Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Schowek
|
|
Wysłany:
Sob 21:16, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Hmm, w miarę. Chociaż za nimi nie przepadam Dlaczego się pytasz? - popatrzyła uważnie na Rox, przybliżając światełko do jej twarzy. Znając ją, chodził jej po głowie jakiś diabelski plan..
- Nie mów, że mamy uwarzyć eliksir...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:19, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie, pytałam, bo chcę wiedzieć - powiedziała ironicznie. Jasne, że bedę ważyć eliksir, i to nie byle jaki.
- Jeśli nie chcesz mogę zrobić go sama, albo pójdziemy kupić. Zapewne sprzedaje się gotowe eliksiry/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:25, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- No co ty! Oczywiście, że chcę. Gotowy eliksir, to każdy se może kupić - prychnęła. - A my nie jesteśmy każdy.
- Tutaj go robimy? Co to za eliksir w w ogóle na czym to wszystko będzie polegać? - zdała od razu kilka pytań. Rozejrzała się p schowku. Może Rox już tu wszystko przyniosła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:30, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rox zrobiła mądrą minę. I powiedziała aż za bardzo poważnie.
- Aby plan doszedł do skutku, muszę ci go całego napisać na pergaminie, aby nikt nie mógł podsłuchać naszych zamiarów.
Podała Bell pergamin zapisany planem. Był w kopercie zapieczętowanej, oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Roxane Soul dnia Sob 21:55, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:59, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Biorąc przykład z Rox, przybrała niezwykle poważną minę. Złamała pieczęć i ostrożnie wyjęła ze środka pergamin. Rozłożyła go, uważając by się nie pogniótł, porwał czy pobrudził. Oświetlając sobie różdżką, szybko wszystko przeczytała.
- Hmm... wygląda fajnie, ale nie jestem pewna czy się uda - przyznała, już zachowując się normalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:02, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rox wyjęła różdżkę.
- Przeczytałaś? - spytała i nie czekając na odpowiedź zaklęciem aqamenti oblała pergamin wodą, aby nikt nie mógł przeczytać jego zawartości.
- A co może się nie udać? Jeśli będziemy robić to kilka dni z rzędu kilka osób w to wpadnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:09, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Aaa... rzeczywiście, nie pomyślałam o tym - myślała, że po prostu zrobią to jednego dnia. Co jeśli akurat wtedy cala szkoła postanowi zrobić cobie jednodniowy post? Była mała możliwość... ale zawsze jakaś.
- Co ze skrzatami? Przecież nam nie pozwolą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:24, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- I ty jesteś w niebieskich? - Rox pokręciła głową z udawaną pogardą.
- Upijemy je - powiedziała, jakby to było oczywiste - Albo same spróbują tego naszego przysmaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:24, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- No widzisz... tak się czasem dzieję, że nawet tym najinteligentniejszym zdarza się wyłączyć mózg - wyjaśniła, jakby to było oczywiste. Całkiem poważnie.
- Super. To już mamy plan. Jakimś cudem upijemy skrzaty i na peeewno się uda! Tym bardziej, że jest ich dość sporo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:40, 07 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rox myślała przez chwilę, po czym wykrzyknęła.
- Impreza! - spojrzała na Bell oczekując jakiejś reakcji - Zrobimy imprę dla skrzatów z okazji... - zacięła się na chwilę - Dnia garnków - dokończyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:33, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wskoczyła do ciemnego schowka na miotły szukając farb.
- Nic tu nie widzę... -mruknęła pod nosem kręcąc głową - Lumos - szepnęła, a z jej różdżki wypłynęła struga światła. Otworzyła jakąś skrzynię, w której nie było nic oprócz sprzętu do czyszczenia mioteł.
- Chyba zabraliśmy się w złe miejsce, tu nie znajdziemy farb - zaśmiała się i odwróciła, by spojrzeć na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:41, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Na palcach, nie chcąc robić zbędnego w tym momencie hałasu wszedł za dziewczyną do schowka. Cicho zamknął za nimi drzwi i potarł nos. Od kurzu tutaj można dostać było ataku kaszlu.
- Chyba woźny zapomniał o tym miejscu - powiedział szeptem. Wyciągnął różdżkę - Lumos - poszedł w ślad za nią i oświetlił bardziej pomieszczenie.
- Co złe, bardo dobre. Tylko słabo szukasz.
Kucnął i odsunął na bok miotły z których powypadało kilka witek.
- Powiedzmy, że tak to właśnie miało być i nic nie popsułem. - odwrócił się w stronę Christine i puścił jej oczko. - Przecież one muszą gdzieś tu być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:50, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zachichotała pod nosem szukając po innych skrzyniach.
- Ja nic nie widziałam - odparła teatralnym, przesłodzonym głosem. Zaśmiała się myśląc o kolorze farby, której szukają.
- W takim razie, jaki to ma być kolor... Ekm...A tak właściwie, jak Ci na imię Rolvsson ? - zapytała zdziwiona. Zauważyła, że gdy się przedstawiał nie powiedział imienia. Podeszła do końca schowka siadając na pustej skrzyni.
- Poddaję się, nic tu nie widzę - wybełkotała jeszcze zmęczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:58, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przewrócił kilka mioteł, które z hukiem upadły na podłogę.
- Szpiegiem byłbym marnym, na szczęście nie mam takich ambicji.
Przeszedł do wyglądającej na rozpadającą się szafy i delikatnie uchylił połówkę drzwiczek.
- Wszystkie jakie znajdziemy... byle nie żółty! Może czerwony, zielony, niebieski, pomarańczowy i brązowy będą idealne aby namalować puszcze czy inny busz. Jak myślisz? - nachylił się i z samego dołu szafy udało mu się wygrzebać kilka pędzli. - Coś już mamy! Teraz tylko te farby... Nie rozmawiajmy o tym, nie chcesz chyba abym się smucił? Moje imię jest żartem moich rodziców, od małego mnie nie lubili - starał się wyjaśnić, dlaczego przedstawił się wyłącznie nazwiskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:09, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzyła martwo przed siebie cały czas mówiąc coś do niego. Ocknęła się, gdy usłyszała, że miotły spadły na ziemię. Wstała i rzuciła się do ich zbierania.
- Tak... Zróbmy na kolorowo ! - krzyknęła z entuzjazmem jednocześnie dusząc się ze śmiechu. Otworzyła szerzej oczy słysząc wzmiankę o jego imieniu.
- Oh, nie wierzę Ci. Nie może być aż takie straszne ! Prawda, nie chcę, żebyś się smucił, ale też nie chcę się do Ciebie zwracać po nazwisku - wystawiła język patrząc jak wyciąga pędzle z szafy.
- Genialnie ! Teraz tylko farby...- rzekła, kiedy skończyła zbierać miotły. Podeszła do skrytki, o której wiedziało tylko parę osób w Hogwarcie.
- No jasne. Zapomniałam o tym - powiedziała otwierając malutkie, białe drzwiczki, które były za którąś skrzynią. Znajdowały się tam wszystkie przedmioty, które woźny pozabierał uczniom. Były tam między innymi farby, Christine zatarła ręce siadając na przeciwko nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|