Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Kuchnia
|
|
Wysłany:
Nie 23:04, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Chcesz wina?- zapytała Bell, pokazując głową na butelkę. Opróżniła drugi kieliszek, jednak nie dolała sobie, widząc, że Alison wciąż pije pierwszy. Zaczęła bębnić palcami w stół.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vivien Davila dnia Nie 23:17, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:05, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Tak? - zaciekawiła się. - A jak się nazywa ta dziewczyna? - spytała. podpierając się łokciami o stolik.
- Jedno ciasteczko? Nie katuj się, dziewczyno. - zaśmiała się krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:13, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Nie, dzięki, nie będzie pasowało.
Wzięła swoją buteleczkę i nalała odrobinę jej zawartości na ciasteczko. Płyn szybko się rozpłynął, skapując na talerz.
- Alison Sabitz. Znasz ją? Właściwie dość dawno jej nie widziałam...
- No co ty, to nie jedno ciasteczko, ale cała paczka - roześmiała się. - I nie samo - powiedziawszy to, wzięła ciastko do buzi i ze smakiem je schrupała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:15, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Wybuchowa mieszanka. - powiedziała, widząc poczynania Bell. Allison była w połowie drugiego kieliszka.
- Nie kojarzę jej. Różni nas jedna literka. - uśmiechnęła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:23, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien wstała na chwilę z trzecim kieliszkiem w ręku. Podeszła do kominka i zaczęła grzebać patykiem, który leżał obok słuchając rozmowy dziewczyn. W pewnym momencie z kominka wysypało się trochę płonącego drewna. Zanim się obejrzała dywanik obok kominka zaczął płonąć. Odsunęła się od niego.
- Dziewczyny...-wymamrotała przerażona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:26, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Allison błyskawicznie odstawiła kieliszek. Kompletnie zapomniała o istnieniu różdżki. Chwyciła dzbanek z wodą i wylała jego zawartość na dywanik, który jednak nie dogasł do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:31, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Gapiła się na poczynania Allison. Zawsze jej się wydawało, że dla prawdziwego czarodzieja różdżka plus znajomość zaklęć jest ułatwieniem życia, nad którego użyciem nawet nie musi się zastanawiać... Widać zdarzały się wyjątki. Ona, w przeciwieństwie do Puchonki, od razu wyjęła różdżkę.
- Aguamnenti - powiedziała, a na dywan polał się wielki strumień wody, mocząc przy okazji Viv. - Ups. Chyba trochę za gwałtownie je wypowiedziałam - wyszczerzyła się do Krukonki, która była teraz dosłownie cała mokra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:39, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien prychnęła zdenerwowana. Przechodząc obok Bell wylała na nią wino z kieliszka, który trzymała w ręce.
- To przez to że dalej jestem taka roztrzęsiona, ale nie przejmuj się.
Wyjęła różdżkę i powiedziała Aguamnenti mocząc zarówno szatę, jak i dziewczynę.
- Teraz powinno się sprać- dodała, siadając zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:47, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Utkwiła w Viv spojrzenie, stojąc w miejscu i niemal w ogóle się nie ruszając. Na podłogę skapywało wino... a zaraz potem i woda.
- Co ty sobie myślisz?! Chciałam tylko ugasić ogień i nie zmoczyłam cię specjalnie!
Mogła jej wmawiać, że była taaaka roztrzęsiona, ale przecież nawet głupi widział, że to kłamstwo. Prychnęła i również usiadła. Na podłodze tworzyły się dwie kałuże...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 11:35, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
- Oj dziewczyny... - wywróciła wymownie oczami. - Ogłaszam zawieszenie broni. Najważniejsze, że kuchnia się nie spaliła. - powiedziała po czym napiła się wina.
Upomnienie 1/5 - czwarty punkt regulaminu ogólnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:57, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien westchnąła na krzeźle.
- Sory- mruknęła do Bell. Teraz przynajmniej nie tylko ona była cała mokra. Dolała sobie jeszcze wina i zaczęła bawić się pełnym kieliszkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 0:06, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Wykrzywiła usta w czymś co miało przypominać uśmiech. Kierując różdżkę na swoje ubranie wyszeptała Chłoszczyść a zaraz potem Silverto. Teraz była czysta i sucha,
- Już się nie kłócimy... - spojrzała kątem oka na blondynkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 0:11, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Widząc co robi Bell, również chciała wysuszyć ubranie. Sięgnęła do kieszeni, w której miała różdżka, ale ona była... pusta. Przeszukała się dokładnie.
- Gdzie moja różdżka!- powiedziała spanikowana, wstając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 0:33, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Spojrzała beznamiętnie na przerażoną Viv i po chwili przeniosła wzrok na kominek.
- Zdaje się, że ten patyk którym tam grzebałaś to była twoja różdżka... Jak zapalił się dywan wrzuciłaś ją do środka... Pewnie został z niej sam popiół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 23:42, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszła do kuchni. Nie spodziewała się spotkać tu nikogo. Faktycznie była tu sama. No oprócz krzątających się skrzatów. Zażądała soku pomarańczowego i lodów kokosowo - cytrynowych. Po czym usiadła przy jednym ze stołów i wpatrywała się w niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|