Klasa Eliksirów

Prefekt Naczelny

- Jasne, że nie! A eliksir z chęcią jakiś uwarzę. Mogę sama wybrać? - miała nadzieję, że Jennifer się zgodzi. Mogłaby wtedy go trochę zabrać i wykorzystać do swoich niecnych planów. Co prawda jeszcze nie wiedziała co to za plany... ale się wymyśli w najbliższym czasie.

Nauczyciel

Uśmiechnęła się słysząc jej okrzyk.
- W sumie... dlaczego nie. jeżeli wybierzesz jakiś ciekawy to może postawię ci za to dodatkową ocenę. – zaproponowała. Niby nie powinna opuszczać się z materiałem, ale jak tu go realizować skoro na lekcje przychodzi tylko jedna osoba? Przynajmniej na tej godzinie Bell na odmianę nie będzie się nudziła.

Prefekt Naczelny

- Super - powiedziała już ciszej, po czym otworzyła podręcznik. Chciała znaleźć naprawdę ciekawy eliksir. - Podoba mi się eliksir Wolności, Elastyczności, Muzyczny, Rumbin... dwa pierwsze mogą okazać się bardzo przydatne ale i tak nie mogę się zdecydować - gadała, jakby trochę do siebie. Nagle jej wzrok natrafiła na ostatni przepis w podręczniku i już wiedziała, że właśnie ten eliksir chce wykonać.
- Zrobię Eliksir Cloningasbead - poinformowała Jen.

Nauczyciel

- Hm, ciekawy wybór. - skomentowała. - Ale mam nadzieję, źę chcesz go tylko uwarzyć... - rzekła nieco rozbawionym tonem. Znając Bell, od razu podałaby eliksir jakiemuś biednemu zwierzęciu i po stworzeniu klona miałaby niezłą zabawę.

Prefekt Naczelny

- Eee.. - spojrzała głupio na Jennifer. Jak to tylko uwarzyć? Przecież nie warto tyle się męczyć. Gdyby chciała tylko zdobyć dobra ocenę, wybrałaby jeden z najłatwiejszych.
- Oczywiście - skinęła głową i położyła otwarty podręcznik na ławce.
Co prawda nie chciała męczyć żadnych zwierząt... jednak wykorzystując eliksir w inny sposób też będzie się świetnie bawiła.

Uczeń Hufflepuffu

Gdy weszła, pierwsze co poczuła to zimno. Gęsia skórka, obsiadła jej ramiona, aż się zatrzęsła. Weszła do klasy Eliksirów, usiadłą w ławce czekając na zajęcia.

Upomnienie 1/5 - złamanie czwartego punktu regulaminu ogólnego

Nauczyciel

Przybyła do klasy po raz pierwszy spóźniona. Ale i tak najczęściej uczniowie przychodzili jeszcze później. Kiedy już otworzyła drzwi zdziwiła się na widok uczennicy. W dodatku jeszcze jej nieznanej.
- Och, przepraszam Cię moja droga. Nie mogłam wcześniej. - wyjaśniła i pospiesznie zajęła swoje miejsce za katedrą.
- To może na początek powiedz mi jak się nazywasz, i do jakiego etapu wiedzy o eliksirach doszłaś.

Prefekt Naczelny

Otworzyła powoli oczy w tym samym momencie orientując się, że ciągle jest w klasie eliksirów. Ale jak? Zasnęła na lekcji, czy co? Przecież to niemożliwe... Ostatnie co pamiętała, to zamiar zrobienie eliksiru klonującego. Nawet nie wiedziała jak się nazywał.
Leżała głową na ławce, usiadła więc w jakiejś normalnej pozycji. Po chwili do pomieszczenie weszła jakaś nieznana Bell dziewczyna a zaraz potem Jennifer.
- Dzień dobry..? - bardziej spytała. Nie wiedziała przecież która jest godzina... chociaż, wnioskując z tego, że ktoś przyszedł na lekcję, musiał być wieczór.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała na nauczycielkę, rumieniąc się. Wstałą z ławki i nadal czerwona na twarzy cicho powiedziała.
- Nazywam się Claudia. Claudia Huffelpuff. Jeżeli chodzi o Eliksiry, to najważniejsze informacje mam opanowane.
No i nastała niezręczna sytuacja. Nie wiedząc co zrobić,Claudia chwile postała jeszcze, po czym "opadła" na krzesło.

Nauczyciel

- Bell...? - zdziwiła się na jej widok. Wcześniej jej nie zauważyła. Czyżby była tutaj przez cały tydzień?! Nie, to niemożliwe... Musiałaby wypić sporą dawkę eliksiru snu. A tego eliksiru nie robili już od dawna. Mimo wszystko postanowiła kontynuować lekcję.
- W każdym razie… na dzisiaj zaplanowałam dwa eliksiry. Obydwa są bardzo krótkie i proste w sporządzeniu. Chodzi mi konkretniej o eliksiry: Carlowan i Normalig. A więc co o nich wiecie dziewczęta? Ty Claudio, opowiedz o Carlowan, a Bell o Normalig.

Uczeń Hufflepuffu

-Carlowan. Ech, zaraz, niech sobię przypomnę.Po wypiciu eliksiru carlowan człowiek zmniejasza się ... ech, 5? Nie, o 10 razy.Po wypiciu znowu tego eliksiru człowiek ponownie maleje? tak, chyba tak. Maleje się 10 razy.Ostatnio czytałam w "100 najsilniejszych Eliksirach", że wiele razy czarodzieje wypili za dużo tego eliksiru i zmniejszali się nawet o 50 razy!

Uczeń Gryffindoru

Biegł przez opustoszałe już korytarze i wparował do klasy, a drzwi trzasnęły o ścianę.
- ups -Jęknął.
Uśmiechnął się przepraszająco do Pani Profesor, po czym spojrzał na nią z nadzieją.
- Przepraszam. Naprawdę przepraszam... i dzień dobry.
Mruknął cicho, wręcz niezrozumiale, po czym dygnął ledwo zauważalnie oddalając się pospiesznie do ławki w tyle klasy. Głowa dawała o sobie znać! Pomasował sobie delikatnie skroń, po czym zerknął skruszony na resztę klasy. W normalnej sytuacji nie spóźniłby się, ale wzrok niemal uciekał mu spod kontroli przez oszołamiający ból głowy. Pot zalśnił mu na czole i to bynajmniej nie z tego powodu, że biegł przez całą drogę. Cholera, syknął w myślach, tylko nie gorączka. Na jego pierwszej lekcji!? I tak pierwsze wrażenie schrzaniło mu nie tylko spóźnienie, ale i incydent na korytarzu... Musi teraz robić wszystko co w jego mocy, by choć trochę zrobić na nauczycielce wrażenie.

Prefekt Naczelny

- Tak, Bell - przytaknęla nauczycielce. Tak strasznie wyglądała, że jej nie rozpoznała?
Ona? Ma coś mówić?
Obecnie nie mogła wydobyć z głowy żadnych informacji, wzięła więc podręcznik i w miarę szybko znalazła odpowiednią stronę.
- Niezupełnie - skomentowała słowa Puchonki. - To właśnie ten Normalig przywraca do poprzedniego rozmiaru... przynajmniej tak jest tu napisane.

Uczeń Hufflepuffu

Ciągle wpatrzona w nowo przybyłego nie zareagowała. Dopiero po chwili dotarły do niej Słowa Bell. Claudia zrobiła się czerwona Jak cegła i wyjąkała.
- Tak. ? Och, no ta... m-musiałam się pomylić, to t-tylko jeden mały e... błądzik.
Była tak sfrustrowana i zawstydzona, że nie zdziwiłaby się, gdyby zaczęła parować. No, nic z tego jedyne co zrobiła to opuściła się trochę na krześle, by ukryć zakłopotanie.

Nauczyciel

Najpierw wysłuchała obydwu odpowiedzi i zamyśliła się na chwilkę.
- Troszeczkę namieszałyście… Carlowan zmniejsza 10 razy, a Normalig po prostu przywraca do poprzedniego stanu. – powiedziała. Chociaż właściwie obydwie mówiły coś podobnego. A może nawet to samo?
- Ty natomiast, mój drogi powiedz mi jak się nazywasz. – zwróciła się do chłopaka. Skądś go kojarzyła. Ale w ogóle nie mogła sobie przypomnieć skąd…
- Bell, Claudia tu macie przepis na obydwa eliksiry. Uważymy je dzisiaj na ocenę.
Podała całej trójce kartki.
Carlowan:
Składniki:
1 Paznokieć krasnala
3 cm. skóry gnoma
0,1 l. śluzu gumochłona
0,3 l. Wody
8 swoich włosów

Przygotowanie
Paznokieć zmielić na drobne kawałki. Skórę gnoma pociąć na drobne kawałki. śluz, paznokieć, skórę i włosy dodać do wody. Wszystko mieszać przez około 10 min. I wypić 0,08 l. Eliksiru

Normalig:
Składniki:
2 Swoje włosy
1 dżdżownica
0,2 l. Krwi żaby
1 suszona pokrzywa

Przygotowanie
Włosy włożyć do krwi żaby i mieszać 5 min. Pokroić dżdżownicę i suszoną pokrzywę a następnie wsypać do krwi żaby. Wszystko mieszając przez 16,5 min.