Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Nad Jeziorem
|
|
Wysłany:
Śro 20:14, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Jeśli rozmawiasz z kimś otwarcie, bez większych barier, to znalazłeś osobę zaufaną. A zresztą, pewnie i tak to Cię nie interesuje. - machnęła nonszalancko ręką, przenosząc wzrok na nieokreślony punkt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Allison McMontt dnia Śro 20:14, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:20, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Walia
|
|
- Nie, raczej nie. - potwierdził, siląc się na powagę. Ta rozmowa była co najmniej nietypowa. - Widzisz, zawsze wychodziłem z założenia, że pewnych rzeczy nie warto szukać, bo jeśli jest nam to dane, same nas znajdą. Wygodne podejście, nie powiem. Ale przynajmniej oszczędza rozczarowań. - powiedział, cały czas nie odwracając wzroku od dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:22, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obserwowała rozmowę Williama z Puchonką. Ona ewidentnie chciała wyciągnąć od niego informacje, których on nie chciał ujawniać. Wzbraniał się bardzo, co było charakterystyczne dla większości Ślizgonów, także i dla Alexandrii. Która zamyśliła się tak, że nie zauważyła leżącego na ziemi kamienia. Potknęła się i wpadła w błoto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:23, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Lekko przygryzła wargę, patrząc z powrotem na chłopaka.
- Fakt, dość wygodne. Chociaż, w pewnym sensie to taka asekuracyjna postawa. To tak, jakbyś się bał...odrzucenia? - spytała, a kąciki jej ust minimalnie powędrowały ku górze.
Rozejrzała się.
- Może chodźmy w jakieś inne miejsce. Tutaj kręci się dużo ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:36, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Walia
|
|
- Odrzucenia? - powtórzył trochę zdziwiony. Naprawdę tak to wyszło? - Nie, to nie to. Raczej nie przepadam za ludźmi, którzy są fałszywi. Po prostu nimi gardzę. - prychnął.
- Może być. Co proponujesz? - zapytał, powoli kierując się w stronę zamku. - Do zobaczenia, Eff. I Ty, urocza Gryfoneczko. - rzucił na pożegnanie do Ślizgonki i Gryfonki, w pierwszym przypadku szczerze, w drugim z ironicznym uśmiechem. Kawałek dalej zobaczył Alexandrię, która właśnie się wywróciła. Pomógł jej wstać, po czym ruszył dalej, czekając, aż Allison do dogoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:38, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Skinęła głową do dziewczyn na pożegnanie po czym udała się za Willem, wsuwając ręce do kieszeni.
- Nie mam pojęcia. Może Ty coś zaproponujesz? - spytała, zerkając na niego. - A kto lubi ludzi fałszywych. Chyba nie znam takiej osoby. - przyznała, wracając do wcześniejszego tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:45, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z pomocą Williama wstała z błota.
- Dziękuję - powiedziała.
Odeszła na bok. Wyciągnęła z kieszeni różdżkę i skierowała ją ku sobie.
- Chłoszczyść - wypowiedziała inkantację.
Ruszyła do zamku żwawym krokiem. Jednak po chwili zwolniła tempo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:49, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Walia
|
|
Upewniając się, że Allison idzie obok, przyspieszył nieco kroku. Wiatr wiał nieprzyjemnie, więc miło byłoby jak najszybciej znaleźć się w zamku,
- Wątpię, żeby ktokolwiek lubił. A tym bardziej chciał taką znać. - stwierdził z ledwie dostrzegalnym uśmiechem na ustach. - To może Wielka Sala? Trzy Miotły i herbaciarnia będą o tej porze zatłoczone, poza tym, trzeba iść ładny kawałek, a szczerze mówiąc, w taką pogodę to wątpliwa przyjemność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:51, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Tu się zgodzę. - uśmiechnęła się nieznacznie w odpowiedzi. - Wielka Sala? Może być. - pokiwała głową. - Jest mi strasznie zimno i nie widzą mi się piesze wędrówki. - przyznała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:59, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Walia
|
|
Naciągnął rękawy na zmarznięte dłonie, po czym schował je głęboko w kieszenie spodni.
- Więc chyba jednak mamy więcej wspólnego, niż mi się wydawało. - zauważył z rozbawieniem. Na szczęście zamek był coraz bliżej. - Chyba po raz pierwszy tak chętnie wejdę do środka. - zaśmiał się, przystając na schodach wejściowych.
<zt - napiszesz pierwsza w WS?>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:05, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Może... - odpowiedziała zdawkowo, uśmiechając się lekko. - Tak, ja też nie marzę o niczym innym. - skwitowała z rozbawieniem po czym pewnie przekroczyła próg szkoły.
<zt - ok>
upomnienie 3/5 - czwarty punkt regulaminu ogólnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:59, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Quiet wyszedł na spacer, wychodząc z zamku nie miał jeszcze dokładnie sprecyzowanego dokąd się uda. Wiedział tylko tyle, że ma ochotę pochodzić. Mocny wiatr szybko rozwiał mu niezapiętą kurtkę, jak i włosy.
Dość zadowolony dotarł nad jezioro, usiadł na jakimś większym kamieniu i zapatrzył się na niespokojną taflę wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:15, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyszła na zewnątrz, by zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Lubiła jezioro, jego widok wpływał pozytywnie na Gabrielle.
Miała zapięty płaszcz, dlatego nie było jej zimno. Wiatr rozwiewał rozpuszczone włosy Krukonki, które czasem zasłaniały jej twarz. Zobaczyła Quieta, dlatego podeszła do niego najciszej jak mogła. Stanęła za nim i powiedziała dość głośno.
- Bu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:20, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwrócił się w kierunku dziewczyny z uśmiechem.
- Coś musisz poćwiczyć straszenie - schylił się po kilka kamyków i zaczął bez celu rzucać je w jezioro.
- Co słychać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:30, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnęła się.
- Wcale nie miałam zamiaru cię przestraszyć - roześmiała się.
Wzięła kamyk i rzuciła go w jezioro, podobnie jak Quiet.
- Zawsze chciałam nauczyć się puszczać kaczki - powiedziała niby bez celu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|