Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Klasa Wróżbiarstwa
|
|
Wysłany:
Czw 21:47, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Ja? - podniosła wzrok znad pergaminu na którym właśnie je spisywała. - Em.. to się działo w Miodowym Królestwie. Poszłam tam z Vivien, Rose i Hay. Niby wszystko było normalnie, na ulicy było mnóstwo ludzi.. jak w każdy weekend. Chciałyśmy wejść do sklepu, ale gdy tylko drzwi się otworzyły, ze środka wypłynęła woda, niosąc ze sobą słodycze ze sklepu. Mimo, że wszystko było zalane, Mimo to, weszłyśmy. Okazało się, że mamy na sobie kostiumy kąpielowe, wiec powiesiłyśmy kurtki na półkach i zaczęłyśmy pływać. Wyławiałyśmy ze dna paczki z cukierkami, które z jakiegoś powodu były tam poukładane... no i się skończyło.
Spojrzała na Harriet, zupełnie ignorując Larsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:49, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lars miał wrażenie, że Bell przysnęła. Zaczął ja lekko trącać w kolano i wykrzywiać się w jej kierunku, jakby bolały go zęby. Miał wrażenie, że Krukonka źle się czuje, ale nie chciał znowu denerwować nauczycielki, zwłaszcza po wzmiance o płaczu. Wyjął chusteczkę i zaczął mocno w nią dmuchać mając nadzieję, że w ten sposób rozbudzi Bell, a przy okazji inni pomyślą, że faktycznie zalał się łzami. Na szczęście Bell w końcu przemówiła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lars Sorensen dnia Czw 21:50, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:54, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na początku zdziwiona na Larsa. Po chwili wsłuchała się w słowa Bell. Parsknęła śmiechem, kiedy go usłyszała.
- Świetny przykład Bell! Em, czy na podstawie podręcznika możesz określić jaki rodzaj snu to nie był z pewnością?- zapytała dziewczyny z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:55, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia
|
|
Zdziwiła się gdy Harriet wspomniała coś o płaczu. Przecież Lars nie płakał... Jeszcze bardziej zdezorientował gryfonkę sam Lars który niespodziewanie zaczął hałaśliwie wydmuchiwać nos. Schowała się za książką próbujac wymyślić coś co mogłoby jej się śnić i jednocześnie umiałaby zinterpretować. Problem w tym że Em przez ostatnie pare dni nie śniło się nic albo zapominała o czym śniła i teraz musiała się zdać na swoją wenę twórczą.
Kiedy Harriet zadała jej pytanie, spanikowana zaczęła przerzucać kartki podręcznika.
- No... to nie był sen erotyczny i... świadomy? - na wpół stwierdziła i zapytała. Właściwie to zdawała sie na logikę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emma Berkley dnia Czw 21:57, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:05, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak z pewnością nie był ani erotyczny, ani świadomy. Dodałabym, że nie był to też sen proroczy, gdyż prawdopodobieństwo, że zaczniecie pływać w sklepie jest bardzo nikłe, ani odwrotny, bo on zazwyczaj pokazuje realistyczne wydarzenia. Więc mamy do wyboru: odreagowujący, fizyczny i symboliczny- Przy mówieniu wyjątkowo gestykulowała, jak zwykle- Javier, powiedz który z nich byś określił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:08, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Alice schowała głowę za podręcznikiem. Kiedy Harriet zadała pytanie Javierowi, odetchnęła z ulgą i położyła książkę na ławce. Zaczęła spokojnie przerzucać kartki w poszukiwaniu odpowiedzi. Co jakiś czas patrzyła po innych uczniach, po czym znów wracała do lektury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:12, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ale, że... - wyrwał się z zamyślenia. Nie miał pojęcia o czym mówili, jakie sny. - Symboliczny - powiedział pierwsze co przyszło mu do głowy, nie słuchał nawet uważnie Bell, więc nie wiedział o czym w ogóle mówi. Chyba musi zacząć mniej myśleć o Iv i bardziej skupić się na zajęciach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:16, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Byłoby miło jakbyś jeszcze uważał na lekcji i dokładniej określił dlaczego akurat ten- powiedziała chłodno unosząc do góry brwi.
- Vivien, może ty spróbuj, albo Alice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:23, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Można też zacząć jaśniej zadawać pytania - wywrócił oczami, miał dość tej lekcji, która zresztą powinna się już skończyć. Ogólnie był już rozdrażniony. Nie dbał o to czy Harriet to usłyszy czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:25, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Spojrzała na Javiera. Zaraz potem usłyszała pytanie Harriet i zaczęła jeszcze szybciej przekręcać kartki. Wreszcie zrezygnowana zamknęła książke i zamyśliła się. Przez chwilę patrzyła na Vivien w nadziei, że ona odpowie, ale wreszcie zdecydowała się sama zabrać głos.
- Hmmm... Nie jestem pewna, ale... Odreagowujący? - spytała z nadzieją.
No, ale w końcu była to jej pierwsza lekcja, więc miała prawo nie wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Beckett dnia Czw 22:26, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:25, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Walnęła Larsa łokciem. Co on sobie myślał? W końcu najpierw musiała skończyć pisać, a potem jeszcze przypomnieć ten trzeci sen który miała kilka dni temu. To wcale nie było takie łatwe, miała wrażenie, że wszystko przysłoniła taka jakby mgła.
Westchnęła, słysząc jak rozważają to co jej się przyśniło. Lubiła Wróżbiarstwo, było fajne, interesujące i w ogóle, ale po co tyle zamieszania nad snem który był dla niej jedynie fajną rzeczą do wspominania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:37, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lars poczuł się głupio, ale uśmiech nie schodził z twarzy, może był mniej szczery, mniej radosny, ale tkwił na jego twarzy, niczym maska weneckiego kupca. Miał wyrzuty sumienia, że rozdzielił Bell i Vivien, zdał sobie sprawę z tego, że przez niego blondynka nie zajęła miejsca obok przyjaciólki.
- Sora Bell - szepnął jej do ucha, zebrał swoje rzeczy i przesiadł się do stolika Javiera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:40, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Harriet westchnęła głęboko, próbując się uspokoić.
- Może być fizyczny, jeśli w okolicy Bell była wtedy woda, mógł być też odreagowujący, jakby miała wcześniej problemy z wodą, bądź odreagowywałaby nudę, albo stratę czasu, symboliczne przedstawiają stan naszej psychiki, wobec tego Bell musiałaby mieć ochotę na słodycze, bądź pływanie w czasie snu.
Westchnęła, była już bardzo zmęczona dzisiejszym dniem.
- Na następną lekcję każdy opisze swój sen i uzasadni, jaki to rodzaj- powiedziała znużonym tonem i machnęła ręką w stronę wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:42, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na gryfona, który jakby nigdy nic usiadł obok niego. Co on sobie wyobrażał? Jeżeli wcześniej myślał, że puchoni są dziwni to teraz gryfoni byli ich na głowę.
- Lors, spad... - zaczął ale urwał w połowie, skoro lekcja i tak się skończyła. Wstał i wyminął chłopaka. Nie miał zamiaru zostawać tu dłużej niż było to konieczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:43, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Westchnęła głęboko, słysząc o pracy domowej. Będzie musiała liczyć na swoją wenę twórczą, ponieważ jeszcze nigdy nie udało jej się zapamiętać snu. Wstała i zaczęła zbierać ze stolika swoje rzeczy. Zarzuciła torbę na ramię i powolinym krokiem ruszyła w stronę wyjścia.
- Do widzenia - rzuciła do nauczycielki.
Ziewnęła. Była bardzo zmeczona. Wyszła z klasy i skierowała się prosto do dormitorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|