Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Nad Jeziorem
|
|
Wysłany:
Pią 19:34, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tego się nie spodziewał, ledwo mógł złapać oddech a ona wpychała go do jeziora.
- Jesteś wyjątkowo złośliwa - pokazał jej język i ochlapał ją wodą. Wyciągnął przed siebie nogi, może i woda nie była ciepła, ale nie chciał z niej wychodzić. Musi się zahartować.
- Chodź tutaj i zobacz - wyciągnął do niej rękę. - No nie bój się, pomóż mi chociaż wstać - zamrugał kilkakrotnie. - No nie daj się prosić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:40, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Złośliwa ? - zapytała i zrobiła smutną minę. Usiadła na trawie śmiejąc się cicho z chłopaka. Nagle zrobiła poważną minę. Dobrze wiedziała co miał na myśli, jednak podeszła do niego i chwyciła jego dłoń.
- Nie dam się wrzucić do wody - powiedziała stawiając opór, by pomóc mu wstać. Zmrużyła oczy, gdy gałęzie przestały jej zasłaniać słońce. Gdy ją "oślepiło" zamknęła powieki nie puszczając jego ręki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Pią 19:41, 26 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:49, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak troszeczkę - pokazał na palcach jak niewielka jest ta złośliwość.
- Nie chcę wrzucić Cię do wody! Tutaj jest za płytko - uśmiechnął się i wstał z jej pomocą. Kiedy tylko stanął twardo na nogach schylił się i przerzucił ją sobie przez ramię.
- Nie wyrywaj się, bo dostaniesz klapsa - ostrzegł śmiejąc się pod nosem. Nie wiedział jak to się mogło stać, że jej nie poznał do tej pory. Może przeniosła się z innej szkoły? Zaczął się zastanawiać.
- Christy z jakiej szkoły się przeniosłaś? Bo to niemożliwe abyś była tutaj od początku. Albo gdzie się ukrywałaś do tej pory? Że dopiero teraz Cię poznałem?
Zaczął iść w głąb jeziora, dopóki woda sięgała mu po kostki nie było zabawy.
- Albo wyrywaj się - zaśmiał się stając na chwilę w miejscu gdzie miał ją po kolana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:03, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tym razem zanim otworzyła oczy chłopak po raz kolejny ją złapał. Znów dusiła się ze śmiechu. Na szczęście nikogo oprócz nich nie było nad jeziorem. Zaczęła delikatnie uderzać go pięściami w plecy, aż zagroził jej klapsem. Odchyliła się do tyłu grożąc mu palcem.
- Ani mi się waż ! - zaśmiała się mrużąc oczy. Kiedy zaczęła lecieć do tyłu szybko złapała się jego ramienia. Będąc na tyle głęboko, że mogła dotknąć wody pochlapała go. Nie miała najmniejszego zamiaru puszczać się jego ramienia.
- Albo wlecimy razem do wody, albo nikt ! - zauważyła - Nie, jestem od pierwszej klasy w Hogwarcie. Nigdzie się nie ukrywałam, to raczej ty przede mną się ukrywałeś. Też się dziwię, że Cię dopiero teraz spotykam. Oj Virtus... To może być twój życiowy błąd - uśmiechnęła się do niego łobuzersko i zaczęła się dalej wyrywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:24, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się jeszcze głośniej niż dotychczas, dziewczyna miała w sobie tyle pozytywnej energii, że postanowił częściej się z nią spotykać.
- Może kiedyś przejdziemy się na boisko i polatamy? - rzucił zupełnie luźną propozycję, ale miał cichą nadzieje, że nie odmówi.
- Nie, nie, nie. Nie masz racji Ty wlecisz do wody a zanim się wynurzysz ja już będę bezpieczny na brzegu. - odchylił się patrząc na nią uważnie. - Ale nie, tutaj jest za płyko, prawda, że zgadzasz sie ze mną?
Zrobił dwa duże kroki wprzód. I starał sie zrzucić Christy, nie było to jednak proste, jak pijawka przyczepiła się do niego.
- Nie bój się, to tylko woda - starał się jakoś ją rozproszyć i wykorzystać jej nieuwagę. - Ja się nie ukrywałem, nigdzie. No może czasem na boisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:44, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
O nie, Christine nie dała się tak łatwo wrzucić do wody.
- Cóż za propozycja. Czekaj sprawdzę w kalendarzu - zaśmiała się po czym nieco wygięła ciało, by spojrzeć mu na chwilę w oczy.
- Jasne, może jutro ? Nic nie robię... Pewnie znów nudziłabym się w zamku - powiedziała szybko. Niestety przez to straciła równowagę nad ciałem i wpadła do wody. Gdy była już pod nią zakrztusiła się i wypłynęła na powierzchnię kaszląc i trzęsąc się z zimna. Woda okazała się być o wiele zimniejsza niż przytuszczała.
- No pięknie - wykrztusiła z siebie - to twoja wina, bo sie wierciłeś.
Wybuchnęła niekontrolowanym śmiechem. Teraz jednak nie było to ważne czemu tak zareagowała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Pią 20:46, 26 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:47, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się, może niepotrzebnie o to pytał.
- W kalendarzu? No proszę, proszę chyba muszę się w kolejce ustawić z kwiatami i czekoladkami. - uśmiechnął się i puścił do niej oczko. - Pewnie, że jutro, jak Ci tylko pasuje.
Od kiedy zaczęły się cieplejsze dni najchętniej całe dnie spędzałby na boisku. Lepiej byłby mu oczywiście w takim towarzystwie, samemu nie było tak dobrej zabawy jak z kimś.
- Wpadłaś, a mówiłem żebyś się nie wierciła. Jeszcze muszę Ci klapsa wymierzyć - zaśmiał się cicho patrząc jak wynurza się w wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:00, 26 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokręciła głową przekręcając włosy, by wylać z nich wodę.
- Matko... Gdzie to wszystko się mieści ? - zapytała patrząc na strumień lejącej się wody. Położyła dłonie na biodrach patrząc na niego spode łba.
- Kwiatki i czekoladki ? - zapytała z łobuzerskim uśmiechem, po czym podeszła do niego złapała za dłonie wpychając go do wody - Przecież żartowałam.
Zaczęła się z nim siłować. Wizyta na boisku wcale nie była złym pomysłem, wręcz przeciwnie, miała ochotę potrenować. Ale póki co...
- Ja się tak łatwo nie dam ! - krzyknęła i puściła jego rękę, by popchać go za tors. Pokazała mu język i zanurzyła się po podbródek w jeziorze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 8:56, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Na zajęciach byłem może raz. Często o nich zapominam. - Stwierdził wzruszając ramionami. Obserwował jak dziewczyna zamienia szpilki na zwykłe trampki. Sam nie uważał, aby założenie wysokich butów w takie miejsce to dobry pomysł. Przecież ziemia jest nadal wilgotna po szczodrych opadach śniegu. Aż dziwne, że nie pozapadała się po drodze. Zaśmiał się widząc jej reakcje.
- Obiecuję, że zagram. - Uśmiechnął się delikatnie. - Ale nie musisz się do tego rozbierać. Jeśli Ci bardzo zależy, możesz śpiewać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:34, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pochlapał ją wodą, zaraz po tym jak wycisnęła włosy.
- Nie mam pojęcia, na szczęście ja nie mam aż tyle włosów co Ty. To musi być męczące, ale nie narzekasz, więc może tak nie jest? - zapytał przechylając głowę na bok. Woda była zimniejsza niż na początku mu się wydawało. - Brrr jeszcze nie ma pogody na pływanie. Wracam na brzeg.
Odwrócił się na pięcie.
- Lepiej też chodź ze mną. Nie chcemy wylądować z przeziębieniem na święta. Przynajmniej ja nie mam. Wyjeżdżasz do domu czy zostajesz w zamku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:34, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No tak, wiedziała, że chłopak stchurzy więc wywróciła oczami ciągnąc go za rękę. Nie miała zamiaru wychodzić teraz z wody, skoro już do niej weszła.
- Na brzegu będzie jeszcze zimniej, bo wieje wiatr - powiedziała zanurzając się z powrotem. W wodzie było jej o wiele cieplej, niż na brzegu. Zrobiła do niego słodkie oczka i uśmiechnęła się uroczo, by nie wychodził.
- Zostaję w zamku, a ty ? - zapytała po chwili puszczając jego rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:59, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Na brzegu się ogrzeję a tutaj woda jest lodowata - usprawiedliwił się stając z wody. Naprawdę była lodowata i nie mógł na to nic poradzić.
- Silverto - powiedział wyraźnie kierując różdżkę na mokre ubranie, nie chciał stać tak za długo, wiatr nie był teraz przyjemny.
- Jadę do domu, chociaż najchętniej zostałbym tutaj. Może gdyby nie to, że moje siostry też przyjeżdżają na święta zostałbym w zamku. Ale tak rzadko je widuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:52, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiedy odchodził zrobiła smutną minę. Założyła ręce na piersi patrząc na niego. Po chwili i ona wyszła z wody, samej nie było już takiej zabawy.
- Silverto - powrórzyła niedługo po nim, a jej ubranie nagle stało się zupełnie suche. Pokiwała głową ze zrozumieniem, gdy wspomniał o siostrach.
- Masz rodzeństwo ? - zapytała udając zdziwienie - Gdybyś je miał potrafiłbyś się bawić ! Ha ! - krzyknęła podchodząc jeszcze na chwilę do jeziora, napełniając wodą dłonie i wylewając nieco na jego głowę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Sob 20:54, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:14, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dalej skakała sobie wesoło, dopóki chłopak nie wspomniał o rozbieraniu.
- A teraz się rozbieram?- zapytała zerkając na swoją kurtkę i rurki, czy aby na pewno są na miejscu.
Buntowniczo założyła ręce na piersiach.
- Jak bardzo Ci zależy?- zapytała robiąc groźną minę- Nie powinieneś przypadkiem prosić mnie na kolanach, żebym zaśpiewała?- zapytała z uśmiechem, pokazując na niego palcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:11, 27 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grimmauld Place 12
|
|
Zanim jeszcze Angie z Larsem, wyszli z zamku,dziewczyna wybyła do lochów żeby zmienić obuwie. Teraz pokazała się w kolorowych adidasach, i wiedziała, że dużo lepiej będzie jej teraz z czymś wyskoczyć.
- No to może na sam początek... kto pierwszy przy jeziorze, ten lepszy! - i zaczęła biec w jego kierunku. Wiedziała, że zyska trochę czasu, gdyż jej kolega będzie musiał przetworzyć to w myślach, i tak było w istocie - szyyybko Lars! - zawołała do niego będąc kilka metrów dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|