Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec wieży z zegrem
|
|
Wysłany:
Śro 22:42, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wybuchnęła śmiechem i zaczęła się chwalić w myśli, że wtedy sobie poszła, by nie rozkręcać kłótni.
- No coś ty... To ja zaczęłam - powiedziała kaszląc. Gardło ją zaczęło boleć, a wiart ciągle wiał.
- Może przejdziemy w jakieś inne miejsce ? - zaproponowała - Tu jest wyjątkowo zimno, nie sądzisz ?
Wstała z trawy i czekała na Hayley. Co ją zmusiło do zgody ? Jednak cokolwiek to by było nie żałowała tego. Nie wiedziała gdzie mogłyby iść o tej porze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:50, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hayley wstała z ławki.
- Dobra - powiedziała z uśmiechem. - Wielka sala? Salon Wspólny? - zaproponowała. Objęła się rękami, gdy zawiał chłodniejszy wiatr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:55, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Raczej Salon Wspólny - wycedziła ruszając wolnym krokiem w stronę drzwi prowadzących do środka zamku. Przystanęła na chwilę, żeby zaczekać na Hayley i zapatrzyła się na światło, które rzucał księżyc. Parę gwiazd też można było dostrzec. Christine westchnęła cicho wyciągając spinkę do włosów z kieszeni spodni. Spięła je zostawiając luźno parę kosmków włosów, które lekko się kręciły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:59, 03 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hayley podążyła za Christine. Przyspieszyła nieco kroku, aby się z nią zrównać. Posłała jej lekki uśmiech.
- Zimniej się zrobiło. Wczoraj było o wiele cieplej - wypaliła.
Gadanie o pogodzie? Nie, no super. Nie ma lepszego tematu do omawiania z byłym wrogiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:14, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zdecydowanie - mruknęła pod nosem. Idąc w stronę zamku zauważyła parę uczniów biegnących w stronę błonii i zaśmiała się widząc, że jeden z nich rozpędzając się stracił równowagę. Weszły przez wielkie drzwi do zamku. Kiedy tylko znalazła się w środku ciepło buchnęło jej w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:13, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette wybrała się na spacer po dziedzińcu. Już od dawna nie wychodziła na zewnątrz, gdyż pogoda w ogóle jej do tego nie zachęcała.
W końcu usiadła na niewielkiej ławeczce, rozglądając się uważnie dookoła. Zarzuciła nogę na nogę i zamaszystym ruchem strząsnęła włosy z twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:56, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyszedł na spacer, ostatnio kręcił się głównie po błoniach i miło zmienić otoczenie. Wszedł na dziedziniec i rozglądając się zauważył Juliette, siadając obok niej rzucił zdawkowe Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:58, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Powoli przeniosła wzrok na chłopaka. Doszła do wniosku, że nie widziała go sporo czasu.
- Cześć. - odpowiedziała. - A Ty gdzie się chowałeś? - spytała, krzyżując ręce na piersiach, właściwie nieświadomie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:01, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Znalazłem przyjemną mysią norę, ale nie myśl, że Ci zdradzę gdzie ona jest – powiedział poważnie, naśladując jej ruch i krzyżując ręce.
- Sama też chyba znalazłaś jakieś przytulne miejsce do chowania się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:03, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Prychnęła, patrząc na niego spode łba.
- Jak mi bardzo brakowało tej Twojej złośliwości... - mruknęła, wywracając teatralnie oczami. - Tak, również znalazłam mysią norkę. - odpowiedziała po chwili. A co, gorsza nie będzie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:07, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zmarszczył brwi.
- Jeszcze nawet nie zacząłem być złośliwy – stwierdził po chwili – I też miło Cię widzieć – uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
- No cóż, słyszałem, że miałaś ku temu powód – powiedział dość szybko. – No… przynajmniej takie były plotki – rozłożył szeroko ręce. Przecież to nie jego wina, że ludzie plotkowali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:11, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Zaśmiała się krótko.
- Ech, od kiedy słuchasz plotek... - przyjrzała mu się uważniej. - A co tym razem w trawie piszczy? - spytała z udawanym zainteresowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:15, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie słucham, tylko byłem zmuszony do wysłuchiwania ich. A to jest różnica – zaznaczył. – Nawet bardzo spora – dodał.
- Nic takiego – powiedział wzruszając ramionami – Przecież nie interesujesz się plotkami, więc…?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:18, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Och, po prostu zaciekawiło mnie, co tym razem nawymyślali i czy to ma coś wspólnego z prawdą. Z dość pokręconą prawdą, muszę to przyznać. Genialny temat do plotek. Zdesperowana Ślizgonka nie może się pozbierać po tym, jak dowiedziała się, że osoba dość jej bliska zmienia nagle orientację. Fascynujące... - zacmokała teatralnie.
Jak dobrze, że podchodzi już do tego z dystansem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:22, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przechylił głowę w bok słuchając jej.
- No, no mów dalej… Zaczyna się robić ciekawie. - wstał z ławki i zaczął chodzić w kółko. – Dałaś w to tyle dramatyzmu, emocji i tych innych śmiesznych rzeczy, że może nawet napiszę o tym książkę. – machnął niedbale dłonią.
- Idziesz do Hogsmeade?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|