Autor |
Wiadomość |
<
L / / /
~
Magiczna Menażeria
|
|
Wysłany:
Nie 16:00, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien ponownie zadrżała widząc jak Emma podchodzi do pająka, po czym zachichotała słysząc jak dziewczyna o nim mówi.
- Jeśli chcesz, żeby były małe musi być większy- stwierdziła, głaszcząc wielkiego rudego kota, którego trzymała na rękach. Zwierzę mruczało błogo.
- Kup kota, który ma do ciebie podobny kolor włosów, to będzie taka gratka- powiedziała z uśmiechem, całując w czubek głowy kotka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:06, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
- Włosów mówisz. - mruknęła zamyślona. - A ten? - zapytała wskazując na jeszcze innego kota tym razem o różnorodnym ubarwieniu. ( [link widoczny dla zalogowanych] ) - Podoba ci się? - zapytała. Już sama nie wiedziała czego chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:16, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jest ładny- stwierdziła, wciąż bawiąc się ze swoim nowym towarzyszem.
- Tylko upewnij się, że jesteście sobie... no wiesz przeznaczeni, czy czujesz do niego to coś, co ja do mojego Fana. Mam rację?- Ostatnie pytanie powiedziała do kotka, z którym się bawiła. W odpowiedzi zwierzę pacnęło ją łapą po twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:25, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
Spojrzała zdziwiona na Vivien. Nigdy o czymś takim nie słyszała. Przy kupowaniu kota trzeba przeprowadzać jakies rytuały?
- A skąd mam to wiedzieć? - zapytała patrząc na czuprynkę kotka. Zwierzę "weszło" jej na ramię i polizało po twarzy. Dziewczyna zasmiała się lekko i wzięła kotka spowrotem do ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:28, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien zaśmiała się widząc zdumioną minę Emmy.
- Och, po prostu popatrz na niego i się zastanów czy do siebie pasujecie- oznajmiła, bawiąc się z rudym kotkiem, który teraz patrzyła na gryfonkę oskarżycielsko, dając jej do zrozumienia, że przez nią Viv nie zwraca na niego wystarczająco dużo swojej uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:34, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
Spojrzała jeszcze raz na zwierzę trzymanego w rękach.
- Myslę, że obślinienie mnie musiało być jakimś znakiem. - powiedziała tonem wielkiego wróżbity. - Przecież nie ślini się kogoś bez powodu, nie? - powiedziała do kotka który zaczął mruczeć. - A to wogóle samiczka czy samiec? - zapytała Viv podsuwajac jej zwierzę. W końcu ona znała się na tym lepiej. Zaśmiała się z miny rudego kota, który patrzył na nią ze złością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:40, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Viv zaśmiała się ze słów Emmy. Puściła kota, który teraz całkowicie obrażony usiadł na jej stopie, oskarżycielsko waląc ją łapą po nodze i miaucząc przeraźliwie. Uniosła kotka Em do góry.
- Dziewczynka- zawyrokowała, po czym pocałowała kotkę w pyszczek i oddała ją gryfonce.
- Bierzesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:09, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
- Biorę. - uśmiechneła się całujac kotkę w głowkę. - A co ja jeszcze powinnam kupić? Jakąś klatkę czy coś? - zapytała niepewnie. Bo bo niby gdzie miała spać? - A może kot ze mną spać w łożku? - znów zapytałała Viv. Rozejrzała się jeszcze raz po sklepie. Pełno tu było klatek i innych rzeczy. Emmę to wszystko przytłaczało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:20, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Kup mu jedzenie- powiedziała rzucając w jej stronę parę puszek z jedzeniem dla kota. Jej rodzice regularnie jej wysyłali puszki, aby nie musiała za często chodzić do sklepu.
- Może spać z tobą, ja swojemu nie kupiłam posłania. Weź to- powiedziała pokazując koszyk wyłożony miękkim materiałem.- Na podróż, teraz jest bardzo zimno. A nie wiadomo, czy kotek nie będzie ci wymykał się z rąk.
Vivien rozejrzała się dookoła, wzruszyła ramionami.
- To chyba na tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:27, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
Wzięła wszystko od Vivien i podała kasjerce.
- Więc ile to będzie? - zapytała sprzedawczynię lekko skołowana.
Zapłaciła i schowała resztę pieniędzy do torebki. Wzięła kota do jednej ręki, a w drugiej trzymała pokarm.
- Idziemy? - zapytała śmiejac się lekko. - może tym razem pojedźmy Błędnym rycerzem? - zasugerowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:37, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Dobrze- powiedziała z uśmiechem. Wyszła z menażerii i machnęła różdżką. Obok dziewczyn pojawił się praktycznie natychmiast czerwony autobus. Pomogła wejść Emmie, zapłaciła za przejazd.
- Hogwart- mruknęła facetowi, któremu dała pieniądze. Znalazła im szybko miejsce. Błędny Rycerz pomknął w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:11, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Do Londynu udali się błędnym rycerzem, a gdy już tam dotarli przeszli przez ścianę i ruszyli w stronę menażerii.
- Masz jakieś faworyty, jeśli chodzi o sowy ? Mówię tu między innymi o kolorze - powiedział z kamienną twarzą. Nie lubił chodzić po pokątnej z prostej przyczyny, którą już wymienił. Dla dziewczyny postanowił zrobić wyjątek i się przełamać. Trzymał jednak cały czas dłoń na kieszeni z różdżką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:19, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Marzy mi się czarna sowa. Nie wiem czemu, ale taka byłaby najodpowiedniejsza - odpowiedziała.
Spojrzała na chłopaka. Czy ona nigdy nie myśli? Całkiem zapomniała o jego 'przygodzie' na Pokątnej. Byli już w środku, ale chłopak nadal był czujny. Wyglądało to tak, jakby ktoś miał zaraz się na niego rzucić.
- Nie martw się. O tej porze nie ma tu pierwszoroczniaków - uśmiechnęła się ciepło.
Chwyciła jego dłoń, wyciągając ją tym samym z kieszeni. Chciała, aby się rozluźnił i chociaż na chwilę zapomniał o tamtym wydarzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:25, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popatrzył na nią, gdy tylko chwyciła jego dłoń.
- Myślisz, że boję się pierwszoroczniaków ? - powiedział nieco poirytowanym głosem. Przez moment zrobiło mu się głupio, że dziewczyna tak zrozumiała.
- Pokątna... po prostu samo miejsce, a nie pierwszoroczniacy mnie odpychają - szepnął jej do ucha. Rozejrzał się po menażerii.
- Czarna sowa ? Niezły wybór, jednak ja wacham się nad swoją - powiedział zerkając na klatki z sowami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Randy Wilson dnia Czw 22:26, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:31, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Nie o to mi chodzi - naburmuszyła się lekko, przechadzając między klatkami.
Żadna sowa nie przykuła jej uwagi. Wszystkie byłby takie pospolite... Żadna nie wyróżniała się, nie zwróciła uwagi dziewczyny. Wszystkie były jednakowe.
- A wiesz może jaki gatunek? Sowa uszata? Puszczyk? Sowa śnieżna? Płomykówka? - zapytała, zatrzymując się.
Nic, prócz jednego kota, nie podobało jej się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrea Amore dnia Czw 22:32, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|