Klasa Mugoloznastwa

Uczeń Slytherinu

Właściwie, nie dowiedziała się dzisiaj zbyt wiele, a nie miała ochoty nad tym dłużej rozmyślać. Przewiesiła torbę przez ramię i skierowała się w stronę drzwi. Lekko skinęła nauczycielce na pożegnanie po czym opuściła klasę.

Prefekt Naczelny

Tak szybko? Zdarzyła zadać tylko jedno pytanie... i w ogóle nie mówili o niczym ciekawym. Co tam wiertarki. Spakowała swoje rzeczy, pióra nawet nie zamoczyła, a pergaminu nie rozwinęła.
- Do widzenia - mruknęła i poszła.

Marrakesh zupełnie zapomniała o dzisiejszej lekcji. Biegła właśnie przez korytarz. Uchyliła drzwi od klasy i westchnęła cicho, kiedy nie dostrzegła w środku nikogo. Usiadła za biurkiem z nadzieją, że ktoś się zjawi.

Prefekt Naczelny

- Dzień dobry. Przechodziłam akurat w pobliżu i bardzo się ucieszyłam, że dzisiaj jest lekcja wiec przyszłam - wymyśliła na poczekaniu.
- Będziemy dzisiaj nadal mówić o zawodach mugoli? - spytała, zajmując miejsce w ławce. - Bardzo chciałabym dowiedzieć się co to jest dentysta. Ostatnio mi się przypomniało, że kiedyś coś o tym czytałam...

Prefekt Gryffindoru

Emma nigdy jeszcze nie była na mugoloznastwie, więc postanowiła przyjść i zobaczyć w jaki sposób wygląda lekcja. Kiedy przekroczyła próg sali zdziwiła się. Przecież było już po 20, a o tej godzinie miała zacząć się lekcja... W sali natomiast była tylko jedna osoba.
- Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie. Nie jestem zapisana, ale chciałam zobaczyć jak wygląda lekcja. Czy mogę...? - przerwała patrząc na nią pytająco

Prefekt Hufflepuffu

Nie no, Rose ma prawdziwego pecha ostatnio, co do systematyczności. Lekcje... Kiedy ona ostatnio na nich była? Sama nie wiedziała. Na pewno dawno temu. ostatnią pracą natomiast, którą robiła, było wypracowanie na Obronę w czytelni, kiedy to Bell musiała jej przerwać. Ech, tak właśnie działał na nią maj. Nauka schodziła na drugi plan.
Zapukała w drzwi, po czym weszła. Przeprosiła za spóźnienie prawie półgodzinne i zajęła ławkę.

- Dzień dobry. - Przywitała się z wszystkimi, a na jej twarzy błąkał się delikatny uśmiech. Ogarnęła całą klasę wzrokiem i zatrzymała się na nieznajomej jej uczennicy, gryfonki jak rozpoznała po szacie.
- Oczywiście, siadaj. - Kiwnęła do niej głową i przeniosła wzrok na Bell. - Nadal mówimy o zawodach i dziś wedle Twojego życzenia omówimy dentystę. Co o nim słyszałaś ?

Prefekt Naczelny

- Właśnie nie pamiętam. Po prostu po ostatniej lekcji myślałam o jakimś mugolskim zawodzie o którym moglibyśmy porozmawiać i coś takiego przyszło mi na myśli. Chociaż... to chyba było coś związane z uzdrowicielem, prawda? Tylko nie wiem na czym dokładnie polega jego zwód.
Wyciągnęła pióro, pergamin i kałamarz, gotowa do zapisywania tego co powie profesor.

- Tak można ich uznać za uzdrowicieli. - Zaśmiała się cicho. - Leczą zęby, co może jest dla nas dość dziwne. My mamy od tego magię. Jednak u mugoli często ludzie umierali z powodu braku higieny zębów i chorób jakie się rozwijały w jamie ustnej. Tak było w średniowieczu. Teraz mają właśnie dentystów, którzy leczą ich zęby za pomocą różnych przyrządów.

Prefekt Gryffindoru

Po uzyskaniu odpowiedzi zajęła miejsce na końcu klasy i wyjęła wszystkie przybory potrzebne jej do notowania. W sumie ten przedmiot nie musi być taki nudny. Zapisała na pergaminie słowo 'Dentysta'. Leczy zęby.

Prefekt Hufflepuffu

- To ten ktoś, kto wyrywa mugolom zęby? To są tortury chyba! Nie wiem, jak można mieć taki zawód... To tak jakby... Mini śmierciożercą, bo on torturuje wyrywając zęby. No i chyba tyle robi - powiedziała bezpośrednio. Zawody to z pewnością nie był jej ulubiony temat.
- Cześć, Bell i Emma - przywitała się. Wcześniej nie zwróciła uwagi na to, kto jest z nią na lekcji.

Prefekt Naczelny

- Hej, Rossie -przywitała sie z Puchonką ale szybko powróciła wzrokiem do profesor Bosil.
- Och, umierają z powodu wyrywania zębów? Jak można chodzić do uzdrowiciela żeby umrzeć - poskładała sobie informacje Marrakesh i Rose po swojemu i to co uzyskała niezwykle ją zdziwiło.

Prefekt Gryffindoru

- A to nie boli? To całe wyrywanie? Chyba potrzeba do tego jakiś mocnych narzędzi. - rzekła. Zdecydowanie nie chciałaby być mugolem, jeżeli byłaby skazana na wizyty u człowieka, który jakimś dziwnym narzędziem, chociaż nawet nie wiadomo czym wyrywał Ci zęby! Przecież to przerażające! I na pewno bolesne.

Prefekt Hufflepuffu

- Eee - zmieszała się. A skąd ona miała to wszystko wiedzieć? Profesor zamarła, co było bardzo dziwny w jej przypadku, a Rose nie potrafiła odpowiedzieć na pytania. Zajrzała do podręcznika, poszukując pomocy. Przekartkowała go pospiesznie i zamarła. Tym czymś wyrywali zęby?! Zadrżała. W życiu nie pójdzie do dentysty!

- Nie zawsze je wyrywają. Oni je leczą. Kiedy jest taka potrzeba podają pacjentowi znieczulenie, dzięki czemu nie czują oni bólu. Wkładają też do nich jakieś wkładki, kiedy się psują. Tak jakby je łatali. Dzięki dentystą zęby mugoli można wybielić. I nie umierają oni chodząc do uzdrowiciela. Umierają, kiedy do niego nie chodzą. - Westchnęła cicho i uśmiechnęła się. - Kiedyś byłam u takiego lekarza, ale narzędzie jakie miał w gabinecie tak mnie przeraziły, że uciekłam.