Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Szczyt Wieży
|
|
Wysłany:
Wto 16:14, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Podążyła za jej wzrokiem.
- Chcesz zabić czy wystraszyć? - zaśmiała się, uważnie przyglądając się ławce. - A może masz łajnobomby w dormitorium? Będzie ciekawy efekt. - ponownie się wychyliła. Chłopcy wrzucili dziewczynce śnieg za kołnierz - O nie tego już za wiele, musimy się pospieszyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:54, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Łajnobom nie mam, ale zawsze możemy walnąć w nich jakimś zaklęciem. Albo polać ich wodą. - stwierdziła. - Lub szybko zejść na dół i pokazać im jak to jest mieć śnieg za kołnierzem. Co wybieramy ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:03, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Opcja druga, jak najbardziej pasuje. Bierz tych z ciemniejszą karnacją. - rzekła, siadając na barierce i wyciągając różdżkę. Dokładnie wycelowała w jednego z nich - Acusdolor! - osobnik skrzywił się i upadł na śnieg, krzycząc, że coś go użądliło. Drugi zaś zaczął się z niego śmiać, parodiując oraz biegając w kółko. Cass zmrużyła oczy, celując w niego - Duro! - zniknął, zamieniając się w kamień. Zeszła z barierki szybko, aby nikt ich nie zauważył i zjechała po niej na ziemię. Mało obchodziło ją to, że czuje śnieg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:08, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Levicorpus! - krzyknęła celując w chłopaka, który z przerażeniem obserwował, co działo się z jego kolegami. Hanna zaśmiała się widząc jak chłopak próbuje uwolnić się z niewidzialnego węzła, który unosił go w powietrzu. Chyba wiszenie w powietrzu do góry nogami oduczy go atakowania słabszych. Podążyła za Cassie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:22, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Lepiej żeby nas nie widzieli, a wyciągnęli wnioski - jęknęła, zerkając za siebie - To mogłoby oznaczać mega sprawdzian, jeszcze jakby nas dorwała któraś z nowych psorek... Byłyśmy w czarnej... - urwała, gdy zobaczyła, że dziewczyna ociera łzy i zaczyna biec przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:55, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Nie mam ochoty na zarobienie szlabanu - westchnęła. - Chyba musiała się ich panicznie bać, skoro ucieka tak szybko. - dodała po chwili. Spojrzała na Cass.
- Znasz ją ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:56, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Kojarzę ją z Wielkiej Sali. Jest z mojego domu, a tamci z Twojego - westchnęła ciężko - Musieli ją bardzo długo prześladować, skoro tak szybko... Co za durnie. Jak mogli jej coś takiego zrobić? Widać, że jest z 3 lata od nich młodsza! - rzekła oburzona, nie mogąc wyobrazić sobie tak nieludzkiej natury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:01, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Westchnęła cicho.
- Mogę ich za to postraszyć w nocy. Jak będą spali to każdemu podrzucę do łóżka węża. - uśmiechnęła się na myśl ich zdziwionych min. - Jak chcesz możemy jej poszukać. - zaproponowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:21, 08 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Jak myślisz, gdzie poszłaby skrzywdzona mała puchonka, aby zaszyć się przed innymi? - ożywiła się - Musi to być przede wszystkim miejsce ciche i odludne. Tam gdzie nie jest zbytnio mokro ani chłodno. - zaczęła się zastanawiać na głos, charakterystycznie przy tym marszcząc nosek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 8:04, 09 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Pobiegła w stronę lasu, ale możliwe, że siedzi pod bijącą wierzbą. - zastanawiała się na głos. - W każdym razie pomyślimy po drodze, bo zejście stąd zajmie nam trochę czasu. - westchnęła spoglądając na malutkie schodki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:52, 09 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
- Las! - uderzyła się otwartą dłonią w czoło. Jak mogła o tym nie pomyśleć? Ale czy dziewczyna poszła do tego Zakazanego? Może przez wewnętrzną frustrację wcale nie uważała go za niebezpieczny? Takie upokorzenie... - Hanno, Zakazany Las! - zaczęła biec, lecz przypominając sobie o tym, że jej towarzyszka nie lubi zbytnio gonić za przygodą, zwolniła. Nie wiedziała dlaczego, ale z nią nigdy się nie nudziła. Zawsze robiły coś ciekawego. A myślała, że jednak Ślizgoni są inni. Dobrze, że nie należy do osób, które wierzą w stereotypy. Nie warto by przez nie stracić Hanny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:14, 09 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Zwolnij - jęknęła biegnąc za dziewczyną. Truchtem zbiegała po schodach, na szczęście kiedy schodzi się w dół jest zdecydowanie łatwiej.
- A wiec las. Może się tam zgubić. W końcu jest młodsza od nas, a ja od 1 klasy boję się tam chodzić sama. - westchnęła kiedy przypomniała sobie, jak to mimo ostrzeżeń starszaków udała się do zakazanego lasu sama. Gajowy znalazł ją zapłakaną w środku lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 1:25, 20 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Cassandra naciągnęła rękawiczki na dłonie. Mróż wcale nie zniechęcił jej do wejścia na szczyt wieży. Wciąż pociągał ją ten widok... Nawet zimą! Pod nosem przeklinała zimną porę roku oraz śnieg, który wciąż nie przestawał padać. Pytała się, cóż ona biedna narobiła, że musi zasługiwać na tak podłą pogodę. Uważała, stawiając nogi na posadce. Była bardzo śliska i jeden moment nieuwagi, a mogła wylądować w Skrzydle Szpitalnym. O ile by ktoś ją tu znalazł... Podeszła do barierki. Ten widok! Wciągnęła powietrze do płuc, czego szybko pożałowała. Zimna masa podrażniła jej gardo, Cass zaczęła kasłać.
- Przeklęta, cholerna zima! - warknęła, gdy kupka śniegu spadła z dachu tuż obok niej. Oparła się o barierkę, wracając do podziwiania widoku. Któż tak pięknie potrafi przystroić świerki? Co za mistrz? Kto tak pięknie zaczarował jezioro? Niesamowita, nieruchoma tafla, a wciąż widać było w niej księżyc czy słońce! Czy co cud czy złudzenie? Zawsze wiedziała, że ludzkie oko jest mylne, lecz... To natura. Kanon piękna ukryty w każdej roślinie. Uśmiechnęła się blado. Gdyby tylko nie było tak zimno... Ciągle nuciła sobie melodię przez przypadek usłyszaną na ulicy. "I believe I can fly" Spojrzała w dół wieży.
- To jakiś absurd - pokręciła głową.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cassie Lancaster dnia Nie 1:27, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:16, 21 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Pokonując wolno kolejne stopnie prowadzące na wieżę, Bell doszła na samą górę. Szukała Cass, a miała takie szczęście, że ktoś wchodzący do pokoju wspólnego Krukonów, widział ją wcześniej zmierzającą w to miejsce. Pewnie nawet sama nie wiedziała, że minęła kołatkę z krukiem, za którą kryło się ogromne pomieszczenie.
Niemal bezgłośnie stanęła obok Puchonki. Właściwie, rozmawiała z nią zaledwie kilka razy - przypomniała sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:07, 27 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Cass napawała się mroźnym, zimnym powietrzem. Czyżby jest w raju? Och, jak natura na nią działa niczym krew dla wampira... To dość dziwne, może ma obsesje? Nie, zapewne nie, po prostu ją kocha. Czyżby była to miłość nieodwzajemniona? To byłoby wielkie nieszczęście! Nagle machnęła dłonią i uderzyła w jakieś bliżej niezidentyfikowane ciało. Zlękła się nie na żarty, patrząc na nie. Rude włosy... Zaraz chyba zna tą dziewczynę. Tylko... jak się nazywała? Pamiętała, że ma dość krótkie imię. Miała gdzieś na końcu języka jakieś skojarzenie. Dryń... Dryń... Tak! Już pamięta. Zakodowała w pamięci, kiedy wchodziła do Wielkiej Sali. Jak mogła zapomnieć nosiciela takich włosów? Musiała być wtedy czymś bardzo zamyślona.
- Och, Bell! - rzekła gniewnie - Przez Ciebie wylądowałabym w Mungu. Co u Ciebie słychać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|