Klasa Mugoloznastwa

Prefekt Naczelny

- Nie łatwiej byłoby zdjęcia nazywać zdjęcia, zamiast nadawać im drugą nazwę? - zupełnie nie rozumiała dlaczego mugole tak utrudniali sobie życie, nadając każdej rzeczy po kilka nazw.
Wreszcie coś zrozumiała. Ale, jeśli zamieniały się w wodę, to chyba była transmutacja? A przecież mugole nie znali się na magii.
- Bardziej podoba mi się dyskietka, niż płyta - oznajmiła. - jest mniejsza.
- Jak to wejście na dyskietki? - zadała jeszcze jedno pytanie, słysząc słowa Rose.

Prefekt Hufflepuffu

- Ale ma mniej pamięci i mniej rzeczy możesz na niej zmieścić. Dyskietka i płyta muszą jakoś wejść do komputera, więc zrobiono w nich, komputerach, specjalne otwory, aby można je było włożyć. Szkoda, ze tu nie działają komputery...
- Płyty za to dzielimy na CD i DVD- w tej chwili przypomniało jej się urządzenie, odtwarzające filmy.- Czy będziemy w tym roku omawiać videa i DVD?

- Tak, ale widocznie mugole uznali, że jest gorsza niż płyta. Mi osobiście bardziej podoba się płyta. Kiedy się ją weźmie w dłonie i będzie obracać przy każdym ruchu pojawiają się inne kolory. Myślę, że jeśli nikt nie ma pytań to czas już zakończyć lekcje. Jako zadanie domowe proszę napisać wypracowanie o tym dlaczego dla mugoli internet jest tak ważny. Dobranoc.

Prefekt Naczelny

- Wow, a mogłabym zobaczyć płytę? Więc ona jest jak tęcza? - spytała, jednocześnie zapisując pracę domową.
Pewnie spędzi w bibliotece kilka godzin, skoro jeszcze tyle terminów nie rozumiała. I skąd ma wiedzieć dlaczego internet jest ważny dla mugoli? Przecież nie jest jednym z nich.

Prefekt Hufflepuffu

Rose nie doczekała się odpowiedzi. ,,No nic, spytam na następnej lekcji''. Zebrała swojej notatki do torby. o mały włos, a zapomniałaby podręcznika.
- Do widzenie- pożegnała się.
Dzisiejsza lekcja sprawiła, że Mugoloznawstwo jest jednym z jej ulubionych przedmiotów. Tak dużo dowiedziała się na jednej lekcji! Wspaniale.

Uczeń Ravenclawu

Viv ponownie westchnęła. Będzie musiała nieźle przyłożyć się do mugoloznastwa. Było takie ciekawe, a wszyscy którzy na nie chodzili znali się na tym tak jak sami mugole... Pozbierała swoje rzeczy i wyszła z sali. Zastanawiała się jak długie musi być wypracowanie, żeby dostać jak najlepszą ocenę.
- Do widzenia- powiedziała.

- Niestety Bell, nie mam jej przy sobie, ale zapraszam do mojego gabinetu tam na pewno Ci ją pokażę, a jeśli brak ci czasu zobaczysz ją na następnej lekcji. - Uśmiechnęła się do wychodzących uczennic. - Życzę miłej nocy.

Prefekt Naczelny

- Rozumiem... Może przyjdę, zobaczę.
Schowała wszystkie notatki do torby. Ile ich się nazbierało! Będzie musiała poprawić potem rysunki, bo te które zrobiła na lekcji nie były zbyt dokładne.
- Do widzenia - wyszła z klasy.

Uczeń Ravenclawu

Vivien weszła do klasy. Była pusta. Viv rozejrzała się dookoła. Usiadła na jakiejś ławce. Wyjęła z torby jabłko i zaczęła powoli jeść. Zastanawiała się czemu jeszcze nikogo nie ma, nie pamiętała żadnego ogłoszenia, że lekcja się nie odbędzie, ale może znowu coś przeoczyła...

Prefekt Naczelny

Bell była na siebie zła. Znowu się spóźni na lekcje. No ja tak można...
- O. Cześć - zatrzymała się w drzwiach i omiotła niemal pustą klasę wzrokiem. - O czymś nie wiem?

Eliza weszła do klasy sporo przed czasem. Rozejrzała się, nie zdziwiło ją to, że jeszcze nikogo nie ma. Usiadła przy jednej z ławek i rozpakowała przybory. Podparła się łokciami o blat stolika i patrzyła w stronę drzwi.

Prefekt Hufflepuffu

Pojawiła się w klasie do mugoloznawstwa. Myślała, że będzie sama, bo było jeszcze przed czasem, ale kiedy weszła do klasy zastała tam Elizę. Widocznie ona też nie chciała się spóźnić.
- Cześć - przywitała się.

Marrakesh otworzyła drzwi i weszła do klasy. Zdziwiła się, kiedy dostrzegła blondynkę siedzącą w ławce.
- Dzień dobry. - Przywitała się z nią i usiadła za biurkiem.

- Dzień dobry. - odpowiedziała nauczycielce po czym spojrzała na Rose.
- Cześć. - przywitała ją po czym machinalnie zajęła się układaniem przyborów na stoliku.

Uczeń Slytherinu

Przed sami drzwiami narzucił na siebie szatę, jęknął głośno nigdy tego nie lubił. Wszedł do klasy i nie rozglądając się dookoła usiadł w jednej z pustych ławek na końcu.
- Dzień dobry – mruknął tylko przechodząc obok biurka nauczycielki.
Nie zapisał się co prawda na zajęcia, ale jak mu się spodoba nie wykluczone, że tak właśnie zrobi.