Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dach
|
|
Wysłany:
Pią 15:03, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Mówisz, jakbyś był zazdrosny.. - zmrużyła oczy, patrząc na niego przelotnie. - Uwierz mi, nie potrzebuję interwencji żadnego z nich. - dodała beztrosko. - Jestem... samowystarczalna. Czasami. - uśmiechnęła się łobuzersko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:22, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uniósł brew kiedy oznajmiła, że jest samowystarczalna. Przecież gdyby tak było nie obiecywałaby mu góry lizaków, tylko rozegrała to wszystko sama.
- Oczywiście, że jestem zazdrosny - powiedział gładko, nie miał zamiaru jej się tłumaczyć, że jest inaczej. A tak przynajmniej zakończy ten temat.
- Bardzo samowystarczalna - zakpił przeciągając się. Podłożył ręce pod głowę i zaczął się wygodnie układać. Musiał przyznać, że nie było mu najgorzej i w miarę wygodnie.
- Możesz iść po te lizaki. Ja sobie tutaj poczekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:56, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Słońce, nie musisz się bać o konkurencję. - zapewniła go przesłodzonym głosem. - Musisz być cierpliwy. Poczekasz jeszcze trochę na nagrodę, nic Ci się nie stanie. Najgorsze, co może się wydarzyć, to to, że zgłodniejesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemezis Steiner dnia Pią 15:57, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 16:04, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jak na zawołanie zaburczało mu w brzuchu. Że też musiała się odzywać, tak to nawet nie pomyślałby przecież o jedzeniu. Posłał jej oskarżycielskie spojrzenie i wykrzywił się nieznacznie.
- Skoro już zgłodniałem - uśmiechnął się złośliwie, czekając na jakiś jej ruch.
- Tylko daruj sobie skakanie. Chce doczekać tych lizaków - dodał, bo jeszcze by pomyślała, że się martwi o nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 16:06, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Skoro już zgłodniałeś, to sam pofatyguj się po lizaki. Ja Ci je wręczę w odpowiednim czasie. - uśmiechnęła się ironicznie. - A poza tym, ja jestem miodem na Twoje serce, więc powinno Cię to nasycić. - dodała z rozbawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 16:22, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Prychnął i położył się bokiem do niej. Zapamiętując, żeby więcej nie dawać jej żadnych przysług. To on się tak poświęca, jest miły, uśmiecha się i w ogóle, a ona...
- Zabrzmiało to idiotycznie - zaśmiał się z jej słów. - I miód jest za słodki, lepi się i nie smakuje tak dobrze jak lizaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 16:29, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zrobiła naburmuszoną miną.
- To już mnie nie chcesz? - spytała z teatralną paniką w głosie i odwróciła od niego wzrok. - I co ja teraz zrobię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 16:45, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powstrzymał się przed głupim śmiechem.
- No jak to co masz teraz zrobić? - spytał odwracając się w jej stronę - Proponuję to co Ci dobrze wychodzi. Może nie najlepiej, ale przecież ćwiczenie czyni mistrza - uśmiechnął się głupio, siadając i skrzyżował nogi w kostkach.
- Tylko tym razem zanim skoczysz, upewnij się, że nie ma żadnej rzeźby na linii lotu - podpowiedział Nemezis. Mimo wszystko miał dobre serce i chciał pomagać innym, tak jak wtedy krukonce, którą uczył pływać.
- Chociaż nie, nie możesz jeszcze skoczyć. Najpierw lizaki - przypomniał dziewczynie.
Zaczął nawet przez chwilę rozważać, co lepsze lizaki czy skok w jej wykonaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:01, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uniosła sceptycznie brew. Chłopak pozwalał sobie na zdecydowanie za dużo, co nie przypadło do gustu Nemezis.
- Fajnie. - skwitowała krótko. - Ale te skoki to niestety nie ze mną. Cześć. - pożegnała go chłodno. - Lizaki wyślę Ci pocztą. - syknęła po czym opuściła dach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemezis Steiner dnia Pią 20:02, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:05, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnął się do siebie kiedy Nemezis podniosła się z dachu.
- Przewrażliwiona - mruknął - uciekasz niczym puchonka - zauważył po czym podniósł rękę w geście pożegnania.
Kiedy ślizgonka zniknęła mu z oczu ułożył się na dachu. Pod głowę wsunął ręce a kostki skrzyżował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|