Pole

Uczeń Ravenclawu

Alice uśmiechnęła się, wzięła zeszyt od Nory i schowała go do torby.
- Dziękuję - powiedziała.
Wtedy zauważyła minę Jane.
- Czy coś sę stało? - spytała.
Przez chwilę patrzyła na Puchonkę, po czym przeniosła wzrok na Norę.

Uczeń Hufflepuffu

Patrzyła na Alice bezradnym spojrzeniem , zaraz potem przeniosła wzrok na Jane.
- Nic ci nie jest ? - zapytała niepewnie , kładąc jej rękę na ramieniu.

Upomnienie 1/5 - czwarty punkt regulaminu ogólnego

Uczeń Hufflepuffu

Po chwili ocknęła się i spojrzała rozkojarzona na obie dziewczyny.
- Nie, nie. - szybko zaprotestowała - Wszystko w jak najlepszym porządku.
Choć brzmiało to niezbyt przekonująco, Jane postarała się by wyszło jak najszczerzej.

Uczeń Ravenclawu

Alice spojrzała na Jane z zatroskaniem. Jej słowa nie brzmiały zbyt przekonująo. Przynajmniej dla Krukonki.
- Jesteś pewna? - spytała.
Przelotnie zerknęła na Norę, po czym znów zlustrowała wzrokiem Jane.

Uczeń Hufflepuffu

- Skoro tak mówisz - powiedziała nadal niepewna. Zdjęłą ręke z jej ramienia. Nie była typem człowieka , który za wszelką cene wtyka nos w nie swoje sprawy. Skoro dziewczyna powiedziałą nie , nie zamierzała nalegać. Możę kiedyś sama powie o co chodzi.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała wdzięczna na dziewczyny za troskę, jednak powiedziała pewna siebie.
- Tak, ale dzięki. - rzekła i zdobyła się na kwaśny uśmiech.
Kiwnęła głową, dając tym samym pewność, że wszystko jest OK.

Uczeń Ravenclawu

Alice jeszcze przez chwile patrzyła na Jane podejrzliwie, ale potem się do niej usmiechnęła. Jak Puchonka będzie chciała, to sama powie, o co chodziło. Przecież ona jej do tego nie zmusi. Spojrzała jeszcze na Norę, a potem zaczęła rozglądać się dookoła. Zastanawiała się, jaki temat teraz poruszyć. W głowie miała pustkę.

Uczeń Hufflepuffu

- Słuchacie jakiejś muzyki? - spytała znienacka. Podniosła głowę do góry i zaczęła przyglądać się chmurom.
- Co za pytanie. Na pewno słuchacie, ale jakiej? - spytała jakby do siebie.
Spojrzała na Norę i Alice pytająco, po czym uśmiechnęło się kącikiem ust.

Uczeń Hufflepuffu

- To dobrze. - skinęła głową , i uśmiechnęłą się lekko. Czekałą , ąz któraś z dziewczyn zaproponuje jakiś temat do rozmowy. Wyczerpały jej się już podstawowe tematy , o które mogła pytać , więc nic nie przychodziło jej do głowy. Nie miała pojęcia o co zapytać. - Macie jakieś zwierzęta ?- zapytała spontanicznie. Sama dziwiąc się banalnością tego pytania.
Zaraz słysząc pytanie Jane obróciła się i odparłą.
- Przeważnie słucham Japońskiego Rocka albo poprostu rocka. Czasami zdarzają się chwile jak słucham poprostu wolnych , dołujących nut .

Uczeń Ravenclawu

Alice odetchnęła z ulgą, kiedy Jane zadała pytanie.
- Pop, rock, hip-hop - wyliczyła na palcach.
Wszystkie trzy gatunki uwielbiała i nie potrafiłaby wybrać tego najlepszego. Zaraz potem Nora również o coś zapytała.
- Nie, nie mam - odpowiedziała.
Jakoś nigdy nie chciała mieć zwierzątka...

Uczeń Hufflepuffu

- Ja mam kotkę, Amelię. - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko.
Zastanowiła się na chwilę, myślami przypominając wszystkie gatunki jakich słuchała.
- Soul, rock, hard rock, pop rock, glam rock, blues rock, heavy metal, rock progresywny, metal alternatywny, big beat, rock psychodeliczny, metal, rock'n'roll, folk, psychodeliczny soul, rock alternatywny, rock 'operowy', nu metal, indie rock, new prog... może jeszcze indie pop. - skończyła wyliczankę i spojrzała po dziewczynach.

Uczeń Hufflepuffu

- Niektóre nazwy to ja pierwszt raz w życiu słyszę. - rozszarzyła oczy ze zdumienia. - Dużo tego. - przyznała. O połowiewyliczonych przez dziewczynę gatunków , nie miałą nawet pojęcia. Winna była jej ograniczona wiedza , na temat muzyki. Odpuściła sobie rozmyślenia nad gatunkami muzyki , raczej skupiła sie na wcześniejszej wypowiedzi Jane. - Kotkę ? Jaka rasa ? - zapytała zainteresowana.

Uczeń Hufflepuffu

- Nie martw się. Prawie wszyscy mi to mówią, gdy dochodzimy do tego tematu.
Na wspomnienie kotki, myśli zdążyły ku niej podążać, jednak Jane w porę się opanowała.
- Mmm... Brytyjska. Rasa. - dodała. - A ty masz jakieś zwierzę? - spojrzała z ciekawością na Norę.

Uczeń Hufflepuffu

- Tylko puchacza. W sumie myślałam o zakupie kota , ale w ostateczności doszło do kupna ptaka. Sama nie wiem czemu. - wzruszyła ramionami. Trochę załowała tego wyboru , ale puchacz o wiele bardziej był przydatny. I nawet sie do niego przywiązała. Uśmiechnęła się do siebie , widząc w myślach obraz jej zwierzaka.

Uczeń Ravenclawu

Uniosła brwi, słysząc gatunki wymieniane przez Jane.
- Wiesz co, ja też nie znam połowy z tych gatunków muzyki - przyznała się.
Dla niej rock to rock i nie dzielił się na żadne mniejsze rodzaje. Nie wiedziała nawet, że istnieje aż ich aż tyle.
- Ja myślę o kupnie sowy - mruknęła - Mam już dość korzystania ze szkolynch.
Postanowiła, że przy najbliższej okazji zajrzy do Magicznej Menażerii na Pokątnej.