Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Kamienny krąg
|
|
Wysłany:
Pią 17:56, 21 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hayley usiadła na ziemi, korzystając z promieni słońca. Z żalem odkładala swoją najukochańszą skórzaną kurtkę, ale nawet ona nie była warta tego, by zamieniać wiosnę na zimę.
Rozłożyła się wygodnie na trawie i wystawiła twarz ku słońcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:59, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nemezis potrzebowała zmiany. Strasznie i łapczywie jej potrzebowała. Dlatego również i tym razem postanowiła spełnić swoją zachciankę. Zastanawiała się, czy ktokolwiek ją teraz rozpozna. Inny kolor włosów, fryzura, styl, po części również zachowanie.
Odpowiadało jej to, że może zacząć wszystko od nowa. Zgrabnie usiadła na jednym z głazów. Lekko zmarszczyła brwi. Chyba nie była w tym miejscu od kilku lat. A może tylko jej się tak wydawało. Dmuchnęła w grzywkę i uśmiechnęła się nieznacznie pod nosem. Już nawet trochę mniej bolało. Teraz była w stanie spojrzeć prawdzie prosto w twarz. Odbiła się od dna, by znów zawojować świat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:19, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gabrielle nie była już jakiś czas w tym miejscu. Dlatego przyszła tu i usiadła na jednym z kamieni, mimo że nie była sama. Dziewczyna siedząca na jednym z głazow wydawała jej się znajoma, aczkolwiek Krukonka nie mogła sobie przypomnieć, kogo widzi.
- Cześć - przywitała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:22, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usłyszała szelest, dlatego skierowała swój wzrok w stronę źródła tego hałasu. A była to Gab. Widziała na jej twarzy konsternację, a więc ta nie rozpoznała jej. To dobry znak. Uśmiechnęłą się pod nosem.
- Hej. - przywitała ją, obserwując bacznie dziewczynę. - Domyślam się, że skądś mnie znasz, ale nie wiesz skąd. - dodała tajemniczo, z błyskiem w oku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:29, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Dokładnie - odrzekła. Domyślała się, że ten efekt mógł być zamierzony. Ale niestety, Gabrielle miała pamięć nie tylko do twarzy, ale i głosów.
- Miło cię widzieć, Nem - odrzekła pewna, kim jest osoba, z którą rozmawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:32, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nemezis. Wystarczy Nemezis. - poprawiła ją. Gdzieś tam zaimponowało jej, że dziewczyna ją rozszyfrowała. Nie rozmawiały ze sobą wiele, więc tym bardziej ją to zaskoczyło. Jednak oczywiście na jej twarzy nie zagościły żadne emocje, które mogłyby ją jakkolwiek zdradzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:38, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jak sobie życzysz, Nemezis - te słowa wypłynęły gładko z ust Gabrielle. Starała się być miła, jednak tylko wtedy, gdy dana osoba na to zasługiwała. Oparła się rękami o kamień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:06, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszli na błonia. - Ach jak tu cudownie - Nagle rozległy się gwizdy uczniów - CO WAM DO TEGO CO MY ROBIMY?!?!?!?!?! - wrzasnął - JEŻELI ZARAZ SIĘ NIE UCISZYCIE TO PARU Z WAS BĘDZIE SPAŁO NA CHMURACH! - widać było że uczniowie się przestraszyli - Nie przejmuj się nimi, zawsze tak reagują - zwrócił się do Lynette. Po czym zaczął Jej opowiadać o tym co tutaj się działo. Widział że dziewczyna była radosna i cała rozpromieniona. - Wyciągnął różdżkę i machnął nią, po czym powiedział - Aquamenti - polanę zaczęła powoli napełniać wodą, a po chwili utworzyła się mała rzeczka. - Glacius! - Zamroził wodę i powiedział - Zapraszam do ślizgania. - Po czym uśmiechnął się i zaczęli zjeżdżać. - Uczniowie, to także dla Was - powiedział wskazując na nowo powstałą zjeżdżalnię.
/ Potem odpiszę gdyż, muszę iść na próbę orkiestry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:23, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Niemal zachichotała gdy mężczyzna krzyknął na uczniów. Nie czuła potrzeby dodania czegokolwiek... Zauważyła, że uczniowie nieco się rozpierzchli, przestraszyli się go? Jej Alexa? To niemożliwe! Zmarszczyła zabawnie nos spoglądając na uczniów spode łba. All musiał wzbudzać respekt. Gdyby nie bała się, że go urazi, zapewne wybuchnęłaby gromkim śmiechem.
Spojrzała na nowo powstałe lodowisko i wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. Uniosła ręce do góry i wskoczyła na zamrożoną taflę ostrożnie, a ta ku jej szczęściu nie zachwiała się. Wydawała się wręcz bardzo stabilna, jakby na dworze było -20 C, a nie 14. Nie bała się jednak... Alex zawsze był bardzo odpowiedzialny. Ech, znowu... Przecież miała dać mu nowe konto. Poślizgnęła się ku niemu i złapała za rękę, ciągnąc na środek lodowiska. Zawsze uwielbiała tę mugolską atrakcję. W lataniu na miotle nie była najlepsza, za to nikt nie dorówna jej z jazdą w butach po lodzie.
/ Grasz w orkiestrze?! Ja chodzę do szkoły muzycznej na flet poprzeczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:06, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaczął razem z Nią jeździć po lodowisku, od czasu do czasu spoglądając na uczniów jeżdżących ostrożnie po lodowisku. Cieszył się że wreszcie jest u jego boku ktoś, kto go rozumie i z którym Al uwielbia rozmawiać. Marzył aby te chwile trwały wiecznie. - Prawdę mówiąc to zdziwiłem się że zachowałaś powagę gdy na nich nawrzeszczałem. Miałaś rację ludzie się zmieniają. - Powiedział.Miał nadzieję że Lynette zaśmieje się z tego że ktoś się go boi lecz się rozczarował. - No to czas na największą atrakcję. Orchideus! - Pojawił się bukiet kwiatów, Al powtórzył tę czynność kilka razy po czym powiedział - Herbivicus! - I wszystkie kwiaty zaczęły rosnąć z ogromną szybkością. - To dla Ciebie. - oznajmił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:22, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu i ujęła kwiaty do ręki, uśmiechając się do niego ponownie. Od ostatnich trzydziestu minut uśmiech prawie w ogóle nie złazi z jej warg. Przyłożyła kwiaty do nosa i rozkoszowała się wonią z ciepłym uśmiechem. Włożyła kwiaty do jednej dłoni, lecz grube łodygi ledwo się w niej mieściły. Rzuciła się chłopakowi na szyję i przytuliła z całej siły... Była to jednak tak spontaniczna reakcja, że wywróciła go na lód i wraz z nim poturlała się aż do ciepłej wiosennej trawy, która dziwnie kontrastowała z lodowatą stabilną powierzchnią lodu. Gdy w końcu zatrzymali się, dziewczyna wybuchła tubalnym śmiechem, a uczniowie nie kryli już podekscytowania. Bojąc się jednak gniewu profesora, nie czynili żadnych kompromitujących uwag.
- I.. hmm.. dziękuję.
Zakręciła na palcu kosmyk włosów i dalej śmiała się w najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:27, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się i spojrzał Jej prosto w oczy po czym powiedział
- Nie ma nic przyjemniejszego niż Twoje szczęście. Mam pomysł. Żeby nam uczniowie uwag nie prawili. Czy pamiętasz zaklęcie "Abdico Visus"? Jeżeli tak to może czas go użyć? Abdico Visus! - wypowiedział formułkę zaklęcia, zakręcił koło różdżką nad sobą i Lynette i skierował różdżkę na ich ciała. W tym momencie stali się niewidzialni dla uczniów. Wreszcie mieli trochę prywatności. Al wrócił do patrzenia prosto w oczy Lynette.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Pią 21:34, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:34, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słysząc jego przyjemną uwagę, dziewczyna niemal zapłonęła rumieńcem i opuściła wstydliwie twarz, a parę kosmyków zasłoniło jej wyraz.
W tym samym momencie, gdy mężczyzna sprawił, że stali się niewidzialni ona wypowiedziała formułkę werbalnie. Uwielbiała to zaklęcie... Miało jednak swoje słabe strony, w przeciwieństwie zaś do peleryny niewidki. Uczniowie nie mogli pojąć gdzie oni się podziali.
- Nie ma to jak nutka prywatności.
Stwierdziła, po czym uniosła twarz na wysokość Ala i ogarnęła kosmyki z twarzy, nie mogąc się oprzeć spojrzeniu mężczyzny. Dziewczyna nigdy nie była piękna, ale w towarzystwie przyjaciela czuła się jak księżniczka.
Spojrzała w oczy Storma, nie mogąc się od nich oderwać. Ani się nie obejrzała a już stała przed nim z rękoma, na jego klatce piersiowej. Gdy zorientowała się co takiego czyniła, natychmiast zaczęła szybko mrugać i cofnęła się o krok, a los chciał, żeby właśnie tam stał cholerny pieniek. Potknęła się i upadła na trawę... Nie ma co, z pewnością zrobiła na nim wrażenie. Nigdy się nie wywracała, nie brak jej koordynacji. Zaś przy mężczyźnie... w ciągu niecałej godziny zrobiła to aż dwa razy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynette Vivienne de Pare dnia Pią 21:37, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:39, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chwycił Ją za rękę i pociągnął delikatnie w swoją stronę pomagając Jej wstać, nie robiąc nic na siłę - Jesteś taka piękna - powiedział - Twe serce jest piękniejsze niż jaki kol wiek kwiat na świecie. Twe serce jest piękne i czyste, nie splamione winą ni grzechem, jest jak latarnia dla marynarzy: ratuje ludziom życie - powiedział nie odrywając od niej wzroku. Po skończeniu komplementu, pocałował Ją w rękę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Pią 21:47, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:50, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podniosła się jednym podskokiem na nogi, po czym zerknęła na mężczyznę z ukosa.
- muffliato - wyszeptała. Jeszcze tego chciała, żeby jakiś uczeń usłyszał to wyznanie. Jej serce zabiło w szybszym tempie. Ileż kobiet chciałoby teraz znajdować się w jej miejscu?
- Jesteś dla mnie za dobry, Alexie.
Powiedziała, akcentując jego imię. Mimo wszystko zaś ponownie zapłonęła uśmiechem i cmoknęła go nieśmiało w policzek, po czym zmarszczyła delikatnie nos.
- Pamiętasz jeszcze nasze szkolne perypetie?
Spytała czując się nagle zbyt duża i jakaś wyrośnięta. Chciała się do niego przytulić, chciała znów poczuć to co przed laty.
- Ja ich nigdy nie zapomnę.
Przyznała sucho, po czym zerknęła na niego ze szklanymi oczyma.
- Ech, Alexie, tak tęskniłam. Nie wiem jak potrafiłam tak długo bez Ciebie wytrzymać.
Przyznała śmiało, po czym zerknęła na niego miękko znad kurtyny czarnych rzęs.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|