Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Szkrzydło Szpitalne
|
|
Wysłany:
Czw 20:50, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odstawił ją ostrożnie na ziemię. Natychmiast podszedł do pielęgniarki tłumacząc jej całe zajście.
- Wygoi się raz dwa - mruknął, gdy pielęgniarka podeszła sprawdzić jej bolący nadgarstek.
- Skręcony - rzekła kiwając głową. Na ustach Randy'ego pojawił się uśmiech w stylu ' a nie mówiłem ?', jednak zaraz zrobił się poważny.
Czując, że Andrea się wzdryga pogłaskał ją po plecach trochę zdziwiony.
- Episkey - wyszeptała pielęgniarka. Nagle krukon uderzył się lekko w czoło, jak on mógł nie pamiętać tak prostego zaklęcia ? Równie dobrze sam mógł ją wyleczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:15, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Usiadła na kozetce, ale zaraz poderwała się z miejca. Och, teraz nawet siedzieć nie może... Spróbowała jeszcze raz, tym razem wolniej, spokojniej. Udało sie. Siedziała, pochylona do przodu, aby nie obciążać za bardzo tylnych części ciała, które bolały ja od upadku. Widząc podchodzącą pielęgniarkę, wyciągnęła rękę przed siebie.
Uśmiechnęła się na słowa Randy'ego.
- Mam nadzieję - szepnęła.
Pielęgniarka podeszła, aby zdiagnozować, co się stało z nadgarstkiem Andy. Wystarczyło jedno zaklęcie, na szczęście. Nie będzie musiała tu siedzieć ani chwili dłużej.
- Dziękuję - powiedziała uprzejmie.
- Idziemy gdzieś? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:23, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwrócił głowę w stronę innych łóżek. Zerknął na Andreę nadal zatroskany swoją bezmyślnością.
- Napewno wszystko w porządku ? Jeśli Cię boli coś jeszcze, to powiedz - rzekł biorąc jej dłoń. Popatrzył w jej oczy czekając na odpowiedź. Puścił jej rękę, wkładając swoje do kieszeni spodni.
- Mieliśmy wybrać się na kremowe piwo, jednak nie dam Ci tam iść w takim stanie. Może Pokój Życzeń ? Dawno tam nie byłem... - powiedział i zaśmiał się przypominając sobie sytuację, kiedy uderzył głową w kanapę, gdzie stało mu się coś z karkiem. Do tej pory od czasu do czasu ból dawał o sobie znać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Randy Wilson dnia Czw 21:24, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:31, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Tak, wszystko dobrze, nie martw się - starała się go o tym zapewnić, chociaż sama nie była tego pewna. - Mam trudności w siedzeniu, ale nie przejmuj się. Przejdzie.
Rozważyła możliwości kremowego piwa, albo pokoju życzeń. Ach tak, to tam mu TO powiedziała. To stamtąd miała większość wspomnień z Randy’m.
- A jak tak Twój dysk? W porządku? Jeśli tak, to możemy iść na siódme piętro.
Wyszli ze skrzydła szpitalnego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrea Amore dnia Czw 21:34, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:11, 02 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Starała się nadążyć za chłopakiem, ale to wcale nie było łatwe. W pewnej chwili zaczęła za nim biec, dziwiąc się, że on, z ciężarem na rękach, jest o wiele szybszy od niej. Kiedy udało im się wyjść z lasu, poczuła jak kamień spada jej z serca. Kierunek - zamek.
- Co powiemy w skrzydle? - zapytała. Cała ta sytuacja była zbyt poważna, aby zbyc pielęgniarkę jakąś krótką wymówką.
Przemieżając przez zamek nie trafili na żadnego ucznia. Bez przeszkód dotarli do skrzydła szpitalnego.
- Jesteśmy - powiedziała, otwierając drzwi. Puściła chłopaka przodem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:32, 06 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
I w końcu przybyli na miejsce. Nauczycielka ciągnąc wciąż chłopaka za ramię zawołała pielęgniarkę która na jej zawołanie oczywiście zaraz się pojawiła.
- Mogłaby się Pani zająć tym chłopcem. Mam ostatnio cos za dużo nieszczęśliwych wypadków. - powiedziała tylko i posadziła go na łóżku. Pielęgniarka już pobiegła po jakiś lek.
- Pamiętaj żeby napisać list. Zostawiam Cię pod opieką pielęgniarki. Ja już idę, dobranoc. - szepnęła tylko na odchodne i szybkim, bardzo szybkim krokiem opuściła to miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:35, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
- Dzięki.
Mruknął tylko, po czym wparował do pomieszczenia jak oszalały. Skupił się na szukaniu pielęgniarki, więc magiczne nosze wyparowały, a ranny chłopak runął na ziemię. Flynn pisnął wręcz, wyrażając tym samym swoje politowanie wobec jego głupoty.
- Potrzebna pielęgniarka! - wrzasnął. - szybko! Poważnie ranny!! Ledwo żywy!!
Darł się, po chwili podbiegła do nich zmachana kobieta, podnosząc bezwładne ciało chłopaka i kładąc na łóżku.
- on chyba... - przeraziła się pielęgniarka, badając w tym samym momencie jego puls. Odetchnęła z ulgą. - Coście mu zrobili?! Chłopak stracił zmysły..
Nie powiedziała jednak nic więcej. Już zaraz zajęła się swoją robotą z fachową precyzją i współczuciem na twarzy. Już polubił tę kobietę. Nie straszna była jej krew, lecz nie cierpiała tym samym na znieczulicę. Chłopak odszedł parę kroków do tyłu przysiadając na łóżku i oddychając głęboko.
- cokolwiek mu się stało... i jakkolwiek To się stało...
Powiedział do dziewczyny pomiędzy głębokimi haustami.
- osoba, która to zrobiła; chyba ma bardziej poprzekładane, niż on po drętwocie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Pon 20:36, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:00, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wszedł ułożył dziewczynę na łóżku i zawołał pielęgniarkę, ta podała Jej jakieś lekarstwa - Och bym był zapomniał, FINITE! - Krzyknął i usunął z Niej wszelkie efekty zaklęć i uroków. - Mam nadzieję że dojdziesz do siebie, dzisiaj będę przy Niej czuwał - rzekł do pielęgniarki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:03, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nemezis zamknęła oczy. Po chwili nie czuła już efektów narkotyku, tylko palące poczucie wstydu. Tak rzadko towarzyszyło jej to uczucie, że aż dziwnie się poczuła.
Spojrzała na nauczyciela.
- Czasem tak się zdarza w życiu. - wzruszyła ramionami. - Mam nadzieję, że nikomu pan o tym nie powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:06, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Nie martw się, lecz musisz tu troszkę poleżeć, a o resztę się nie martw, Ty jesteś uzależniona od narkotyków a ja od białego koloru - uśmiechnął się do dziewczyny - Tak w ogóle to możesz mi mówić po imieniu, jeszcze taki stary to ja nie jestem. Jestem Al, czy jak wolisz, Alex- Wyciągnął do Niej rękę i czekał na reakcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:09, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie jestem uzależniona. - oburzyła się. - Po prostu lubię czasem.. uciec od rzeczywistości. - uśmiechnęła się czarująco. Tak, powróciła stara Nemezis.
Spojrzała na nauczyciela zszokowana, ale uścisnęła jego rękę.
- Nemezis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:13, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uścisnął Jej dłoń i uśmiechnął się serdecznie - Miło mi Cię poznać więc w razie czego zawsze możesz u mnie znaleźć pomoc, lub po prostu się wygadać, a tamtego ucznia, który o Tym wie. A temu Krukonowi podziękuję osobiście - rzekł - A teraz pora porozmawiać z pielęgniarką - wyszedł z sali i poszedł w stronę gabinetu pielęgniarki, pytał Ją o stan zdrowia Nemezis, lecz ta mu nie udzieliła odpowiedzi. Wrócił do Nemezis - Pielęgniarka nie chce nic powiedzieć, ale nie martw się jakoś to załatwię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:15, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usiadła po turecku na łóżku i odgarnęła blond włosy.
- Nauczyciele zawsze są tacy sztywni, więc tym bardziej dziwi mnie Twoje zachowanie. Przecież pozornie jestem ćpunką, więc po co docierać do prawdy? - spytała, patrząc w jego oczy. Liczyła na szczerość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:19, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzył w Jej oczy i rzekł - Po pierwsze, Nemezis nie ocenia się książki po okładce, po drugie Jesteś wartościową dziewczyną powiedział bym nawet kobietą, a po trzecie, ja nie chcę być jak inni, chcę nawiązać z uczniami kontakt, uczęszczanie na zajęcia powinno być dla uczniów przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem - odrzekł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Pon 21:20, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:22, 31 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Czuję się już znacznie lepiej. - uśmiechnęła się lekko po czym wstała z łóżka. - Położę się u siebie, nie lubię tego miejsca. Do zobaczenia, Al. - puściła do niego oczko po czym wyszła z pomieszczenia i udała się jak najszybciej w stronę lochów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|