Klasa Eliksirów

Nauczyciel

- Więc jak rozumiem pasuje wam czwartek. O której? 18.30, 19.00?
To będzie trwało tyle ile każda lekcja - powiedziała, biorąc torebkę z biurka i zakładając na ramię.

Uczeń Hufflepuffu

Wypisała swoje dane na kartkę. Sprawdziła kilka razy czy dobrze wpisała dane. Podpisała się i oddała kartkę nauczycielce.
- Tak właściwie to poniedziałek też mi pasuje. Jeśli w czwartek to o 18.30 byłoby lepiej.

Nauczyciel

- To poniedziałek czy wtorek? - zirytowała się lekko.
- Jeżeli w poniedziałek to mogę o 19.00 - powiedziała przeglądając terminarz, i jednocześnie zerkając na zegarek.

- Może być poniedziałek - stwierdził po chwili zastanowienia. Jakoś zbytniej różnicy by mu to nie robiło.
- Więc ustalone poniedziałek o 19.00? - spytał aby się upewnić.

Prefekt Naczelny

Spojrzała na zebranych i zastanowiła się czy jeszcze może w przyszłości okaże się, że jednak ten termin im nie pasuje.
- Mi pasuje poniedziałek o 19 - stwierdziła poprawiając torbę na ramieniu.

Uczeń Hufflepuffu

- Poniedziałek godzina 19. - zapisała na pergaminie i schowała go potem do torby. - Idealnie.
Założyła torbę na ramię i wstała z ławki.

Nauczyciel

- No więc, ustalone. Spotkamy się w poniedziałek - powiedziała zapisując coś w terminarzu. - Coś jeszcze? Więcej informcji na temat konkursu udzielę wam w poniedziałek. - oznajmiła

Skinął tylko lekko głową aby dać znak, że zrozumiał. Spojrzał na Effie
- Idziesz do pokoju wspólnego? - spytał kierując się powoli w stronę wyjścia z sali, spojrzał jeszcze ostatni raz na nauczycielkę. - Do widzenia - mruknął cicho i czekał na odpowiedź dziewczyny.

Uczeń Hufflepuffu

Skinęła lekko głową. Zapięła trobę i poprawiła ją na ramieniu.
- Do widzenia. - powiedziała do nauczycielki.
Ruszyła do wyjścia z sali.

Prefekt Naczelny

- To chyba tyle - powiedziała spoglądając na pozostałych. Poprawiła swoją torbę. - Do widzenia - powiedziała jeszcze do nauczycielki, a przez myśl jej przeszło, że powinna w takim razie trochę więcej poczytać o eliksirach. Z rozmyślań wyrwał ją głos Alexa, spojrzała więc na niego. - Tak, tak wybieram się do Pokoju Wspólnego.

- Chyba nie będziesz miała nic przeciwko kiedy Ci potowarzyszę? - spytał przepuszczając dziewczynę w drzwiach. Poprawił swoją torbę która prawie mu spadła z ramienia.

Prefekt Naczelny

- Naturalnie, że nie będę mieć nic przeciwko - odpowiedziała z uśmiechem i wyszła z klasy. Spojrzała na pusty korytarz i skręciła w prawo, którędy też się szło do Pokoju Wspólnego Slytherinu.

Prefekt Naczelny

W sumie za aktywność na lekcji: od -5p do 20p(Dziennik - Punktacja)
[a na lekcji mnie nie bylo poniewaz nie mialam dostepu do komputera, przyjde potem jak wymysle jakis klimatyczny powod xd]

Nauczyciel

Weszła do ciemnych lochów prowadząc za sobą mężczyznę w średnim wieku. - Ale tu zimno! - oznajmił mężczyzna. Jennifer całkowicie się z nim zgadzała. - Niech pan tu usiądzie - powiedziała wskazaując mu krzesło obok biurka. - Uczniowie zaraz przybędą, a ja w tym czasie zaparzę herbaty - powiedziała i poszła na zaplecze.

Wszedł wolno do klasy niosąc torbę na ramieniu, nie krył zdziwienia kiedy zauważył jakiegoś mężczyznę który zdecydowanie nie był ich nauczycielką. Skinął tylko nieznacznie głową jemu jak i jej i usiadł w ławce gdzieś pośrodku klasy.