Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Sowiarnia
|
|
Wysłany:
Śro 19:07, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
W jednej z wież mieści się sowiarnia. Zazwyczaj pełno tu szkolnych sów czekających na ucznia pragnącego skorzystać z ich usług, bądź odpoczywających po locie z przesyłką. Powietrze wypełnia charakterystyczny, niezbyt przyjemny zapach ptasich odchodów i mokrych piór. Z tego powodu uczniowie zapuszczają się tu tylko, gdy chcą coś wysłać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:40, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Alex wszedł do sowiarni w ręku trzymał zapieczętowaną kopertę.. Między sowami dojrzał swoją - Laarg - przywołał ją do siebie. Szybko przywiązał jej list do nóżki i szepnął adres. Sowa niemal od razu wyleciała przez okno.. Spojrzał jak odlatuje i wyciągnął z kieszeni papierosy. Popalił jednego i wpatrywał się z znikający coraz mniejszy punkcik na niebie..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Karev dnia Śro 19:42, 28 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:57, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Trzymając w dłoni zawinięty pergamin, weszła do sowiarni. Już od progu zaczęła się rozglądać za jakąś sową, która mogłaby polecieć z jej przesyłką. Musiała być przede wszystkim szybka... Będąc już w połowie pomieszczenia, poczuła charakterystyczny zapach. Zmarszczyła nos - nie lubiła go. Rozejrzała się za źródłem i jej wzrok padł na jakiegoś chłopaka. No tak, Ślizgon. Zupełnie jak Ef. Mają chyba jakiegoś fioła na punkcie papierosów.
- Cześć - rzuciła. - Co tak tu stoisz? - tak naprawdę cieszyła się, że nie pali gdzie indziej. Tu przynajmniej przychodziło mało osób...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:01, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwrócił się w stronę z której usłyszał głos należący do jakiejś dziewczyny - Podziwiam - powiedział mijając się z prawdą, ale nikłe były szanse, że zorientuje się iż tak właśnie jest - Witaj - przeszył ją wzrokiem.. Chyba nie widział jej wcześniej, jednak o ile się nie mylił to o niej mówiła mu Effie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:15, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Tak? - spojrzała w okno próbując dostrzec coś poza białymi chmurami. - Z twojej perspektywy to już zupełnie nic nie widać. Ale cóż, każdy lubi co innego.
Złapał sowę, która akurat nad nią przelatywała. Nie wyglądała na zbyt zadowoloną, jednak przywiązała jej list do nóżki.
- Masz to doręczyć jak najszybciej, jasne? - powiedziała, choć nie była pewna czy zrozumie. Mówiąc imię osoby której ma doręczyć przesyłkę, niemal wyrzuciła ptaka na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:22, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaciągnął się mocno patrząc jak dziewczyna przywiązuje sowie list do nóżki.. - Delikatna dla niej nie byłaś - stwierdził patrząc jak sowa znika w chmurach. Powoli wypuścił dym ustami patrząc przez okno. Wolną ręką wyciągnął z kieszeni fajki i skierował paczkę w stronę dziewczyny - Częstuj się..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:37, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- A powinnam? - zapytała, nawet nie oczekując odpowiedzi. Starała się nie wdychać dymu. - Nie dzięki - skrzywiła się lekko, patrząc na paczkę. - Nie palę. Wiesz jakie to niezdrowe? Pewnie powiesz, że czarodzieje to nie mugole i mogą zapobiec negatywnym skutkom, ale to jeszcze śmierdzi.
Przeszła przez sowiarnię, uważnie patrząc pod nogi. Nie chciała mieć brudnych butów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:43, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Mogłabyś - odwrócił się w jej stronę chowając fajki do kieszeni - Nie wiem - wzruszył ramionami - i jakoś nie interesuje mnie to.. Palę, bo lubię. - powiedział patrząc jak dziewczyna ostrożnie stąpa po podłodze w sowiarnia - Było powiedzieć, że nie chcesz się ubrudzić. Wziąłbym Cię na ręce i przeniósł - powiedział kpiąco gasząc papierosa na parapecie i zrzucając niedopałek w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:59, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Jak można lubić coś takiego? - po prostu nie rozumiała ludzi którzy niszczyli sobie tym organizm.
- Następnym razem będę pamiętała - powiedziała wesoło, jakby nie słyszała jego tonu. - A wiesz, teraz też możesz, przede mną jeszcze połowa drogi do drzwi - spojrzała na Ślizgona, ciekawa co zrobi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:12, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie wiedział czemu ale spodobała mu się jej odpowiedź.. Inne panny zaraz by na niego naskoczyły, że jest chamski, niewychowany i Bóg wie jeszcze jak.. - Nie przeszkadza Ci, że nawet nie znasz mojego imienia? - spytał podchodząc bliżej - Chyba, że wolisz taką nutkę tajemniczości.. To nie będę tego psuł. - stanął za nią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:36, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Myślisz, że znajomość imienia coś zmieni? - spytała, nie odwracając się. - To nie ta bajka gdzie dzięki niemu można zawładnąć drugim człowiekiem. Więc tak, wolę nutkę tajemniczości, przynajmniej na razie - lekko się uśmiechnęła, oglądając przez ramię. - To jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:43, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Niczego nie zmieni - potwierdził jej słowa obojętnym tonem i miną, zastanawiając się jak jeszcze zaskoczy go ta dziewczyna. Nigdy nie przyznał by na głos, że zaintrygowała go. W małym stopniu, ale zawsze. - Idziemy - mówiąc to szybko schylił się i zwinnym ruchem posadził sobie ją na ramionach. Trzymał ją za łydki i powoli wstał - Nie kręć się tak.. - zrugał ją.. i okręcił się w koło kilka razy - I lepiej się trzymaj. Nie chcę zastanawiać się na ile pamiętam zaklęcia składające kości..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:19, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Była nieco zaskoczona, nie wierzyła, że naprawdę to zrobi.
- Jak mam się nie kręcić, jeśli zaraz zlecę? - złapała się mocno, zamykając oczy gdy się okręcił. - Ja znam, ale raczej mi się nie uśmiecha leżenie w tym... wszystkim - starała się nawet o tym nie myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:26, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Te panikara - odchylił lekko głowę w tył i spojrzał na nią - Spokojnie.. - Złapał ją trochę mocniej za łydki, gdyż kręciła się coraz mocniej - Jeszcze chwila i spadniesz, więc radzę Ci się uspokoić. - Zrobił pewnie krok do przodu - Widzisz.. nie jest chyba aż tak źle..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:51, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Łatwo ci mówić - burknęła, ale przylgnęła do niego bardziej, starając się nie ruszać. Oparła brodę na jego głowie. Tak o wiele łatwiej było się trzymać. - Prawda, nie jest - przyznała. - Możesz mnie zanieść na błonia, nie będę musiała wtedy schodzić po schodach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|