Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Salon Wspólny
|
|
Wysłany:
Wto 17:30, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Aaron rozglądnął się po pokoju. Trochę było mu szkoda dziewczyn, tyle się namęczyły, wystarczyłaby muzyka, może by się wtedy rozkręciło. Spojrzał na Blaise, jej oczy błyszczały się od wypitego alkoholu. Podszedł do stolika i nalał soku pomarańczowego.
- Blaise, weź to za nim nam się tu przewrócisz. - podał jej szklanke, po czym zabrał ślizgonce butelke Ognistej Whisky.
Aaron spojrzał na coś co stało w kącie pokoju i szeroko się uśmiechnął. Był to stary gramofon.
- Byle tylko działał. - rzekł z wielką radością i znalazł jakieś stare płyty. Działało. Piosenka była idealna do tańca, pełna energii.
- Dziewczyny do tańca! - rzekł i pociągnął Blaise na środek pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto 17:34, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Uśmiechnęła się w podziękowaniu za sok, po czym opróżniła szybko szklaneczkę. Kiedy Aaron puścił muzykę roześmiała się i dała mu pociągnąć na środek Sali.
Uniosła ręce nad głowę i zaczęła tańczyć z Aaronem w rytm muzyki.
- Wreszcie ktoś rozkręca zabawę - zawołała przekrzykując piosenkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:10, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Spacerowała korytarzami po długim powrocie.
- Ah jak dobrze tu wrócić. - powiedziała cicho i ruszyła schodami. Mijała kolejne piętra aż wkońcu dotarła do piątego. Zatrzymała się na chwilę. Poprawiła włosy i poszła do Pokoju Wspólnego. Weszła do środka wolnym krokiem i rozejrzała się wokół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:13, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Aaron zaśmiał się. Cóz krukon musiał to przyznać, że Blaise umiała ruszać się w rytm. Widząc zdzwinienie pozostałych dziewczyn, posłał im łobuzerski uśmiech i podszedł do dwóch krukonek. O ile sie nie mylił ta którą miał za prefekta miała na imię Bell, natomiast dziewczyna o długich czarnych włosach kojarzył jako Gab..Gabrielle. Tak..chyba tak się nazywała.
Miała w sobie coś takiego tajemniczego, dlatego Aaron delikatnie się do niej uśmiechnął.
- Można prosić panie na parkiet, założe się, że Blaise przyda się towarzystwo, a ja za tem będę brał resztę dziewczyn do tańca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:16, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Alexandria obserwowała ludzi próbujących rozkręcić imprezę. W duchu popierała ich działanie. Sama jednak nadal siedziała na fotelu, popijając Ognistą. Bo ją jakoś nie ciągnęło do tańca. Ale lubiła patrzeć, jak bawią się inni. Nagle zaczęła ją boleć głowa. Ból stawał się nie do wytrzymania. Musiała wyjść z pomieszczenia, bo zbierało jej się też na wymioty. Pewnie się czymś zatrułam... - pomyślała, będąc już na korytarzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:17, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Oparła sie o ścianę i aptrzy na to całe "zamieszanie". Wygładziła dłonią materiał zielonej sukienki, w której przyjachała i patrzy dalej. Przymrużyła lekko swe szmaragdowe oczy i spojrzała na Krukona. Uśmiechnęła się lekko i odprowadziła wzrokiem Ślizgonkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anastrianna Qillathe dnia Wto 19:18, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:39, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Bell, opierając się o kanapę ciągle siedziała na kanapie i obserwowała wchodzących ludzi. W pewnym momencie w drzwiach dostrzegła Ślizgonkę z którą jeszcze chwilę temu rzucała się kurzastymi śnieżkami. Zdziwiła się niezmiernie i spojrzała na miejsce, gdzie, jak jej się wydawało, wciąż powinna siedzieć. Wow, nie było. Więc jednak się nie rozdwoiła.
Trochę się chwiejąc i wirując po całym pokoju, podeszła do Blaise.
- Ej, teleportowałaś się? - spytała. Owszem, umknąć jej coś mogło ale przecież w tym momencie o tym nie myślała.
Spojrzała na Krukona. Tak, to na pewno jego wina!
- Aaaaron, coś ty z nią zrobił? - przeciągnęła pierwszą literkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:43, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Patrzyła na wszystkich nie wiedząc wogóle co się dzieje. Nie miała z nikim stąd kontaktu ostatnio, więc nie jest wogóle poinformowana. Stała tak tylko patrząc na wszystkich i poprawiając co jakiś czas włosy, które opadały jej na twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 20:11, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Bell, Bell... - powiedziała tylko z uśmiechem na ustach. Bell miała wiele pomysłów, które wciąż zaskakiwały Gabrielle.
Gabrielle, wstając z kanapy, zawadziła o otwartą butelkę stojącą na podłodze. Oczywiście, jej zawartość wylała się na dywan. Wyciągnęła lekko drżącą ręką różdżkę.
- Chłoszczyść - powiedziała, dosyć głośno. Na szczęście zaklęcie podziałało od razu.
- Bell - zwróciła się do Krukonki - nie wiem, czy usłyszałaś, ale Aaron zaprosił nas do tańca. I niegrzecznie byłoby odmówić - dodała, patrząc wymownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 20:40, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Serio? - odwróciła się w stronę Gabrielle. - Och, Walle... to bardzo miło z twojej strony... - przymknęła oczy. Chyba nie czuła się za dobrze. Oparła się o ścianę, obok nieznanej jej Puchonki i osunęła się powoli na podłogę.
- Nie nudzi ci się? Tak tu stoisz i obserwujesz... - zadarła głowę do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:42, 18 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszły razem z Meg z powrotem do salonu. Westchnęła z ulgą gdy zobaczyła, że impreza powoli nabiera tępa.
Podeszła do Bell.
-I jak? Może być? - zapytała, obserwując tańczących ludzi - Dużo straciłyśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 9:48, 19 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Megan była szczęśliwa, że ich impreza tak się rozkręciła. Nie mogła niezauważyć, ale ten chłopak zdziałał także cudo, znajdując stary gramofon. Spojrzała z uśmiechem na swoją towarzyszkę.
- To co July? Nie będziemy tu tak stać, choć tańczyć. - złapała dziewczynę za rękę i pociągnęła do pozostałych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 14:20, 19 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tadley/Mexico
|
|
Spojrzała na dół na Krukonkę.
- Nie nudzi mi się. - powiedziała. - Wiesz czasem lepiej jest dla mnie poobserwować niż pchać się w tłumy tam gdzie mnie nie znają. Wolę mieć mniej znajomych jak niż tylu bym nie pamietała ich imion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:16, 19 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Aaron spojrzał na puchonkę i krukonke, które siedziały pod ścianą.
To była Bell i ... jej nie znał, ale nie umkło mu uwadze, że się do niego uśmiechnęła. Podszedł do nich i powiedział jego ujmującym głosem.
- Nie umiem sie bawić gdy widzę, że inni są tak jakby...nieszczęśliwi.- Krukon przymrużył oczy i uśmiechnął się łobuzersko- Więc moge prosić panie do tańca ?- mówiąc to podał każdej z nich dłoń. Aaron już wziął Bell do tańca ale widać, że ona nie chciała zostawić koleżanki samej koło ściany. ''Miło z jej strony" - pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:48, 19 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Megan wirowała na środku pokoju. Jej chabrowa bluzka mieniła się w światełkach wiszących nad ich głowami. Małe świetliki zaczęły się krecić po suficie i utworzyły wielką kule, jak na dyskotece. Megan uwielbiała magię, była taka niezwykła. Podeszła tanecznym krokiem do Blaise i July i przymknęła oczy. Muzyka brzmiała niesamowicie w jej uszach. Nareszcie mogła dać się czemuś porwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|