Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Kamienny krąg
|
|
Wysłany:
Pią 21:55, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przytulił Ją mocno i powiedział
- Też tęskniłem, tak bardzo - powiedział szczerze, dla tego że Jej nie było czuł się niepotrzebny.
- Pamiętam, w szkole było tak cudownie jak byliśmy razem - powiedział szczerze. Spojrzał na Nią i pocałował Ją delikatnie w policzek. Tak bardzo za Nią tęsknił że aż tego sobie nie uświadamiał. Próbował jakoś załatać dziurę po ich rozłące przez koniec szkoły, lecz nic nie pomagało. Teraz cieszył się że żyje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Pią 22:12, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:02, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nikt Ciebie nigdy nie zastąpi.
Przyznała, po czym przytuliwszy go po jej policzku spłynęła pojedyncza łza szczęścia.
Tuliła zachłannie dłońmi jego kark i plecy, a słysząc jego wyznanie pod względem lat szkolnych mało brakowało a wybuchłaby płaczem. Zawsze czuła się pusta... Wiedziała, że czegoś jej brakuje. To z tego powodu zmieniała pracę w tak ekspresowym tempie. Nie miała również żadnego mężczyzny od czasów Hogwartu... Miała parę razy okazję- raz seksowny skrzypek, raz przystawiający się szef. Lecz każdego delikatnie spławiała. Nie potrafiłaby być z kimkolwiek innym. Nie miała zamiaru zaś być tak otwarta jak on. Nie potrafiła. Nie powie mu tego... A jak ją odrzuci? Nie przeżyje tego.
- cudownie.
Przyznała tylko, uczepiając się go jak mała małpka. Bała się, że jak z niego zejdzie to runie wszechświat. Wiedziała wręcz, że tak się stanie. Już nigdy nie pozwoli by jej uciekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:11, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał Jej w oczy i musnął delikatnie Jej wargi. Po czym przytknął swoje czoło do Jej czoła, czuł że to jest "ta jedyna", ta, której brakowało mu w życiu i której mu zawsze brakowało.
- Tak Cię kocham - powiedział otwarcie i rumieniec spłynął na jego twarz. Nie wiedział jak Ona zareaguje, a bał się że zaraz od niego ucieknie i nie będzie chciała go znać. Przerażała go ta myśl. Lecz wyznał Jej czystą prawdę. Z każdą dziewczyną był góra jeden lub dwa dni. Nie przeżył z żadną nocy, więc pod tym względem czuł się w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Pią 22:16, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:16, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mężczyzna był od niej o głowę wyższy, więc musnąwszy jej wargi dokładnie dostrzegł wyraz jej twarzy.
- Och, Alexander!
Westchnęła i złapała go kurczowo za dłoń, drugą umieszczając na jego biodrze. W jej głowie panował zupełny chaos i miała wrażenie, że nogi załamią się pod nią, gdy tylko uczyni chociaż jeden krok. Stanęła na palcach i musnęła ustami jego szyję, a na jej twarzy mieściło się dzikie rozmarzenie.
- kocham Cię.
wyszeptała i zupełnie się dekoncentrując, zapominając wręcz o całym świecie przełamała zaklęcie niewidzialności, a uczniowie dostrzegli ich we wcale nie dwuznacznej pozycji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynette Vivienne de Pare dnia Pią 22:17, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:26, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uczniowie zaczęli się śmiać, Al nie chciał zareagować lecz aby uczniowie nie krzywdziły jego Ukochanej. Krzyknął.
- Współczuję Wam teraz! Szczerze! JĘZLEP! - rzucił zaklęcie i poprzyklejał wszystkim uczniom języki do podniebienia.
- Chciałem być dla Was miły, a Wy takie rzeczy nam robicie?!?!?! Jesteście wredni. Bombarda! - wrzasnął i jeden z kamieni wybuchnął.
- Wingardium leviosa! - wykonał ruch różdżką i uniósł resztki kamienia w powietrze.
- Relashio! - Strumień ognia wyleciał z jego różdżki po czym zaczął opalać kamienie do czerwoności. Po czym rzucił nimi w górę i krzyknął:
- Locomotor Mortis! - kamienie zawisły w powietrzu i zaczęły świecić, uczniowie byli pod wrażeniem.
- A teraz żegnajcie! Abdico Visus! - wykonał zamaszysty ruch różdżką nad sobą i Lynette po czym rzucił jeszcze zaklęcie Muffliato i uniemożliwił uczniom usłyszeć co mówią.
- Mam nadzieje że się nie przestraszyłaś - po czym podszedł i zaczęli się całować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:36, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nic nie mogło w tej chwili popsuć jej humoru. Śmiejące się dzieci tylko podniosły jej dobre samopoczucie i również zaczęła się śmiać. Ogarnęła wzrokiem poczynania mężczyzny i uśmiechnęła się blado. Chciała by ta chwila trwała jak najdłużej, ale musiała przecież coś zrobić... A jak dostaną upomnienie od dyrektora o to by nieco bardziej strzegli swej prywatnej intymności? Spali się chyba ze wstydu. W dodatku jednym z jej obowiązków nauczyciela jest dopilnowanie by dzieci znalazły się o określonych godzinach w swoich dormitoriach.
Odsunęła się od mężczyzny, i przyłożyła palec wskazujący do jego ust uśmiechając się zagadkowo.
- musimy położyć dzieciaki do łóżek..., ale mam nadzieję, że spotkamy się jutro?
Posłała mu figlarny uśmieszek po czym wyłoniła z ich zaklęcia i odblokowała muffiato.
- Do dormitorium!
Zawołała do dzieciaków, a te tylko zachichotały. Spojrzała na nich lodowatym wzrokiem i ponownie nakazała- tym razem głośniej i bardziej stanowczo.
- Do dormitorium!!
Dzieci usłużnie rozeszły się, a dziewczyna w krok za nimi. Musiała w końcu dopilnować by trafiły do swoich dormitoriów, a nie szwendały się po korytarzach w nocy. Posłała Alexandrowi znaczący uśmiech i zniknęła we wrotach zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:42, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Długo jeszcze wpatrywał się w miejsce w którym jeszcze przed chwilą stała. Po czym zaczął biec w stronę swojego gabinetu, nie mógł się doczekać następnego dnia. A tu jeszcze musiał przeprosić uczniów. Posłał każdemu patronusa...
- Expecto Patronum - jego feniks stanął przed nim i ukłonił się i czekał na wiadomość którą ma przesłać innym: Ja, Alexander Christopher Storm, pragnę Was, drodzy uczniowie przeprosić za moje zachowanie, proszę wybaczcie mi. Pozdrawiam serdecznie Alex Nigdy nie używał wobec siebie określenia profesor, nauczyciel czy też pan. Nie lubił jak inni go tak nazywali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:05, 06 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- A wiesz, alexie, że nawet bardzo chętnie.
Uśmiechnęła się do mężczyzny szeroko i puściwszy oko, złapała go za rękę. Gdy się wywrócili, dziewczyna czuła emanujące z jego ciała, bardzo przyjemne ciepło. Patrzyła mu w oczy, nie widząc nikogo innego, o niczym innym nie myśląc, liczył się tylko on i tylko ich wspólna namiętność. Nie potrzebowali zbędnych słów, żadnych rozmów. Wszystko krążyło wokół nich dwóch, nikogo nie potrzebowali, wszystko co przyziemne stało się mało istotne. Liczyli się tylko oni... Spojrzała mu w oczy i ułożyła mu głowę na brzuchu, a podwinąwszy jego koszulkę zaczęła całować jego brzuch.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynette Vivienne de Pare dnia Nie 15:06, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:14, 06 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rozejrzał się i zobaczył uczniów.
- Lynn uczniowie patrzą - Powiedział do Niej szybko po czym zaczął przygotowywać pościel z kwiatów.
- Orchideus! - krzyknął po czym wyskoczyły z jego różdżki kwiaty. Powtórzył ten zabiueg jeszcze kilka razy mówiąc.
- Orchideus! Orchideus! Orchideus! Orchideus! Orchideus! - po czym ułożył się na kwiatach i patrzył w oczy Lynn. Cieszył się że są razem i miał nadzieje że tak pozostanie. Jednak nie był jeszcze gotowy na takie pieszczoty. Chciał z tym poczekać. Zwłaszcza że jako nauczyciel powinien dawać innym dobry przykład.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:25, 06 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Uczniowie? - uniosła ku górze brew z rozbawienia - Ja tutaj nikogo nie widzę.
Pokazała mu język, po czym wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu.
- Co robisz? - Ukucnęła koło niego przyglądając się powstałej "pościeli" - I czy mogę Ci jakoś pomóc? Bo wiesz, możemy... możemy pójść na łąkę.
Wywróciła ramionami i przykucnęła po drugiej stronie wyczarowanego obiektu, tak, że dzieliła ich teraz dość duża odległość. Nie myślała trzeźwo, ale z pewnością nie jest na tyle głupia by go rozpraszać pieszczotami gdy się na czymś koncentrował.
Powstała z kucu i otrzepawszy, przyglądała się rezultatowi czarów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:52, 06 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zawsze możesz troszkę innych kwiatów dodać. - Po tych słowach puścił Jej oczko.
- Podoba się? - zapytał się zaciekawiony. Po czym położył się na kwiatach patrząc w niebo.
- Kocham to miejsce. - spojrzał na Nią.
- Ciebie kocham o wiele bardziej, z resztą nie ma co porównywać. - uśmiechnął się do Niej.
- Kochana, przepraszam Cię ale za chwilkę mam lekcję. Więc do zobaczenia. - po tych słowach ucałował Ją i pobiegł w stronę Hogwartu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Nie 20:05, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:05, 06 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Coś dodawać? - zerknęła na jego dzieło sceptycznie - Tylko zepsuje efekt. - oświadczyła pewnym tonem, po czym zerknęła na rozmarzonego mężczyznę. Nie była pewna, czy położyć się obok niego, czy nadal stać jak kołek. Słysząc komplement zarumieniła się dyskretnie i tym samym odwróciła twarz, jakoby uciekając przed wzrokiem mężczyzny.
- Rzeczywiście ładnie - przyznała, po czym zerknęła przez łamię na słońce obramowane różnobarwną łuną, co tworzyło całkiem przyzwoity rezultat. Nie przepadała za zachodami słońca, ale dzisiaj coś jakby szczególnie ją przyciągało. Czy to za sprawą Alexa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|