Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Klasa Eliksirów
|
|
Wysłany:
Wto 20:57, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mikael uwielbiał eliksiry ale nie cierpiał bajdurzenia.
Ziewał kilka razy ukradkiem i notował co czwarte słowo.
Zerkał na zegarek co chwila i obserwował co się dzieje w lochu od eliksirów.
Adrian robił na nim dobre wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto 20:58, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
- Do widzenia pani profesor. Przepraszam, ale ja napisałem to wypracowanie już dużo wcześniej i mam je ze sobą. - Gdzież to... O jest. Proszę - Wręczył nauczycielce pracę a ona patrzyła na niego ze zdumieniem.
Upomnienie 3/5 - możesz opisywać tylko swoje zachowanie, nikogo innego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adrian Parkinson dnia Wto 21:00, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:00, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac
|
|
Z westchnieniem podniosła się, głośno szurając krzesłem. Zebrała dorobek życiowy do torby i zarzuciła ją na ramię. Wbiła ręce w kieszenie jeansów i zmierzyła do wyjścia.
- Do widzenia pani profesor - uśmiechając się, dygnęła lekko i wyszła. Nie było tak źle, jak na pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:00, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Koniec lekcji. Nareszcie. Blair lubiła eliksiry, ale wolała praktykę od nieco nudnego gadania. Tym bardziej gadania tego puchona.
Praca domowa nie była taka straszna. W zasadzie była nawet prosta.
Blair spakowała rzeczy, wzięła torbę i wyszła z sali. Wcześniej jeszcze pożegnała się z nauczycielką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:00, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Zapisała temat pracy domowej i zebrała wszystkie pergaminy z notatkami z lekcji. Schowała je do torby i zaczęła zbierać resztę swoich rzeczy. Spakowała książki i kilka innych pergaminów, na których zawzięcie coś pisała ostatnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:01, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
To co Mikael gdzie idziemy? - zapytał uprzejmie Puchona. -Ty prowadź - dodał z uśmiechem. Adrian zawsze potrafił zrobić dobre wrażenie na ludziach chociażby swoją wiernością i uprzejmością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:05, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Liverpool
|
|
Zapisała szybko pracę domową, spakowała się i podbiegła do Puchonów.
- Mogę do was dołączyć? Jane jestem - i podała ręke chłopakowi - masz ogromną wiedze teoretyczną na temat eliskirów!
Powiedziała i spojrzała na niego z uznaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jane Scoth dnia Wto 21:05, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:06, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie było trzeba mu tego powtarzać. Zebrał swoje rzeczy i był już przy wejściu.
- Nie wiem jak Ty ale zgłodniałem - powiedział do Adriana - I Apacz też. Przejdźmy się do Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:06, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
-Dziękuję! - powiedział Adrian z uśmiechem. -Nie wiedziałem, że w ogóle ktoś będzie chciał ze mną rozmawiać. Dziękuję Ci, że tak myślisz o mojej wiedzy. A zapomniałem się przedstawić. Adrian Parkinson, miło mi - i wyciągnął rękę do ładnej Puchonki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adrian Parkinson dnia Wto 21:07, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:07, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Eeee - odezwała się dosć inteligentnie. - Jak praca? - zrobiła zdziwioną minę, ale po chwili skojarzyła, o co chodzi. - Ta o Flamelu? Niech pani wybaczy, to przez moje roztargnienie.
Przyrzekła sobie, ze jeszcze dziś spróbuje to napisać.
- Do widzenia - wyszła z klasy. Było stanowczo za dużo osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:07, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Spojrzała na puchona. Adriana, jeśli dobrze słyszała. Może i robił wrażenie, choć nie na wszystkich. Jej zdaniem dużo wiedział to prawda, jednak za bardzo to okazywał. Czy był uprzejmy i wierny? Tego nie wiedziała, gdyż nie znała chłopaka. Zebrała swoje rzeczy i wyminęła Puchonów. Wyszła z sali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anastrianna Qillathe dnia Wto 21:09, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:09, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Liverpool
|
|
- Każdego razi ogrom wiedzy, trza się tylko przyzwyczaić. Z miłą chęcią do Wielkiej Sali. Burczy mi niesamowicie. - powiedziała i zaśmiała się.
Po czym skierowała się do Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jane Scoth dnia Wto 21:19, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:09, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
|
-No dobrze. Chodźmy do wielkiej sali. Jane bardzo chciałbym byś przeszła się z nami. Chciałbym was obu dużo bliżej poznać. Widać, że jesteście inteligentni - rzekł z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:09, 16 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
I nie odpowiedziała na jej pytanie! Przyjdzie potem do gabinetu i wyciągnie jakoś tą formułkę. Zapisała temat wypracowania, zastanawiając się po co mieli pisać o jakimś Polaku, o którym pierwszy raz słyszała.
Spojrzała na Puchona, który znowu dziwnie się zachowywał. Tak jak wczoraj, na Transmutacji udawał mądrego. Dziwne, że jeszcze nie zemdlał...
- Do widzenia - pożegnała się i wyszła z klasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:57, 23 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Nauczycielka jak zwykle co tydzień weszła do klasy i usiadła przy biurku. Pozostało jej teraz tylko czekać na lekcje. Ah, jak ona nienawidziła tego czasu gdy musiała czekac na uczniów! Jedyne czym mogła się zajmować to przeglądanie jakiś tam bezużytecznych papierów. I jeszcze ta migrena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|