Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Pod Wielkim Dębem
|
|
Wysłany:
Nie 19:37, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Haha uśmiałem się razem z Tobą – zaczynał żałować, że wziął udział w losowaniu na walentynki, był tylko ciekaw jak długo Juliette będzie do tego wracała. Nie widział innej możliwości dla której miałaby się z niego naśmiewać.
- Nawet nie poczułaś zmiany pogody, chociaż zima, zimie nierówna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:54, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Uśmiechnęła się nieznacznie.
- Och, chodziło mi o coś innego, Javier. Słyszałam parę ciekawych rozmów w toalecie damskie. - poruszyła znacząco brwiami.
- Niestety tak. A chciałam poczuć trochę słońca. - wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:04, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Pewnie nie tylko słyszałaś, sama w nich zacięcie uczestniczyłaś – mruknął zrezygnowany, szczerze wolał nie wiedzieć, o tym co usłyszał teraz. – I nie zaprzeczaj, nie musisz. – uśmiechnął się kącikiem ust próbując się nie zaśmiać. Juliette była chyba ostatnią osobą, którą posądzałby o plotkowanie.
- Już niedługo, no może nie tak całkiem. Jeszcze trochę śniegu, roztopy, ponownie śnieg, dużo deszczu no i słońce – powiedział niezadowolony tą wizją.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Javier Deniver dnia Nie 20:08, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:07, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Zaśmiała się krótko, słysząc jego słowa.
- Oczywiście, że tak. Snułam najbardziej pikantne wnioski i teorie. - gorliwie przytaknęła, kryjąc rozbawienie.
- Nawet tak nie mów. Niech to się wszystko wreszcie skończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:14, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Dokładnie o to Cię podejrzewałem, nawet przez sekundę nie wątpiłem w Twoją kreatywność w snuciu czegokolwiek co dotyczyłoby mojej osoby. – powiedział biorąc w dłonie śnieg i lepiąc małą kulkę.
- Nie będę Cię oszukiwał, nie jestem typem kłamcy – mruknął rozbawiony swoim stwierdzeniem. – Przecież wiesz, że się skończy, może nie tak szybko jakbyś chciała…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:16, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- No patrz, jak łatwo mnie rozszyfrować. - zacmokała teatralnie z niezadowoleniem.
- Wiem, że kiedyś to się skończy, ale ile można... Ta zima mnie prześladuje z kraju na kraj. - zauważyła. - Chyba, że to ja jestem nośnikiem zimy. - dodała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:19, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Viv z Valentinem u boku przedzierali się przez zaspy, kierując się w stronę Wielkiego Dębu.
- W zimę wygląda strasznie- powiedziała do Ślizgona, patrząc w stronę drzewa. Nie zauważyła dwóch postaci, stojących po drugiej stronie dębu. W pewnym momencie zachwiała się i krzyknęła. Zderzenie ze śniegiem było nieuchronne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:22, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Usłyszała krzyk.
Wstała ze śniegu i rozejrzała się uważnie.
- Też to słyszałeś? - spytała Javiera.
Ruszyła w kierunku, z którego dochodził krzyk. Zauważyła Vivien, która chwilę później wylądowała na śniegu. Wyciągnęła rękę w jej stronę.
- Wszystko w porządku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:24, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jestem w tym mistrzem – powiedział mało skromnie, ale z nutką rozbawienia w głosie.
- Tak, na pewno ta zima trwa tak uparcie długo przez Ciebie. – wywrócił oczami.
- Coś tam słyszałem – niechętnie wstał i poszedł za ślizgonką. – Tego można się było spodziewać – skomentował widok Viv leżącej w śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:26, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Myślał nad jej słowami spoglądając w stronę dębu, kiedy nagle usłyszał krzyk dziewczyny obok niego. Szybko spojrzał w jej stronę.
- Żyjesz? - Zapytał starając się ukryć rozbawienie ową sytuacją, podał jej rękę, aby wstała. W tej samej chwili dostrzegł, że na błoniach jest i Juliette, która zaraz podeszła w ich stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:30, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Viv uniosła głowę. Nad nią stała trójka przyglądających się jej ślizgonów. Spojrzała na dwie wyciągnięte w jej stronę dłonie. Słysząc kąśliwą uwagę Javiera, pierwsze co zrobiła to wyciągnęła swoją rękę, by pokazać chłopakowi środkowy palec. Uniosła do góry drugą rękę, aby złapać obie "pomocne dłonie".
- Dzięki- mruknęła- Tak, żyję, to do mnie podobne...- dodała niechętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:34, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Mi też miło Cię widzieć Viv, naprawdę nie musisz się tak wylewnie ze mną witać. – zapewnił dziewczynę z uśmiechem, który wciąż nie schodził mu z ust.
- Wiem, więc pewnie dlatego się nie przejąłem. Ale muszę przyznać, że poprzednie upadki w Twoim wykonaniu, były bardziej widowiskowe. Chyba nawet się zawiodłem - przyznał kręcąc lekko głową.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Javier Deniver dnia Nie 20:35, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:35, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Spojrzała na nią z lekkim rozbawieniem.
- Zdarza się. - skwitowała krótko.
Właściwie, było dość ślisko, więc upadek Vivien można uznać za usprawiedliwiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:41, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Rozbawiony przyglądał się obecnej sytuacji, spoglądają na każdą z osób w owej grupie. Gdy usłyszał o poprzednich upadkach spojrzał z zaciekawieniem na blondynkę. No tak, wszak poprzedniego dnia rozbijała się ze zbroją w lochach. Chyba rzeczywiście musiało się jej to często przytrafiać.
- Aż tak często Ci się to zdarza? - Zapytał spoglądając na nią z rozbawieniem w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:47, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien wzruszyła ramionami, otrzepując się ze śniegu.
- Wcale nie aż tak często! Wybacz, że Cię rozczarowałam, Javier, następnym razem bardziej się postaram.
Dziewczyna patrzyła na chłopaka nieprzychylnym spojrzeniem. Odwróciła się w stronę Juliette.
- Co tu robicie w takie... zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|