Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Nie 19:15, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zastanawiała sie przez chwile nad odpowiedzią.
-teoretycznie chodzę od pierwszej klasy, jednak miałam przerwę w nauce i przez ten czas trochę zmieniło, przyjechałam niedawno - powiedziała - A ty ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:18, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Zupełnie nie wyglądasz na pierwszą klasę. - Uśmiechnęła się nieco zdziwiona. Dziewczyna wyglądała na szóstą lub nawet siódmą klasę.
- Uczę się tu już siódmy rok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:20, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Bo jestem w piątej klasie - pokazała jej język - chodziłam tutaj do pierwszej, drugiej i trzeciej klasy ale później wyprowadziłam sie na rok i uczyłam się w domu, teraz wróciłam, no i jestem w piątej - starała sie sprostować wypowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:33, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Zaśmiała się głośno.
- Przepraszam, ostatnio mam problemy ze słuchem. - Uśmiechnęła się przepraszająco. - Nauka w domu musi być wygodna. Indywidualne lekcje na pewno dają więcej nauki niż takie zwykłe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:43, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzruszyła ramionami.
-Czy ja wiem... zawsze wolałam normalna szkołę - powiedziała krótko nie chcąc ciągnąć tego tematu. Westchnęła cicho i uśmiechnęła się serdecznie do Hanny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:49, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Masz rację. Brakowało by mi kontaktu z ludźmi i przede wszystkim Hogwartu. Kocham ten zamek, jest dla mnie jak dom. - Stwierdziła odwzajemniając uśmiech dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:49, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Gryffindor - powiedziała wyrwana z otępienia, nieświadoma tego, że dziewczyny już dawno zmieniły temat. - Przepraszam, zamyśliłam się - powiedziała ze śmiechem. - Strasznie szybko zmieniacie tematy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:52, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Uśmiechnęła się przyjaźnie do dziewczyny.
- Strasznie dużo myślisz. - Zauważyła, podając jej piwo kremowe. - Właśnie omawiamy plusy i minusy nauczania domowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:42, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Ja widzę raczej same minusy... - rzekła
Upiła łyk piwa kremowego, zastanawiając się co powiedzieć.
-Hmm... to nad czym tak zawzięcie myślałaś Hayley ? - zapytała uśmiechając się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:58, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nad... jedną rzeczą - powiedziała wymijająco. Gdyby kiedykolwiek się rumieniła, zapewne tak by się stało. Ostatnimi czasy była bardzo rozkojarzona i zamyślona.
- Ja nigdy nie uczyłam się w domu i nie zniosłabym tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:19, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokiwała głową ze zrozumieniem, słysząc wymijającą odpowiedź Hayley.
-Może zmieńmy temat, porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym niz o szkole, nauczaniu itp - powiedziała z nadzieją w głosie.
Zerknęła na Hanne, która wydawała się znudzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:29, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Weszli do Wielkiej Sali. Jakoś dużo ludzi tu było. Skrzywiła się nieznacznie. Teraz miała problem. Gdzie usiąść? Stół Slytherinu, czy Ravenclawu? Stała w rozterce. Coś ciągnęło ja ku ślizgonom, ale nie za bardzo chciała z nimi rozmawiać.
- Gdzie siadamy? Może do Twojego stołu?
- Pojedynki… Chciałabym powalczyć, jednak kiedy usłyszałam o tej puchonce, która rzuciła zaklęcie z siódmej klasy to się trochę boję – czy ona naprawdę to powiedziała? – Selvian albo nie panuje nad klasa i tym, co się dziej na lekcji, albo go to nie obchodzi – wzruszyła ramionami.
Oparła się o swój kufer. Może skrzydło szpitalne to nie był taki zły pomysł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:36, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Możemy usiąść do mojego, mi to jest naprawdę obojętne - powiedział i usiedli razem do stołu krukonów, zignorował wszystkie spojrzenia, które na nich padały. W końcu podchodząc do stołu znowu trzymał dziewczynę, żeby nie upadła.
Ona jest wykończona- pomyślał i zaraz powiedział na głos :
- Napij się soku dyniowego, dobrze ci zrobi - powiedział nalewając sobie i jej po szklance - jak będziesz się gorzej czuła pójdziemy do skrzydła szpitalnego i nie próbuj zaprzeczać - powiedział z uśmiechem do dziewczyny.
- Myślę, że powinnaś też coś zjeść, wyglądasz jakbyś nie jadła przez pare miesięcy - szepnął, a uśmiech z jego twarzy nie zszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:44, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Dzięki... Sądziłam, że jesteś inny - powiedziała i napiła się soku.
Siedziała przodem do stołu ślizgonów, więc widziała ich uważne spojrzenia. Zignorowała je. Od razu zrobiło jej się lepiej. Rozejrzała się lekko na boki. Czuła się nie swoje przy czyimś stole. Wzięła jabłko i ugryzła.
- Czemu tak się mną opiekujesz? – spojrzała na niego. – Raczej nikogo nie obchodzi to, co się ze mną dzieje… - powiedziała. - Mówię Ci po raz kolejny, że czuję się lepiej – powiedziała to tak, aby przekonać go do tego, czego sama nie była pewna.
- Naprawdę jesteś dziwny – dodała po chwili i uśmiechnęła się promiennie.
Prawie całkiem zapomniała o bliznach na twarzy. Może jednak nie musi udawać kogoś takiego, jakiego udawała przez prawie sześć lat? Może warto się zmienić swoje zachowanie i być taką, jaką była kiedyś, przed tym, jak stała się wilkołakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:48, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszłam sobie spokojnie do Wielkiej Sali. Uśmiechnęłam się tylko delikatnie nie odzywając się ani słowem co było w moim przypadku bardzo dziwne. Usiadłam gdzieś przy stole krukonuw i z takim samym wyrazem twarzy sięgnęłam po jakieś owoce, które leżały niedaleko mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|