozumiał po co jej było czyjaś pomoc. Sama doskonale wiedziała czego chciała i do tego tak szybko znalazła to czego szukała.
Odwrócił się tyłem do klatek z papugami gdzie stały terraria z wężami, spodobał mu się jeden. Tego intensywnie zielonego koloru nie dało się przeoczyć, przeszedł obok klatek ze szczurami i stanął przy drzwiach czekając aż dziewczyna spokojnie załatwi wszystkie sprawy przy kasie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Javier Deniver dnia Sob 15:30, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:33, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Sama dziwiła się, że zdecydowała tak szybko. Skierowała się w stronę kasy. Po chwili była już właścicielką czarnego kota oraz pokarmu dla niego. Podeszła do Javiera.
- Trudno mi uwierzyć, że poszło tak szybko. - przyznała, wychodząc na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:38, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- To uwierz – zaśmiał się wychodząc za nią.
Skoro już był w Londynie załatwi kilka niecierpiących zwłoki spraw, przynajmniej nie okaże się, że jechał tutaj zupełnie na marne.
- Ale chyba najgorsze dopiero przed Tobą, nadanie mu imienia – rozejrzał się dookoła. Chwilę mu zajęło zanim zorientował się w którym dokładnie jest miejscu.
- Ja mam jeszcze kilka spraw do załatwienia, a nie wygodnie Ci będzie z tą klatką, spotkamy się w zamku – oznajmił i ruszył szybko w stronę Dziurawego Kotła, skąd przeszedł na mugolskie ulice Londynu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:41, 06 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Zaśmiała się krótko.
- Dobrze, powoli zaczynam wierzyć.. - również się rozejrzała. - Dzięki, że ze mną pojechałeś. Jasne, do zobaczenia. Będę w pustej klasie. Muszę na spokojnie wymyślić to nieszczęsne imię. - westchnęła z rezygnacją.
Machnęła ręką i wsiadła do Błędnego Rycerza. Pojechała do Hogwartu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:12, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien rzuciła niedopałek papierosa przed sklepem. Weszła do środka, ciągnąc za sobą Emmę, która trzymała za rękę. Mruknęła "dzień dobry" kobiecie stojącej przy kasie. Rozejrzała się dookoła. Wzdrygnęła się widząc terrarium ogromnego skaczącego pająka tuż obok niej. Ścisnęła mocniej rękę dziewczyna.
- Szukamy kota- powiedziała cicho do siebie. Przez chwilę patrzyła na czarnego nietoperza śpiącego w swojej klatce.
- Na pewno kota?- zapytała gryfonkę, puszczając jej dłoń i biorąc na ręce pierwszego lepszego kociaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:51, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
- No... raczej tak. Konkretniej samiczki. Może będą małe. - uśmiechnęła się złośliwie. - Albo kupimy tego słodkiego pajączka. - mówiąc to podeszła do terrarium ogromnego pająka. Istotnie był przerażający. Zaczęła chodzić po sklepie. Tych zwierząt było za dużo. W końcu wzięła pierwszego lepszego kota na ręce. - A ten? - zaproponowała. Kot był mały, miał czarno-białe futerko i niebieskie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|