Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / / /   ~   Salon Wspólny
Ann Brown
PostWysłany: Sob 12:28, 19 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Moje gadulstwo nie wyklucza faktu iż jestem osobą czynu, jeżeli to miałeś na myśli - rozpoczęła swój wywód. - Myślę, że jedno nie wyklucza drugiego, wręcz przeciwnie. Jestem nawet całkowicie przekonana, że to dobre zestawienie.
Lubiła rozmowę z dwóch powodów i bynajmniej nie chodziło jej o to, że może kogoś bardziej poznać. Bo jak chłopak zauważył, człowieka poznaje się nie po jego słowach tylko czynach. Dzięki słowom mogła się komunikować i wyrażać siebie. Mogła dzielić się z ludźmi swoimi spostrzeżeniami.
- Czy próbujesz mnie w jakiś sposób oceniać? - pytała już całkiem bezpośrednio. Znudziła jej się ta dziwna gra słów.
Patrzyła prosto w jego oczy. Nie wyzywająco czy wulgarnie, po prostu. Oczekiwała odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Sob 12:44, 19 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur nieco się zdziwił tym pytaniem, choć spodziewał się go. Nie, ze dziewczyna była przewidywalna. Po prostu, już wiedział parę rzeczy odnośnie jej osoby i spostrzeżenia uważnie notował we własnej głowie. Chwile milczał jakby odpierając jej spojrzenie. Po chwili uśmiechnął się i odparł:
- Nie... po prostu.. jakby to powiedzieć... na pewno Cię nie oceniam, tylko usiłuję poznać na swój sposób.... przykro mi, jeśli źle to odbierasz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 9:40, 20 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Nie odbieram tego w żaden sposób - odparła spokojnym, rzeczowym tonem. - Po prostu uważam, że przez to jaki jesteś... - zastanawiała się przez chwilę nad kolejnym słowem. - Ostrożny w obyciu z innymi możesz ich do siebie zniechęcić.
Nie mówiła tego złośliwie. Co to, to nie. Była z tych ludzi, którzy bywają szczerzy i bezpośredni. Może na pierwszy rzut oka nie dostrzegało się tego u Ann, ale to za pewne wiązało się z faktem, iż dziewczyna nigdy do końca nie odsłaniała 'kart'. "Tak było zabawniej", ale przecież zabawa zawsze musi się skończyć. W końcu zaczynasz chcieć kogoś poznać. Znajomość to nie jednostronne czerpanie korzyści.
- Mam nadzieje, że nie zrozumiesz mnie źle - mówiła, a na jej ustach zagościł delikatny uśmiech. - Lubię kiedy ktoś jest wobec mnie szczery, bo jak już wcześniej zauważyłeś, jestem gadułą. Musisz przyznać, że należy dobierać sobie właściwych rozmówców, bo rozmawiać o niczym potrafi każdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Pon 9:07, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur uśmiechnął się:- Jesteś gadułą... czasem, gdy ktoś jest szczery, to wiąże sito z utrzymaniem tajemnicy.... a czy gadanie może przeważyć nad tajemnica?-spojrzał na nią unosząc brew. Po chwili odpowiedział:
-A co, chcesz mnie poznać, czy po prostu mnie oceniasz?-uśmiechnął się czarująco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Pon 18:22, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Roześmiała się. Kolejny raz zaskoczył ją swoją odpowiedzą. Można nawet posunąć się do stwierdzenia, iż trzymał ją w garści, cokolwiek miało to znaczyć. Postanowiła jednak tak łatwo mu się nie poddawać. Opanowując radość jaka zagościła na jej niewinnej twarzy, Ann przybrała delikatny uśmieszek. Naszła ją dziwna ochota, aby poprawić okulary, jednak dzisiaj nie miała ich przy sobie. Można było się nad tym zastanawiać. W końcu robiła zakupy w sklepie papierniczym, a jej wzrok był dość słaby.
- Próbuję cię rozszyfrować, co jest dość problematyczne i jest to związane z tym, że skąpisz mi słów w swoich wypowiedziach. Muszę się zastanowić czy nie czuję się z tego powodu urażona - paplała uśmiechając się szeroko. - Chciałbyś mnie jakoś przekonać, że jednak się mylę? Może powinnam się w nich doszukiwać drugiego dna, które zaspokoi moją ciekawość? - dopytywała zadziornie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Pon 19:37, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur odgarnął włosy. Zrobił to nieco niedbale, ale teraz to się nie liczyło. Splótł palce dłoni i spojrzał na dziewczynę:- Właściwie... jestem zwolennikiem czytania między wierszami, ale przychodzi mi to coraz trudniej... widocznie staję się głupszy z wiekiem... jak tak dalej pójdzie, za rok wyląduję w Chatce gajowego..-pozwolił sobie na dowcip. Uśmiechnął się przy tym czarująco:- kto wie... możesz spróbować mnie rozszyfrować.. ale jestem jak sezam... otwieram się tylko tym, którzy znają hasło ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Pon 19:55, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Uśmiechnęła się do niego łobuzersko jakby z nutką dziecinnej radości. Rozmowa widocznie zaczynała jej się podobać. Ba!, robiła się ciekawa.
Kiedy chłopak przedstawiał jej swoje rację przypominał Ann myśliciela, oratora wykładającego na ateńskim rynku. Był skupiony i statyczny. Dziewczyna nie była tylko gadułą. Słuchanie wychodziło jej równie dobrze.
- Uwielbiam łamigłówki - odparła z niejakim entuzjazmem. - I wydaje mi się że odpowiedzi jestem bliżej niż dalej. Co więcej. Podejrzewam, że hasłem nie są nawet słowa - uśmiechnęła się do niego przyjemnie mrożąc przy tym oczy.
- Mówiłam ci, że należy sobie dobierać właściwych rozmówców. Jeśli zaczniesz wdawać się w dyskusje o nieistotnych, nic nie znaczących szczegółach, nagle staną się dla ciebie priorytetem. Po co tak nisko upadać? - mówiła, a na jej twarzy malował się delikatny uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Pon 20:44, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur powstrzymał jej mowę gestem ręki:- Ale... czasem właśnie nieistotne szczegóły są najprawdziwszą odpowiedzią na najtrudniejsze pytania....- uśmiechnął się do siebie. Fakt, czytał dzieła Sokratesa i Platona, bo rodzice mieli je w bibliotece, ale rzadko używał ich stylu. Czasem upadek jest Ci potrzebny, byś wzbiła się w górę.....-rozwinął swoją myśl:- A czasem osoba, która znana jest Ci z tego, że zrobiła coś złego, w efekcie patrząc inaczej, uratowała jeszcze więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Pon 20:58, 21 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- A nawet wyżej - zmieniała nieco jego stwierdzenie.
Uśmiechnęła się do niego jakby właśnie coś wygrała i mu udowodniła.
- Właśnie dlatego uwielbiam rozmowy. Uzupełniasz i poprawiasz moje słowa, a ja mogę sama zdecydować czy zaakceptuję tą przyjemną krytykę - odparła, a z jej twarzy nie schodził delikatny uśmiech.
Wstała z fotela i wolnym krokiem podeszła do kominka kucając przy niem. Była zadowolona, że udało jej się wykrzesać z niego tyle jakże ciekawych słów. Teraz chciała się nad nimi zastanowić. Po krótkiej chwili przerwała jednak panującą w pokoju ciszę.
- Mówiłam ci już, że strasznie, ale to strasznie marznie mi nos.
Bywała taka nie przewidywana. Każdy swój niewinny pomysł wcielała od razu w życie. Dlatego też jej wypowiedzi mogły się czasem wydawać chaotyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Wto 8:33, 22 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur zaśmiał się cicho. Na pewno była zabawna. Odwrócił głowę w jej kierunku i rzekł:- Nie, nie mówiłaś. Ale ,mógłbym nie przeżyć życia bez tej informacji...-wyszczerzył zęby w uśmiechu. Pozwalał sobie na kolejny ironiczny dowcip? To się musiało zmienić. Westchnął i ziewnął przeciągle. Potem spojrzał w kierunku kominka:- I przez nos grzejesz się jakby na zewnątrz była Syberia, nie Anglia?
Wstał i usiadł przy niej. Spojrzał w ogień i chwilę się zastanawiał. Po dłuższym namyśle spytał:- W zasadzie... widzę, ze się starasz ciągnąć mnie za język. Nie bezpośrednio, ale próbujesz kierować rozmową....-spojrzał jej w oczy:- Całkiem nieźle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Śro 15:01, 23 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Spoglądając w jego kierunku mimowolnie się uśmiechnęła. Wprawiał ją w przyjemny nastrój. Siadając i krzyżując nogi wyciągnęła ręce w stronę ognia, aby je ogrzać. Marginesem mówiąc od kucania zaczęły cierpnąć jej nogi.
- Pamiętaj, że przed chwilą byliśmy na dworze, a tam pada deszcz - przypomniała mu z lekkim wydźwiękiem żartu. - I mogłam zmarznąć.
Słowa dziewczyny potwierdzał dźwięk kropel bębniących w szyby. Poczuła się całkiem rozluźniona kiedy jej ciało owładnęło przyjemne ciepło. Teraz ona nie miała nic do powiedzenia. Było jej dobrze.
Rozchmurzyła się, gdy usłyszała słowa chłopaka mówiące o niej.
- Chciałam tylko lepiej cię poznać. To nic złego, prawda? - przyznała z zadziornym błyskiem w oczach. Bynajmniej nie czuła się winna. - I nie nazwała bym tego ciągnięciem za język, a raczej delikatną sugestią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Śro 15:47, 23 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Delikatna sugestia to mało powiedziane...-zaśmiał się głośno. Była sprytna, i ten zadziorny błysk w oku... ciekawe..... Po chwili przysunął się bliżej ognia i spojrzał na pełne wzorów deszczowych szyby. Krople spływały powoli, tworząc rozmaite ścieżki, jak w tajemniczym labiryncie, klucząc między sobą i ścigając się, która pierwsza spłynie na dół. Zwrócił swoje spojrzenie na dziewczynę z powrotem:-Ciesze się, że się starasz..-puścił jej oczko.:- To bardzo dobrze z Twojej strony...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Śro 16:05, 23 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Uśmiechnęła się. Lubiła się uśmiechać, a w szczególności gdy zaczynała darzyć kogoś sympatią, a tak chyba było z Arthurem. Chyba, bo przecież nie można oceniać kogoś po pierwszej rozmowie, pomimo, że rozmowa bardzo się nam podoba. W pewien sposób chłopak przekonał ją do siebie.
- Myślę, że obydwoje czerpaliśmy z tej rozmowy korzyści - odwróciła wzrok wpatrzona w ogień. - Spytałabym cię o twoje spostrzeżenia, ale pewnie i tak nie uzyskam odpowiedzi, nieprawdaż? A przynajmniej odpowiedz której mi udzielisz nie będzie dla mnie satysfakcjonująca. Nie mogę tak nadszarpywać swojej ciekawości.
Spojrzała na swoje delikatne dłonie próbując opanować uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthur Uther
PostWysłany: Śro 16:14, 23 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Arthur odgarnął włosy. Zdarzało się to coraz częściej. Spojrzał w ogień i odpowiedział:- Możesz próbować... może będzie satysfakcjonująca, może nie... ryzyko jest twoje....-westchnął i przysunął się do dziewczyny. Po chwili zbliżył się i szepnął jej do ucha. Nie wiedział dokładnie, o czym ona myśli ale mniej więcej potrafił.:-Pamiętaj..-szepnął:- Gdy poznajesz osobę, pierwsze wrażenie może się okazać mylne, ale czasem, nawet gdy wydaje ci się, że za drugim i trzecim razem poznałaś ta osobę, może się okazać że tak naprawdę pierwsze wrażenie było tym najwłaściwszym..-po czym odsunął twarz i uśmiechnął się szeroko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Śro 17:29, 23 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Z dziwnym skupieniem słuchała tego co do niej mówi, a raczej szepcze. Gdzie on się tego nauczył? Niby wiedziała, że słowa wypowiadane ciszej wywierają na człowieka większe wrażenie, ale to już była przesada. Uśmiechnęła się gdy skończył. Odgadł jej myśli w mig.
- Chciałabym, żeby tym razem moje odczucia były prawidłowe - przyznała patrząc mu w oczy. - Gdybym się zawiodła... Nie chcę się zawieść - zmeniała nieco koncepcje swojej wypowiedzi.
Chyba pierwszy raz podczas dzisiejszej rozmowy była poważna. Nie uśmiechała się, ani też nie naigrywała żartobliwie.
Aby rozluźnić nieco sytuacje uśmiechnęła się do Arthura. Odwróciła rozbawiony wzrok w stronę kominka.
- Więc powiedz, co pomyślałeś kiedy zobaczyłeś mnie w sklepie? Pomyliłeś się co do mnie, czy tak właśnie sobie mnie wyobrażałeś jak teraz? A może byłam ci zupełnie obojętne? - dopytywała żartobliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 21 z 23
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22, 23  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03