Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Pole
|
|
Wysłany:
Wto 17:26, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Może jak powiemy zaklęcie Chłoszczyć to wszystko się zmyje i wróci do normy? - spytałam rozbawiona całą tą sytuacją. Trzymałam kubek tak, aby zakrywały go całe dłonie. Było mi trochę zimno więc wzięłam poduchę i usiadłam naprzeciw kominka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alison Sabitz dnia Wto 17:26, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:32, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Zauważ, że Chłoszczyć czyści, więc jeszcze wysprząta jedzenie tu ukryte i inne rzeczy, których nawet sobie nie wyobrażamy. A chyba tego nie chcemy, prawda? - odstawiłam opróżniony kubek na szafkę. - Więc jak, wycieczka do biblioteki? Akurat trochę mniej pada. Jeśli szybko przebiegniemy nie powinnyśmy być za bardzo mokre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:01, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Biegniemy jak najszybciej-podeszłam do czegoś, co zastępowało drzwi i wyjrzałam na zewnątrz. Faktycznie już mniej padało-Zmokniemy, i to nieźle. Ale przy okazji możemy zaleźć jakieś zaklęcie wysuszające-Wypiłam resztę herbaty i odstawiłam kubek na stolik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:22, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Czekajcie, mam pomysł - powiedziała wyjmując różdżkę. - Accio, parasolka! - uśmiechnęła się szeroko, gdy spod jednego z łóżek wyłonił się wymieniony przedmiot. Otworzyła ostrożnie parasolkę, uważając, by jeszcze bardziej nie uszkodzić tropiku namiotu.
- Nie jest ogromny, ale dzięki niemu nie zmokniemy aż tak bardzo - oznajmiła wesoło, wychodząc na dwór. Natychmiast musiała mocniej ścisnąć rączkę, bo wiatr widocznie bardzo chciał, by poczuła uroki deszczowej jesieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:27, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Czekaj na nas!-zaśmiałam się i również wyszłam z namiotu. Niestety właśnie powiał wiatr i parasolka prawie wyrwała się z rąk Bell, przy okazji odsłaniając moją głowę, która natychmiast zrobiła się mokra-Mogłabyś?-zaśmiałam się. Deszcz zaczął porządnie lać, więc byłam już cała mokra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:00, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Pociągnęła za brzeg parasolki, tak, że ta wróciła do poprzedniej pozycji. Choć raczej nic to nie dawało, pobiegły w stronę zamku, starając się nie wskoczyć w kałuże. Gdy dotarły do drzwi, popchnęła je mocno i weszła do zamku. Otoczyło ją przyjemne ciepło. Stanęła, składając parasolkę. Na posadzkę zaczęła skapywać woda. Dopiero teraz poczuła jak strasznie jest mokra. Oparła parasol pod ścianą i spojrzała na Rox i Ali.
- To się nazywa szczęście do pogody... Rozpadało się akurat gdy opuściłyśmy suchy namiot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:07, 20 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-A po powrocie zastaniemy namiot tonący od wody - powiedziałam patrząc na moje włosy.
-Pięknie, a teraz wyglądam jak zmokła kura- powiedziałam zdmuchując grzywkę, która wleciała mi na oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 0:30, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Nie marudź, niedługo wyschniesz - powiedziała, kierując się szybkim krokiem na czwarte piętro. Miała zamiar zajść do biblioteki i już z książką usiąść w Wielkiej Sali, na przeciwko kominka, by wysuszyć przemoczone ubranie. Niemal w biegu, przeskakując co kilka, pokonała kilkadziesiąt schodków i w końcu stanęła przed dużymi drzwiami, za którymi, jak wiedziała, znajdowały się regały pełne ksiąg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:38, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Matko i córko, gdzie ty tak lecisz? - spytałam Bell. Wchodziłam sobie spokojnie po schodach oglądając obrazy. Były bardzo ciekawe i interesujące. Jeden miał zielone włosy i sprzeczał się o coś ze swoim towarzyszem. Przyjrzałam się dokładniej jego czuprynie gdy ten powiedział
-I czego się tak lampisz?
-Przyglądam się twoim włosom
-No i co? Nigdy nie widziałaś zielonych włosów! - krzyknął. Zaśmiałam się i poszłam za Bell
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:54, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gramoliłam się za Bell i Alison. Po drodze zaczęłam wyciskać sobie włosy i końcówkę bluzki. Po kilku minutach stanęłam obok Krukonek. Zaśmiałam się słysząc rozmowę Alison z portretem. Założyłam włosy za uszy
-Gdzie teraz? Jestem niezbyt obeznana w zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:59, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
[już piszemy w bibliotece ;p]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:50, 21 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszłyśmy do namiotu. Na szczęście wszystko zdążyło wyschnąć po ostatnim deszczu.
- Najpierw trzeba spróbować naprawić tę dziurę - powiedziałam wyjmując różdżkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 11:59, 01 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Liverpool
|
|
Rozłożyłam koc na trawie i usiadłam na nim po turecku. Przez chwilę siedziałam tak wpatrując się w chmury, jednak zaraz wyciągnęłam z torby książke. Tym razem, był to 'Makbet' Szekspira. Mój umysł oddał się pięknej mowie Makbeta, a mianowicie :
Gdybym był umarł godzinę
Przed tym wypadkiem, zamknąłbym był piękny
Okres żywota. Nie ma od tej pory
Nic szanownego na tym świecie; wszystko
Jest tylko blichtrem; wielkość, świętość znikły,
Scedzone wino życia, same tylko
Męty zostały w tym lochu marności.
Zerknęłam z ciekawością na boki, poszukując kogoś wzrokiem. Zawiodłam się jednak nie znajdując nikogo. Wróciłam więc do swej porywającej lektury i wciągnęłam czy może nawet zapadłam w nią ponownie. Słowa Makbeta szanowałam ogromnie, jego mowy, wypowiedzi. Wiele razy czułam, jakby mówił o moim życiu. Wszystko Jest tylko blichtrem(...)Scedzone wino życia, same tylko Męty zostały w tym lochu marności. Tak. Odczuwałam wielkość tych słów, ich prawdę. I wiedziałam, że czym prędzej musi zmienić swoje życie na lepsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jane Scoth dnia Czw 12:01, 01 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:15, 01 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Alice bez celu chodziła po błoniach. W końcu przyszła na łakę licząc, że nikogo tam nie zastanie. Tymczasem zobaczyła jakąś dziewczynę czytającą książkę. Krukonka wzruszyła ramionami i podeszła bliźej. Stanęła przed Puchonką, którą kojarzyła z widzenia.
- Hej, mogę się dosiąść? - spytała wskazując na jej koc.
Uśmiechnęła się przyjaźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:18, 01 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn.
|
|
Szła łaką zachwycając się promieniami słońca pieszczacymi jej bladą twarz. Z cała pewnością miałą dość czterech ścian zamku. Wraz z przyjsciem wiosny wzrosła w niej chęć do życia. Otworzyła oczy , napawając się pięknem szkolnych błoni. Jej wzrok przykuła postać siedząca na kocu. Podeszła bliżej , chcąc nawiązać jakąś rozmowę.
- Puchonka ? - zapytała , zdecydowanie siadając obok niej na kocu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|