Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Nie 16:52, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Dziękuję. - uśmiechnęła się niepewnie. - Jasne, idziemy. - usadowiła rękę pod jego ramieniem, uśmiechając się pewniej. Coraz bardziej intrygowała ją ta impreza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 16:55, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ciekawe jak to będzie wyglądać. - Zastanawiał się idąc po schodach. Westchnął cicho, bo przed nimi jeszcze długa droga. - Ale wieża to bardzo dobry pomysł. Są tam wspaniałe widoki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 16:58, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Za chwilę się dowiemy. - powiedziała, idąc ostrożnie po schodach. - Tylko pewnie musieli ją rozszerzyć w jakiś magiczny sposób, by pomieściła tylu uczniów. - dodała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 17:04, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Pewnie powiększyli, ale bardziej jestem ciekawy dekoracji. - Uśmiechnął się do niej i szedł dalej.
- Już prawie jesteśmy - Oznajmił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:30, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Schodząc z wieży wszedł do WS, jak prawie nigdy było tu przyjemnie cicho i spokojnie, jak można było się spodziewać zawdzięczał to imprezie.
Usiadł przy stole ślizgonów na samym jego końcu tuż przy wejściu. Zdjął maskę i podciągnął rękawy koszuli. Ktoś w pośpiechu musiał opuszczać to miejsce, gdyż znalazł pusty pergamin. Rozłożył go i sięgnął do kieszeni, zawsze miał przy sobie coś czym można porysować, wyciągnął czarną pastele i zaczął wolno kreślić pierwsze linie na czystej kartce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:42, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszła do Wielkiej Sali.
Nie bawiła się zbyt dobrze na balu. Ogólnie nie lubiła tego typu imprez.
W sali było tylko kilka osób, w tym ten Ślizgon, którego widziała wczoraj w Sali Wejściowej. Rysował coś zawzięcie. Gabrielle lubiła patrzeć na ciekawe prace, natomiast sama nie rysowała. Powód? Nie potrafiła. Była antytalentem do rysowania, co odziedziczyła po matce.
Usiadła na swym miejscu przy stole Krukonów. Zdziwiło ją, że znajdowało się na nim jedzenie i picie. Nalała sobie do szklanki soku dyniowego i upiła kilka łyków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:44, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Nagle w Wielkiej Sali pojawiła się trójka osób w karnawałowych kreacjach. Skierowali się w stronę stołu Slytherinu i dołączyli do Javiera.
Juliette wlała do szklanki soku ananasowego i napiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:47, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie odrywał wzroku od kartki, był całkowicie pochłonięty pracą. Nie zważał nawet na to, że pomylił dzbanki i pił herbatę za którą nie przepadał.
Usłyszał jak ktoś siada obok niego, ale kiedy nie padły żadne słowa z ust tej osoby nie pofatygował się nawet z podniesieniem głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:49, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien położyła maskę na stole.
- Vivien Davila- mruknęła do rudowłosego chłopaka, którego znała jedynie z widzenia. Zajrzała przez ramię Javierowi, obserwując co rysuje, po czym wróciła do pionu.
- Ale była impreza!- powiedziała bawiąc się swoją maską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:51, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Powalająca... - wywróciła oczami, również odkładając maskę. - Tylko hałas i tłok. Dobrze, że nie było tony serduszek. - skwitowała, patrząc przed siebie. Napiła się soku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:53, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ach właśnie! Javier, masz szczęście w miłości! Twoje serduszko zostało wylosowane gratuluję- powiedziała uśmiechając się ironicznie i klepiąc go lekko po ramieniu.
- Już nie mogę się doczekać kolejnej jakiejś... Wielkanocnej z królikami czy coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:54, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Valentin usiadł obok Juliette z lekką ulgą, że opuścili wieżę.
- Valentin Favreau - powiedział do blondynki która się przedstawiła. Do ręki wziął szklankę do której nalał sobie soku, a zza marynarki wyciągnął niewielką butelkę, którą wcześniej pomniejszył zaklęciem. Przywrócił ją do normalnego stanu zaklęciem Engorgio, po czym odkręcił ją i dolał sobie trochę jej zawartości do soku.
- Chcecie też? - Zapytał widząc, że Juliette również sięgnęła po sok. Wszak była dziś impreza, a ja jak przewidywał alkohol raczej nie stałby na stolikach. On sam jednak miał ochotę się czegoś napić. Wziął swoją szklankę i upił trochę soku z alkoholem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:54, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Poczuł dopiero jak ktoś zaglądał mu przez ramię, od razu się wyprostował i spojrzał na Viv, mierząc ją wzrokiem. Czy już jej nie wspominał, że nie lubi kiedy ktoś mu patrzy przez ramię? Może i nie…
- To już koniec? – spytał spoglądając na dziewczyny.
- No wiedziałem że czegoś mi brakuje! Mały kupidyn i serduszka! Bo nie byłem aż tak mało spostrzegawczy aby tego nie zauważyć – powiedział, powoli zwijając pergamin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:54, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- A właśnie.. - przypomniało jej się. - Cóż za szczęściarz z Ciebie. - powiedziała z ironią po czym zaczęła się bawić pustą już szklanką. Dobrze, że nie wzięła udziału w tej loterii.
- Ja chętnie skorzystam. - zwróciła się do Valentina, podstawiając mu świeżo napełnioną szklankę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette Joan Parker dnia Nie 18:56, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:56, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słyszała słowa Viv i siedzącej obok niej brunetki. Całkowicie się z nią zgadzała. Tłok, hałas... to nie dla Gabrielle. Sama wolała posłuchać muzyki czy poczytać książkę w miejscu, gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał.
Wypiła już całą szklankę. Znowu nalała sobie soku. Tak strasznie chciało jej się pić.
Obserwowała osoby siedzące przy stole Ślizgonów w nadziei, że będzie się działo coś ciekawego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|