Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Korytarz na IV piętrze
|
|
Wysłany:
Nie 14:29, 29 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Pokiwała głową.
- Też tak myślę. - powiedziała.
Spojrzała na wszystkie symbole.
- Drugim powinno być coś co się stało, a potem nienawiść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:14, 29 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
**
Blair wraz z Nastrią znalazły się ponownie na korytarzu. Ciszę zakłócał stukot ich kroków. Blair rozglądała się w poszukiwaniu gabinetu któregoś z nauczycieli.
- O, jest. - szepnęła widząc drzwi prowadzącego do gabinetu nauczycielki Numerologii.
- Wchodzimy? - spytała patrząc na kuzynkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blair Edwards dnia Nie 20:15, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:16, 29 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Szła z Blair i patrzyła co chwilę za siebie. Wzdrygnęła się lekko i spojrzała na drzwi gabinetu.
- Wchodzimy. - pokiwała twierdząco głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:18, 29 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzięła głęboki oddech po czym zapukała do drzwi, które delikatnie pociągnęła w swoją stronę. Ich oczom ukazał się gabinet. Blair spojrzała na Nastrię po czym weszła do środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:31, 29 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Truro, dystrykt Carrick, Kornwalia
|
|
Poszłam za nimi zaintrygowana niesamowitą zagadką. Bałam się i to nieprawdopodobnie, ale ciekawość była silniejsza. Tylko w duchu miałam nadzieję, że ta akurat ciekawość nie okaże się być pierwszym stopniem do piekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:29, 17 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset
|
|
Effie z tak ciekawymi książkami w ręku skręciła na korytarzu w lewo. Tam mało kto przechodził i spokojnie mogła przejrzeć swoje zdobycze. Zapewne miała nie wiele czasu, zaraz nauczyciel mógł zechcieć po książki wrócić. Otworzyła lekturę na pierwszej stronie i zaczęła szybko wertować spis treści. Zajrzała na wybraną stronę i zaczęła czytać eliksir który ją zaciekawił. Kto by pomyślał, że trafi na tak interesujące zdobycze. Gdy w miarę przejrzała już lektury spojrzała na swój stary zegarek na łańcuszku. Zdecydowanie była już pora oddać książki. Zabrała je więc i opuściła korytarz na czwartym piętrze. Po drodze jeszcze tylko zapytała jakiegoś ucznia gdzie znajduje się gabinet owego profesora, po czym się tam skierowała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Effie Fontaine dnia Nie 18:29, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 23:09, 01 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Owen wyszedł z biblioteki i wolnym krokiem zmierzał w stronę dormitorium. Nie było to łatwe zadanie, gdyż książki które niósł w rękach przed sobą były trochę ciężkie a pergaminy trzymane pod pachą zaczęły mu się wysuwać.
Dlaczego nie wziąłem ze sobą torby?
Balansował przez jakiś czas i całkiem dobrze mu szło. Pewnie dalej by tak było, gdyby nie rozwiązane sznurowadło, które sobie przydepnął. Przewrócił się, a wszystko co miał dłoniach rozsypało mu się po korytarzu. Rozmasował bolące kolana i zaczął powoli zbierać z podłogi rzeczy należące do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 0:16, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
Rose szła właśnie do biblioteki. Potrzebowała książki o eliksirach, a ostatnim razem zapomniała jej wziąć. Wszystko byłoby normalne, gdyby nie chłopak, który właśnie podnosił się z ziemi.
- Nic Ci nie jest? - podeszła do niego i pomogła zbierać rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:04, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Speszył się trochę, czerwieniąc nieznacznie. Myślał, że raczej nikt nie zwróci uwagi na niego, widać się pomylił.
- Nie, nic zupełnie - zapewnił szybko dziewczynę - Trochę chyba za dużo wziąłem na raz. Pergaminy mi się zaczęły wysuwać, książki są dość ciężkie, a sznurówki…
Spojrzał na rozwiązane sznurowadła i odłożył zebrane książki obok siebie. Zawiązał je szybko i uśmiechnął się do dziewczyny.
- Owen - przedstawił się, uświadamiając sobie, że nie zna jej imienia. Nie wymagał też od niej aby ona znała jego. Wyciągnął ręce po swoje rzeczy które ona trzymała.
- Dzięki, nie chciałem Cię zatrzymywać. - powiedział z uśmiechem, wstając z podłogi. Może teraz uda mi się dotrzeć spokojnie do wieży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:19, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
Pokiwała głową i uśmiechnęła się ironicznie. Istny Krukon.
- Daj, pomogę Ci. Sam sobie nie poradzisz – nadal trzymała dwie książki i kilka pergaminów.
- Rose – powiedziała.
Przyglądała się uważnie chłopakowi. Był przystojnym brunetem, o brązowych oczach.
- Gdzie się ta spieszysz? – zagadnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:26, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnął się do niej w podzięce, przytrzymując kurczowo kilka pergaminów.
- Może i masz rację, dzięki.
Podszedł do ściany, oparł się o nią plecami i zgiął prawą nogę w kolanie. Położył na nim książki i zaczął balansować ciałem aby nie spadły one za ziemię.
- Ja? Nie, nie śpieszę się. Dlaczego tak uważasz? - spytał. Poprawił kilka pergaminów, wziął książki do ręki i stanął już wyprostowany.
- Nie chcę Cię zatrzymywać, chyba szłaś do biblioteki? - zgadywał, ale w końcu w pobliżu oprócz niej nie znalazł miejsca gdzie mogłaby iść Rose.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Owen Reynolds dnia Wto 16:27, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:31, 02 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
- W sumie to tak, po książkę, ale nie jest mi aż tak bardzo, w tej chwili potrzebna.
Oburącz trzymała książki. W porównaniu do Owen’a, to miała ich bardzo mało. Sam chłopak niósł ich z sześć.
- Gdybyś się nie spieszył, to raczej przyszedłbyś tu dwa razy. Na raz to nikt by tyle nie udźwignął – wyjaśniła. – W szczególności z rozwiązanymi sznurówkami – zaśmiała się. – Pomogę Ci to wszystko zanieść na górę. Daj jeszcze jakieś książki. Znów się wywalisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:41, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grecja
|
|
Lily przechodziła wolnym krokiem przez korytarz trzymając w ręce plik kartek. Zatrzymała się na chwilę i popatrzyła za okno. Płatki śniegu opadały powoli, wirując na ziemię. Na dworze panowała wszechobecna biel. Drzewa trzęsły się pod ciężarem śniegu, na jeziorze była gruba warstwa lodu. Dziewczyna wyjęła ołówek i zaczęła kreślić coś na kartce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:47, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Wybiegła szybko z biblioteki. Dopiero teraz oświeciło ją, ze jutro jest OPCM i przydałoby się zrobić pracę domową. Nie zwracając na nic uwagi biegła w stronę schodów, chcąc jak najszybciej znaleźć sie w lochach.
Wpadła na coś, a raczej na kogoś. Jęknęła, upadając na podłogę. Czuła się za mroczona, ale po chwili to przeszło. Osoba, na którą wpadła była brązowowłosa krukonka.
- Przepraszam - wydukała, trzymając się za głowę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrea Amore dnia Pią 19:55, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:52, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grecja
|
|
[Lily ma włosy kolory czekolady, brązowe ;p]
Lily poczuła, że ktoś na nią wpadł. Szkice wypadły jej z ręki. Ołówek się złamał. Rozmasowała sobie głowę i obróciła się. Zobaczyła, że na podłodze siedzi ślizgonka, na oko starsza od niej. Uśmiechnęła się do niej i powiedziała:
-Nie szkodzi. -wyciągnęła rękę, by pomóc dziewczynie wstać.
-Jestem Lily- przedstawiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|