Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Szczyt Wieży
|
|
Wysłany:
Śro 6:44, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lekko wzdrygnęła się. Nie spodziewała się, że ktoś tu przyjdzie.
- Witaj, Bell - przywitała się.
Gabrielle patrzyła dalej w niebo. Chmur trochę ubyło, można było zobaczyć więcej gwiazd. Jedna z nich świeciła jasnym blaskiem. Gabrielle nie wiedziała, jaka. Nigdy nie była dobra z astronomii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 18:08, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Podążyła za spojrzeniem Krukonki, do gwiazdy a raczej planety która chyba najmocniej świeciła na nocnym niebie. Pamiętała, jak jeszcze kilka lat temu uważała, że to Gwiazda Polarna. Tylko nigdy nie mogła znaleźć gwiazdozbiorów które powinny być obok.
- Fajnie tak się patrzeć na gwiazdy, nie? - wdrapała się jakoś na parapet i oparła bokiem o okno, ciągle będąc twarzą zwróconą do Gab. - Wierzysz, że gdy będzie spadała gwiazda i pomyślisz życzenie to się spełni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 18:38, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Kocham patrzeć w gwiazdy - powiedziała spokojnie, zwyczajnym tonem. Nie ekscytowała się już tak, jak niegdyś.
Usłyszała pytanie Bell. Przymknęła powieki; w kącikach oczu pojawiły się łzy. Przypomniała sobie, jak pewnego dnia ujrzała spadającą gwiazdę. To było już po tym, jak jej matka zachorowała. Wtedy Gabrielle życzyła sobie, by ta wyzdrowiała. To życzenie jednak nie spełniło się i nigdy miało się nie spełnić. Jej matka umierała z każdym dniem.
- Nie wierzę - powiedziała Gabrielle po dość długich przemyśleniach - już nie wierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 19:14, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- To tak jak ja - powiedziała. Lubiła patrzeć na gwiazdy, choć czasem miała przez nie wrażenie, że jest okropnie malutka. Wszechświat był przecież tak ogromny, a gwiazdy i planety, które mogła zobaczyć, oddalone o tysiące lat świetlnych.
Zagryzła wargi, widząc reakcję Gabrielle. Coś nie tak powiedziała?
Domyśliła się po jej słowach, że coś czego bardzo chciała musiało się nie spełnić.
- Może musisz zażyczyć to sobie jeszcze raz? Wiesz, ja mam taką rzecz o której myślę za każdym razem, mimo, że nie widać efektów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 19:36, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przetarła ręka swe oczy; nie chciała się tu rozpłakać. Na chwile słabości mogła sobie pozwolić tylko wtedy, gdy była sama.
- Być może zbyt mało w to wierzyłam? - zaczęła się zastanawiać. Może zbyt mało wiary miała... A może to jej matka musiała uwierzyć w to, że może jeszcze żyć długo?
- Niektóre marzenia nigdy się nie spełniają - dodała stanowczo.
Musiała być twarda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:40, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Może - przytaknęła. - Ale czasem takiemu czemuś co chcemy by się stało, trzeba po prostu pomóc. W końcu nic nie dzieje się samo z siebie. Tak mi się przynajmniej wydaje - uśmiechnęła się, przejeżdżając dłonią po chłodnym szkle. - Bo jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Który raz już to mówiła? Nie pamiętała. Ale na pewno to zdanie było czymś w stylu jej życiowego motta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:51, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nogi zaczęły boleć ją od stania, dlatego usiadła na parapecie obok Bell.
- Podziwiam ten twój optymizm - zaczęła - ja tak nie potrafię.
Gabrielle była, prawdę mówiąc realistką, choć czasem zbliżała się do pesymizmu. Starała się podchodzić do życia z dystansem, niestety, była jednak wybuchowa. Często też rządziły nią emocje.
- Części marzeń nie da się spełnić - powtórzyła, jednak dodała zaraz - ale zazwyczaj te marzenia są w swym założeniu nierealne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 22:12, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
A i owszem, miała ten optymizm. Przynajmniej zazwyczaj, bo wiadomo, że każdemu zdarzają się te gorsze dni.
- Oj, Gab, jakaś ty uparta - zaśmiała się cicho. - Skoro tak uważasz, niech będzie.
Machała nogami w rytm jakiejś nieokreślonej, tylko jej samej znanej muzyki. Znowu uśmiechnęła się do Gab, po czym otworzyła okno o które do tej pory się opierała i usiadła tyłem. Odchyliła się do tyłu, jakby zaraz miała zamiar skoczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 22:23, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja jestem bardzo uparta - potwierdziła i roześmiała się. Odsunęła się trochę na bok, nie chciała wypaść przez okno. Palcami zaczęła wystukiwać rytm pewnej piosenki, której Gabrielle słuchała bardzo często, gdy była w domu. W jej głowie ta piosenka rozbrzmiewała coraz głośniej. Ten rytm walca... sprawiał, że miało ochotę się tańczyć. Jednak Gabrielle pozostała niewzruszona na swym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:34, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Bardzo. Ale może dasz się przekonać na coś szalonego? Skaczemy? - wyszczerzyła się do niej, ciesząc się, że Krukonka chociaż trochę się rozweseliła.
Spojrzała w dół, oceniając na jakiej są mnie więcej wysokości. W Hogwarcie niby było siedem pięter... ale dochodziły jeszcze te wszystkie schodki na szczyt wieży. No, na pewno było wysoko.
- Carpe Retractum - szepnęła i rozejrzała się za miejscem gdzie mogłaby zaczepić linę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:45, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Czy ja wiem? - powiedziała niepewnie - w sumie... czemu nie?
Gabrielle rzadko miała okazję zrobić coś szalonego, coś przeciwko regułom. A nie była taką ułożoną dziewczynką, za jaką wszyscy ją mieli.
Krukonka zeszła z parapetu. Ręką wymacała hak, który wydawał się być masywnie przymocowany.
- Bell, chodź tutaj - zawołała, wskazując jej przy tym miejsce, gdzie mogła przywiązać linę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:52, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Podeszła do Gab i zaczepiła linę we wskazanym przez nią miejscu. Zacisnęła węzeł i sprawdziła czy aby na pewno dobrze się trzyma. W końcu gdyby się zsunął albo rozwiązał, to byłoby dość... źle.
Na drugim końcu zawiązała drugą pętlę, jak na razie dość dużą i luźną by dowolnie można było zmienić jej rozmiar.
- To co, kto pierwszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 6:41, 22 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obserwowała Bell, jak ta zręcznie posługiwała się liną. Pewnie to już był nie pierwszy raz, jak wyruszała na takie eskapady.
- Ty pierwsza - rzekła do Bell. Sprawdziła jeszcze dla pewności węzeł, na szczęście był on mocno zawiązany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:08, 22 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Khem. dobra - spojrzała za okno, w dół, zastanawiając się czy nie zabije się, tak spadając. Doszła do wniosku, że trochę by się potłukła... w końcu siła grawitacji zadziałała by tak, że walnęłaby w ścianę. Nie, takie normalne skakanie nie byłoby najlepszym pomysłem. Chyba, że użyć by jakiegoś zaklęcia które zrobiłoby z kamienia coś w stylu gąbki.
- Znasz zaklęcie na zmiękczanie ściany? - spytała Gab. - Jeśli skoczymy, o tak, po prostu... raczej nie wyjdziemy z tego całe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:27, 22 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jeśli skoczymy, na pewno nie - potwierdziła. Trochę zaniepokoiła się, to mogło być naprawdę niebezpieczne.
- Ale... możemy się spuścić po linie - do głowy przyszedł jej pomysł. Dlaczego na to wcześniej nie wpadła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|