Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Pią 16:36, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie, walentynki czy inne bzdurne święto – mruknął do siebie.
- Oczywiście, że pełnię – przytaknął na jej słowa.
Obrócił kubek i nalał sobie soku, przyłożył go do ust i spojrzał na nią.
- Na którym jesteś roku? – nie pamiętał aby o to pytał, i nieszczególnie kojarzył ją z zajęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:38, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Skrzywiła się, gdy wspomniał o tym święcie.
- Nie znoszę walentynek. - przyznała. - To takie kiczowate.. - wywróciła oczami.
- Na szóstym. - odpowiedziała na pytanie chłopaka. - A Ty? - zrewanżowała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:45, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na nią, szybko przechylając głowę w bok, widać nie powiedział tego tak cicho jak mu się zdawało.
- No nie mów, te wszystkie wielce zakochane pary i cała reszta nie przemawia do Ciebie? Miłość aż jest niemal namacalna, te małe grube stwory ze strzałą… eee a no ten kupidyn, serduszka i kartki, słodycze – zaczął wyliczać z głupim uśmieszkiem na ustach – Ach i ten kolor… prawie o nim zapomniałem! Różowy. – dodał.
- Też, ale chyba wybraliśmy inne zajęcia bo nie przypominam sobie abym Cię widział na jakiś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:48, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Wywróciła oczami po czym zaśmiała się krótko.
- O tak, czekam na ten dzień cały rok, a różowy to mój ulubiony kolor... - skwitowała.
- Możliwe, że tak. Do tej pory nie byłam zbyt częstym gościem na lekcjach, ale chyba czas to zmienić. - westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette Joan Parker dnia Pią 16:49, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:54, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- I po co było się bronić wcześniejszym stwierdzeniem, to nic złego czekać na nie – powiedział, nie wierząc zupełnie w to co mówił. Sam miał ochotę tego dnia znaleźć jakieś ciche miejsce. – W końcu to takie romantyczne – zaśmiał się na własne słowa.
- Albo się mijaliśmy – dokończył swoje zgadywanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:56, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Oczywiście. Kicz jest najromantyczniejszym ze wszystkich aspektów. - pokiwała głową, uśmiechając się ironicznie.
- Albo podświadomie się unikaliśmy. - dodała do jego koncepcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:03, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokręcił głową.
- Odrobina kiczu jeszcze nikomu nie zaszkodziła – stwierdził dość obojętnie. Jakoś nie rozumiał żadnego z tłumaczenia dlaczego to święto jest… obchodzone przez tak dużą ilość ludzi.
- Albo – przytaknął jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:05, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Odrobina może i nie zaszkodzi, ale sam przyznasz, że w walentynki ludzie przeginają. - powiedziała, rozglądając się po sali.
- Słyszałeś pewnie o walentynkowej imprezie. Mam nadzieję, że obejdzie się bez kiczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:09, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zależy jak do tego podchodzisz – wzruszył ramionami, ustawił kubek na jego krawędzi i zaczął obracać go bez większego celu.
Pokręcił energicznie głową, aby po chwili spojrzeć na nią.
- Nie, nie słyszałem – odezwał się – Impreza walentynkowa bez kiczu? To niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:11, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Jestem ciekawa, jak to chcą rozegrać. - powiedziała po chwili, obserwując kubek, którym bawił się Javier. - Przez minutę nawet myślałam, by tam się wybrać. Na szczęście, szybko wyzbyłam się tego pomysłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:18, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Eastbourne
|
|
Weszła do wielkiej sali. Rozejrzała się i usiadła przy stole zielonych. Wyjęła z torby jakąś książkę, przyjrzała się jej uważnie i ją otworzyła. Mruknęła coś pod nosem i zaczęła ją niechętnie czytać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clau Persson dnia Pią 17:48, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:18, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obracał kubek uważając aby się nie przewrócił i nie rozlał na stół soku.
- Skoro jesteś ciekawa – podniósł na nią wzrok – to najlepszym sposobem na to jest pojawienie się na imprezie. Na chwilę, nikt Cię tam siłą trzymać nie będzie.
Ziewnął lekko, zasłaniając usta drugą ręką, niż tą którą obracał kubek.
- Och, nie. Nie zaszczycisz imprezy swoją obecnością?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:21, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Nie, dostanę oczopląsu od nadmiaru różu. - powiedziała, nadal obserwując kubek. - Niestety, nie zaszczycę. Wiem, że Ci strasznie przykro, ale nic na to nie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:22, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Eastbourne
|
|
Po chwili czytania zamknęła książkę i schowała ją to torby. Spojrzała na magiczne sklepienie i się uśmiechnęła. Uwielbiała ten sufit i to najbardziej w zimę, bo wtedy padał śnieg.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clau Persson dnia Pią 17:49, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:26, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wywrócił oczami, nieuważnie przesunął kubek na tyle, że przewrócił się. Sok zawał część stołu, ale na szczęście nie oblał on Javiera. Wyciągnął szybko różdżkę.
- Chłoszczyć – od razu pozbył się bałaganu który narobił.
- Będę płakał – zapewnił ją szybko. – Chyba nawet zacznę od razu – powiedział, wyginając usta w coś na kształt uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Javier Deniver dnia Pią 17:27, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|