Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Wto 22:16, 06 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiwnął tylko głową. Nie przywykł, że ktoś bardziej interesował się kogutem i chciał żeby o nim opowiadał. Zazwyczaj robił to sam z siebie, przynajmniej tak długo aż nie zauważył, że wszyscy reagują w bardzo podobny sposób.
Dla Sebastiana ten moment był równie niesamowity jak dla Gabrielle. Dostrzegł, że jej wzrok skoncentrował się na Charlie'im, zupełnie jakby naprawdę go widziała.
Na jego ustach wykwitł wielki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:30, 06 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zauważyła uśmiech Sebastiana, który ucieszył ją. Gabrielle naprawdę widziała koguta, co dla niej też było dziwne, bo doskonale wiedziała, że jego wcześniej tu nie było. Gabrielle rozważała taką możliwość, że mógł on być dla większości ludzi niewidzialny. Tylko dlaczego akurat jej się ujawnił? Tak zamyślona zapomniała, że wyciągnęła rękę do zwierzęcia. Nagle ten znowu ją dziobnął.
- Auć - syknęła z bólu i natychmiast cofnęła rękę.
- Widocznie twój przyjaciel mnie nie lubi - westchnęła, zwracając swe słowa do Sebastiana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 8:33, 07 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hayley weszła do wielkiej sali szybkim krokiem. Miała niewiele czasu na zjedzenie śniadania.
Jechała do domu. Uległa namowom matki.
Dziewczyna nie była do końca przekonana, czy to dobry pomysł, ale zawsze warto spróbować. A nuż rodzice zaakceptują jej wybory.
Usiadła przy stole gryfonów i pochyliła głowę, by włosy zasłoniły jej twarz. Zupełnie nie miała ochoty na kontakt ze światem zewnętrznym. Chwyciła najbliżej leżącego tosta i posmarowała dżemem porzeczkowym. Westchnęła. Oparła się na łokciu i patrzyła beznamiętnie na jedzenie. Po dłuższej chwili odłożyła je na talerz.
Pogrążyła się w myślach, tracąc rachubę czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:56, 07 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- O, na pewno lubi. Po prostu jeszcze nie zdążył cię poznać. Widzę, że darzy cię jakąś szczególną odmianą sympatii, mało jest osób które decyduje się dotknąć, nawet jeśli jest to dziobnięcie.
Pogładził koguta do grzebieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 6:32, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zaraz tam sympatia. Broni się przed obcą osobą i tyle - zaczęła się przekomarzać.
Zdążyła zaobserwować, że Sebastian i Charlie naprawdę się lubią.
- Jak długo towarzyszy ci Charlie? - zapytała z nieukrywaną ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:31, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszła energicznym krokiem do Wielkiej Sali, nucąc coś pod nosem. Podeszła do stołu Puchonów i usiadła przy nim. Rozejrzała się za czymś smacznym do jedzenia. Nie mogła się na nic zdecydować, uh. W końcu sięgnęła po rogala i wielki kubek mocnej kawy. Zaczęła konsumować, popijając co chwilę łykiem gorącej kawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:18, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie kłóć się ze mną, Gabrielle - rzekł i wziął ze stołu wyjątkowo czerwone jabłko, leżące w półmisku z owocami. - Tak długo, jak potrafię sięgnąć pamięcią wstecz. I nie pamiętam by wiele osób go widziało. Jesteś wyjątkowa - uśmiechnął się do Krukonki.
Zatopił zęby w soczystym owocu. Jego smak przypomniał mu jak spędzał święta w domu, jeszcze kilka lat temu.
- Powiedz Gabrielle, w jaki sposób obchodzi się Wielkanoc u ciebie? Bardzo mnie zdziwiło, gdy dyrektor dał mi właśnie takie zadanie - spojrzał na koszyk z prezentami, który wciąż stał w tym samym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:07, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Będę chciała, to będę się kłócić. Nie zabronisz mi tego - odpowiedziała z udawaną pretensją, zachowując się trochę jak dziecko, które nie dostało tego, czego chce. Odwróciła na chwilę głowę w stronę półmiska z owocami. Ujrzała tam gruszkę, którą natychmiast wzięła z półmiska i zaczęła jeść. Zastanowiła się chwilę nad słowami Sebastiana. "Jesteś wyjątkowa..." Gabrielle często słyszała te słowa w swoim życiu, mimo że z jej zachowania mogło wynikać coś zupełnie innego. Jej matka często powtarzała, że dziewczyna nie jest zwykłą osobą, że może osiągnąć naprawdę wiele. Tylko musi tego naprawdę chcieć.
- U mnie? U mnie zawsze było chyba trochę inaczej niż w innych rodzinach... - przerwała jedzenie gruszki i powoli zaczęła mówić - jak wracałam do domu na święta, to mama zawsze miała wtedy wolne dni od pracy. Razem sprzątałyśmy mieszkanie, a później przygotowywałyśmy nasze ulubione potrawy na śniadanie wielkanocne. Jednak nie było żadnych tradycji, takich jak są w... - zamyśliła się, nie mogąc przypomnieć sobie, gdzie te tradycje występują - no te z koszykiem wielkanocnym i specjalnymi potrawami... - mówiła, aż w końcu drogą skojarzeń przypomniała sobie, o jaki kraj chodziło - no tego wszystkiego, co jest w Polsce. A polskie ciasta są pyszne - dodała, uśmiechając się przy tym. Gdy była w domu, starała się robić różne ciasta, według przepisów, niektórych pisanych przez prababkę Gabrielle, Antoninę.
- Mama, gdy byłam mała, dawała mi zawsze czekoladowe jajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:51, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Znasz polskie tradycje i masz przodków stamtąd? Cóż za niesamowity zbieg okoliczności! - O tak, Sebastian był tym niesamowicie podekscytowany, tak samo zresztą jak Charlie, który nastawił uszu i z zainteresowaniem wpatrywał się w Gabrielle, przestępując z nogi na nogę.
- Właśnie stamtąd pochodzę! Wielka Brytania i Hogwart jest wspaniały, jednak niezwykle brakuje mi tych wszystkich tradycji, chodzenia za koszyczkiem do kościoła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 6:51, 09 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- To nie żaden niesamowity zbieg okoliczności. Po prostu życie - Gabrielle próbowała ostudzić radość Sebastiana. Wtedy poczuła, że ktoś ją obserwuje. Rozejrzała się. No tak, to Charlie wpatrywał się w nią, jakby przysłuchując się całej rozmowie. Krukonka pomyślała, że to zwierzę musi być inteligentnym stworzeniem.
- Naprawdę pochodzisz z Polski? - zapytała, by się upewnić.
- Można się do tego wszystkiego przyzwyczaić... Jednak to nie będzie to samo. Ojczyzna zawsze pozostanie ojczyzną - rzekła trochę smutno.
- Tęsknisz za Polską - stwierdziła, pewna swych słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:09, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Życie... dlaczego myślisz tak pesymistycznie? Gabrielle, spójrz! Jesteś piękna i młoda, świat może do ciebie należeć... wiec korzystaj z tego - zakończył z uśmiechem. Oj tak, on zdecydowanie był optymistą. No, zdarzały mu się chwile kiedy zaczynał wątpić... ale tylko czasem.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedział, z trochę smutnym uśmiechem. - Może i tak.. ale tutaj to wszystko jest takie czekoladowe, kolorowe. Zero prawdziwych tradycji, tych które mieli jeszcze nasi przodkowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:37, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Och, to nie pesymizm! - oburzyła się - po prostu myślę realistycznie - próbowała się usprawiedliwiać. Ale po prawdzie, dopiero od niedawna zaczęła cieszyć się życiem.
- To, że są kolorowe, to nic złego - próbowała tłumaczyć - jednak... są zbyt płytkie. Nie ma w nich tej głębi - zaczęła rozmyślać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:11, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- A ja właśnie chciałbym żebyś myślała optymistycznie, przynajmniej czasem. Wiesz jak to bardzo pomaga? Takie chwile bezgranicznego optymizmu gdy wierzysz, że wszystko jest wspaniałe, piękne... Dlaczego jesteś tak nastawiona do świata, Gabrielle? Czy w twoim życiu zdarzyło się coś co sprawiło, że taka się stałaś? - wygłosił cały monolog. Ale co mógł poradzić, że słowa tak z niego wypływały?
- Zupełnie jakbyś czytała mi w myślach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:51, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wiem, jak to pomaga - rzekła poważnie - choć może się wydawać, że tak nie jest. Gdyby nie to, że potrafię mimo wszystko cieszyć się z małych rzeczy, być może nie byłoby mnie tutaj - wyznała szczerze. Miała momenty głębokiego załamania. Wiedziała, że niektórzy już dawno skończyliby ze sobą. Jednak ona miała w sobie chęć życia. Chciała żyć. Bo czuła, że ma w życiu jakąś misję do spełnienia. I czuła, że to jeszcze nie czas, by odejść.
- Tak, stało się - powiedziała dosyć lakonicznie. Nie chciała o tym opowiadać. Jeszcze by się rozpłakała. I znowu wpadła w otchłań rozpaczy. A chciała cieszyć się życiem. Tym, że jest wiosna. Że wstaje co dnia.
- Nie umiem posługiwać się legilimencją - odpowiedziała cicho. Gabrielle zauważyła u siebie pewną zależność. Im ważniejsze tematy były poruszane, tym cichszym głosem mówiła. Jakby chciała coś ukryć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 0:33, 13 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Oj Gabrielle, Gabrielle.. - westchnął. - W takim razie po prostu posiedźmy, napawając się wyjątkową jak na tą porę ciszą.
Która to już była właściwie godzina? Nie miał pojęcia, ale Wielka Sala niemalże zupełnie opustoszała.
- Myślę, że poczułbym, gdybyś jej użyła - uśmiechnął się do niej. - Musiałabyś być naprawdę wyćwiczona, by zrobić to ot tak - pstryknął palcami.
Wiedział co mówił. Ile to razy jego ojciec nie chciał z nim rozmawiać...
- Myślę, że powinniśmy już pójść. Zobacz, wszyscy udali się spać, a przynajmniej do swoich dormitoriów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|