Klasa Eliksirów

Prefekt Naczelny

- To już wszystko? Mogę już iść? - Zapytała wkładając swoje notatki i rzeczy do torby. Przedmioty które zostały na stole odłożyła jeszcze na swoje miejsce. Zrobiła więc już wszystko co miała.

Prefekt Naczelny

- No jasne, że jest. Porwałam sowę i wysłałam mu list. Mam nadzieję, że nie zdechła po drodze... Gdybym nie musiała za dużo ryzykować i panią bym powiadomiła.
Dodała dwa rogi dwurożca, zamieszała cztery razy w jedną, raz w drugą. Starszyzn się ucieszyła gdy znowu zrobił się zielony. Dudała więc kieł węża i szybko mieszała przez piętnaście sekund. Skrzywiła się na widok czerwonego, poczekała jednak trzydzieści sekund i wrzuciła drugą połowę much i na koniec zamieszała trzy razy. Biały niczym najwspanialszy śnieg, przelała odrobinę do kryształowej fiolki i zaniosła do Jenny.

Nauczyciel

- Tak, Effie jesteś wolna.
- W takim razie Bell, robisz eliksir na W. - powiedziała wracając spowrotem do swoich monotonnych papierów. Gdy otrzymała fiolkę Bell, schowała ją obok fiolki Effie i oznajmiła jej:
- Ty też Bell jesteś już wolna. Możecie iść.

Prefekt Naczelny

Oburzona tym, że ona W nie może mieć, ruszyła w stronę wyjścia. Bo cóż to za sprawiedliwość była, skoro nie mogła za wywar dostać oceny takiej na jaką zasługiwał. Był uwarzony bardzo dobrze. Cóż miała poradzić na to, że najzwyczajniej zapomniała o lekcji, miała wiele zajęć, które czasem nie pozwalały jej pamiętać o wszystkim dookoła. Naburmuszona wyszła z pomieszczenia.

Prefekt Naczelny

- Jeej, jestem taka szczęśliwa, że nie umiem tego wyrazić słowami - wypaliła, szczerząc się do nauczycielki. - Dzięki wielkie i do widzenia.
Wyszła klasy, doganiając Eff.
- Uśmiechnij się, buraku. Tu - tuut - pociągnęła ją za włosy i uciekła, bojąc się, że siostra w złym humorze mogłaby na nią nakrzyczeć.

Prefekt Naczelny

Zła na nauczycielkę i jeszcze na siostrę przeklęła pod nosem. Obróciła się i skręciła w jakiś z innych korytarzy, mając zamiar przejść się. Jak chodziła taka naburmuszona wolała przechadzać się sama jakimiś własnymi ścieżkami. W myślach narzekając na na wszystko po kolei. Wiedziała, że złość jej szybko przejdzie i nim zwiedzi lochy wpadnie jej do głowy jakiś pomysł i zajmie się czym innym, zapominając o tym jak jeszcze przed chwilą narzekała na cały świat.

Nauczyciel

Weszła wolno do klasy, mijając puste ławki i krzesła. Położyła torebkę na biurku i otworzyła drzwi prowadzące na zaplecze. Wolnym krokiem skierowała się do swojego miejsca i usiadła na krześle czekając na uczniów.

Uczeń Slytherinu

Weszła do klasy z uśmiechem na twarzy i zajęła swoje ulubione miejsce w ostatniej ławce. Z westchnieniem wyciągnęła kociołek, była pewna, że dziś znowu będą przygotowywać eliksir.

Prefekt Naczelny

Weszła do klasy, dziś ani trochę nie spóźniona.
- Dzień dobry - powiedziała do nauczycielki i zajęła jakieś wolne miejsce z tyłu klasy. Czekała, aż uczniowie się zbiorą i zacznie się lekcja.

Wszedł do klasy pewnym krokiem, skinął nauczycielce głową i usiadł obok Hanny uśmiechając się do niej nieznacznie w sumie też lubił ostatnią ławkę.
- Hej - powiedział do dziewczyny kiedy już zrzucił z ramienia torbę.

Uczeń Hufflepuffu

Weszła do klasy zaraz za Ślizgonami poprawiając torbę na ramieniu i włosy, które zawsze jej przeszkadzały.
- Dobry wieczór. - powiedziała. Podeszła do swojego stolika i położyła torbę na ziemię. Zajęła miejsce w ławce.

Prefekt Slytherinu

Narciss niespiesznie kierował się przez lochy w stronę sali od eliksirów. Był pewien, że się spóźni!
Na szczęście czas okazał się łaskawszy i tym oto sposobem, już po chwili Narciss wszedł do niemal pustej klasy.
Posłał nauczycielce uroczy uśmiech, jednocześnie poprawiając włosy.
- Witam, pani Shields - mruknął cichym, nazbyt niewinnym tonem.
Skierował się do jednej z bardziej ukrytych ławek, leniwie siadając.

Ocho, Alex i Effie już są.

Nauczyciel

- Witam was. Na początku chcę was poinformować o istotnych zmianach w systemie oceniania. Otóż na początku za każdy brak eliksiru stawiałam T, z możliwością poprawy najwyżej na P. Teraz za nieobecność stawiam kreskę możliwą do poprawy nawet na W. 3 albo więcej kresek niepoprawionych do końca półrocza i ocena z eliksirów spada o jeden w dół. Oceny z ostatnich eliksirów: Karev - W, Qillathe - W, Rodwick - P, Fontaine - W, i z pierwszego eliksiru również W, Glau - W. To wszystko, prawie połowa osób ma już 2 kreski, dlatego proszę - poinformujcie ich o tym. Poza tym informuję was, że odbędzie się konkurs o nazwie MKNME. czyli międzynarodowy konkurs na mistrza eliksirów. Do konkursu mogą się zgłaszać osoby, które skończyły 16 lat. Eliminacje odbędą się na przełomie marca i kwietnia, a sam konkurs we wrześniu następnego roku szkolnego. Osoby chętne niech zostaną dzisiaj po lekcji, a Ci z was, którzy chcą to jeszcze przemyśleć - macie czas do piątku. Mam nadzieję, że pomyślicie nad tym bo ten konkurs nie jest łatwy. Jeżeli ktoś do tej pory nie radził sobie dobrze z eliksirów, a chce się zgłosić powinien nad tym pomyśleć. Zresztą, może to dzisiaj sprawdzić. Przejdźmy do tematu dzisiejszej lekcji. Jakie znacie eliksiry czarnomagiczne?

Prefekt Naczelny

Zamyśliła się na chwilę słysząc o konkursie, a wiadomość o możliwości poprawiania na W bardzo przypadała jej do gustu. Usłyszawszy pytanie szybko się zgłosiła.
- Śmierci i odpadania kończyn - powiedziała przypominając sobie o tych dwóch eliksirach, choć zapewne było ich o wiele więcej.

Uczeń Slytherinu

- Hej - odpowiedziała chłopakowi, uśmiechając się delikatnie. Zmarszczyła nos słysząc słowo konkurs. W sumie mogłaby się zgłosić, ale mimo wszystko stwierdziła, że to nie dla niej.