Polana do Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami

Prefekt Hufflepuffu

Spóźniła się? Przyszła chwilę po ślizgonce! I tylko jej się obrywa? No nie.
- Zegarki nie działają w Hogwarcie - zwróciła nauczycielowi uwagę. - Przepraszam za spóźnienie - dodała uprzejmie, choć miała ochotę przeliterować wszystko, co powiedziała, aby dotarło to do mężczyzny.

Uczeń Slytherinu

Juliette pewnym krokiem podeszła do akwarium, ignorując dziewczyny. Lekko zmarszczyła brwi.
- W pierwszm jest chyba druzgotek. W drugim, plumka? - spytała, nie patrząc na nauczuciela. Wyprostowała się jak struna.

Nauczyciel

Powstrzymał się przed załamaniem rąk widząc z daleka śpieszącą się puchonkę. Nie rozumiał jak można mieć na sobie tyle żółtego.
- Gdybyś nie chciała, to byś się nie spóźniła - powiedział oschle ignorując jednocześnie tłumaczenie Rose.
- Dobrze Parker - spojrzał na ślizgonke - zostało jeszcze trzecie akwarium. Któraś z was wie? Może Stuner wykaże się swoją wiedzą. - czekał na jej odpowiedź.

Uczeń Slytherinu

Cofnęła się i wróciła do dziewczyn. Ukradkiem zerknęła na zegarek. Nie miała ochoty na marnowanie czasu na bezsensowne pogaduszki nauczyciela z uczennicami. Westchnęła sceptycznie.

Uczeń Gryffindoru

Już miała odpowiedzieć, ale została wyprzedzona przez ślizgonkę. No trudno.
Dziewczyna nie powiedziała nazwy tego, co było w trzecim akwarium. Blair zaczęła przypominać sobie nazwę stworzenia. To była ciamarnica czy jakoś tak. Ale nie była pewna.

Prefekt Hufflepuffu

Dostrzegła idącą puchonkę, na którą profesor nie zwrócił uwagi. Och, tak, teraz ona, Rose, będzie znienawidzą uczennicą.
- Nie nie wiem - odpowiedziała. Już miała dość tej lekcji. O wiele bardziej wolała poprzednią nauczycielkę, która w każdym bądź razie była milsza.

Nauczyciel

- Stuner zapomniała chyba języka ze sobą. A jednak nie, przemówiła. Toy, Delgado pomóżcie koleżance - sapnął opierając się o kamień na którym stały akwaria.
- Od razu zastanówcie się jaką wiedzę posiadacie na temat dwóch pierwszych zwierząt.

Uczeń Hufflepuffu

Słysząc oschły ton nauczyciela odwróciła się, by ukradkiem wytrzeć łzę. Starała się uspokoić. Zawsze kiedy było jej bardzo smutno wszyscy powtarzali, że robi jakiś dziwne rzeczy, a nie chciała jakiś głupich plotek już po pierwszej lekcji zielarstwa. Wlepiła wzrok w ziemię.
- Jest to Ciamarnica, którą przerabia się zawsze na poziomie rozszerzonym- dodała po chwili, nie patrząc na nauczyciela.

Uczeń Gryffindoru

- To jest chyba ciamarnica - powiedziała jeszcze raz przyglądając się stworzeniu.
Kątem oka dostrzegła, że Wendy odwraca się. Może zaczęła płakać?
Jedno było pewne : ten nauczyciel z pewnością nie zostanie ulubionym profesorem Blair.

Nauczyciel

- Zgadza się - odparł słysząc odpowiedź gryfonki.
- Może teraz Stuner, powiedz coś więcej niż "nie wiem". Do jakich
Klasyfikacji Ministerstwa Magii zaliczmy każde z tych stworzeń? Oczywiście jeżeli wiecie"coś" na temat mówicie. - spojrzał na uczennice. - Czym się żywią, czy są pożyteczne, gdzie występują?

Uczeń Slytherinu

Wywróciła oczami.
- Wiadomo, że druzgotek do niegroźnych. To demon wodny i żywi się małymi rybami. - mruknęła pod nosem, ale na tyle głośno, że nauczyciel mógł to usłyszeć. - A z ciamarnicą poradzi sobie odpowiedzialny czarodziej. No i jej jad pomaga przy sporządzaniu eliksirów.

Prefekt Hufflepuffu

Jęknęła. Była pewna, ze nauczyciel się na nią uwziął.
- Druzgotek jest w grupie drugiej, czyli może zostać udomowiony, plumka w trzeciej grupie, mianowicie wykwalifikowany czarodziej powinien dać sobie radę, a ciamarnica też jest w trzeciej grupie, czyli to samo co z plumką.
Spojrzała krytycznie na nauczyciela. Niech się od niej odczepi, spóźniła się może z pięć minut, ale to raczej grzechem nie jest.

Nauczyciel

Odwrócił się do ślizgonki, nie wiedział czy podpowiadała puchonce, odpowiadała a może tylko mruczała pod nosem.
- Parker jeżeli masz coś do powiedzenia mów tak abym nie musiał czytać z ruchu twoich warg. Brawo! Skoro klasyfikację mamy za sobą. Czym się żywią, czy są pożyteczne, gdzie występują? - powtórzył jeszcze raz pytania które padły wcześniej. Tym razem nie wskazał konkretnej osoby, może któraś z nich zechce wykazać się jakąkolwiek wiedzą.

Uczeń Slytherinu

- Dlaczego nie? Przecież chyba ucznono Pana, jak radzić sobie z trudną młodzieżą. - spojrzała na nauczyciela. - Druzgotki żywią się małymi rybami. Są bodajże w irlandzkich jeziorach, ale nie jestem pewna. Jad ciamarnicy pomaga w sporządzaniu eliksirów.

Uczeń Hufflepuffu

Wendy przez dłuższy czas patrzyła się na pływającego w akwarium druzgotka.
- To prawda, że w dawnych czasach, czarodzieje oddawali cześć druzgotom? Ponoć stawali na najwyższych górach z ciałem tego stworzenia,, odkrajali jego tylną część ciała i wszyscy brali po kęsie- zapytała nauczyciela patrząc na niego swoimi wielkimi oczami.