Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Droga do Hogsmeade
|
|
Wysłany:
Sob 19:50, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- A wyglądasz, brakuje Ci tylko szklanej kuli i możesz iść zarabiać na mugolach, którzy wierzą we wszystko.
Odwrócił się za siebie, nie widząc obok siebie dziewczyny.
- A Ty co się tak ciągniesz? Wiesz… myślałem nad tytułem książki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:51, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- No widzisz, pozory mylą. - skwitowała. - Jakiej książki? - spytała ze zdezorientowaniem malującym się na jej twarzy. Wsunęła ręce do kieszeni i nieznacznie przyspieszyła kroku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:00, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tej którą napiszę… już nie pamiętasz – wywrócił oczami – na początku sama mnie namawiałaś do tego a później… - machnął tylko ręką.
- Nie będziesz jechała w najbliższym czasie do Menażerii po coś ta tego swojego kota?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:01, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Fakt, zapomniałam. - przyznała. - Zdradź mi, jaki to błyskotliwy tytuł wymyśliłeś. - powiedziała, zrównując z nim krok.
Lekko zmarszczyła brwi.
- Właściwie, muszę kupić pokarm. - dodała po chwili. - Dlaczego pytasz? - spojrzała na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:04, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Właśnie nie wymyśliłem, wszystkie są zbyt banalne jak na tą… historię czy jak to można nazwać – podniósł głowę aby zobaczyć czy daleko im jeszcze do Hogwartu.
- Bo ja muszę kupić obrożę, a nie chce mi się jechać. Ale jak będziesz to możesz przy okazji kupić – wyraźnie był zadowolony ze swojego pomysłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:05, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Jasne, nie ma sprawy. - uśmiechnęła się słodko. - Oczywiście, jeśli chcesz różową, puszystą obrożę. - dodała niewinnie, uśmiechając się tryumfalnie.
- Nie uważasz, że to ja powinnam wybrać tytuł książki, która będzie opowiadała o moich losach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:08, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Może być, przecież nie ja będę w niej chodził – akurat w tym wypadku pomysł jej przypadł mu do gustu.
- A masz jakiś odpowiedni? Tylko nie licz na to, że jak już zbiję na niej górę galeonów to się z Tobą nimi podzielę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:17, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- A kto będzie ją nosił? - spytała. - Oczywiście, że liczę na jakieś honorarium. - oburzyła się. - No i, to chyba jasne, musisz zmienić dane osobowe. Nie mam zamiaru się potem wstydzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:22, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Chyba nie myślałaś, że sam ją założę? Moje zwierzątko, co prawda zostało w domu… - powiedział, siląc się by nie parsknąć śmiechem, jak na razie mu się to udało.
- Dobra, kupię Ci później tuzin lizaków. Zadowolona? Uprzedzam, że na nic innego się nie zgodzę. To się nazywa kompromis czy coś w tym guście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:24, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Dwa tuziny. Wtedy się zgodzę. - powiedziała pewnie. - O nie, a ja już myślałam, że zobaczę Cię w tej pięknej obroży. - dodała zmartwiona. Dalej brnęła przed siebie, co jakiś czas kopiąc leżący na drodze kamień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:26, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak, jeszcze smycz by się przydała – powiedział opierając się o bramę prowadzącą do szkoły. W końcu udało się im do niej dotrzeć.
- No wiesz, nie za dużo oczekujesz? Dwa tuziny dostaniesz jak tytuł mi się spodoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:28, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- I pejcz. - dodała z rozbawieniem. - Miałabym wtedy nowego zwierzaka. - powiedziała rozradowana.
- Dwa tuziny i o więcej się nie targuję. - powtórzyła dobitnie, przechodząc przez bramę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette Joan Parker dnia Sob 20:31, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 14:57, 22 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Za pomocą teleportacji znaleźli się na drodze do Hogsmeade, niedaleko zamku. Uśmiechnął się do Gabrielle i otrzepał lekko swoją kurtkę.
- I jak? Jakie wrażenia? - powiedział - Mam nadzieję, że dobre.
Schylił się by związać buta, a po chwili poczuł ssanie w żołądku.
- Chodźmy do Wielkiej Sali. Burczy mi w brzuchu... - i chwycił się za brzuch. - Trzeba zjeść normalny posiłek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:02, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiedy wychodziła znowu się zaśmiała ze słów dziewczyny.
Szybko weszli we trójkę na drogę do Hogsmeade. Barkowało im tylko puchonki do kompletu. Vivien rozkoszowała się wiosną, która zbliżała się wielkimi krokami. Wdychała głęboko wiosenne powietrze od czasu do czasu zerkając na swoje specyficzne towarzystwo.
- Wciąż próbuję wymyślić "coś szalonego"- powiedziała po dłuższej chwili milczenia, unosząc do góry brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:19, 25 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Maszerowała przed siebie pewnym i dumnym krokiem. W jej głowie kłębiło się parę ekscentrycznych pomysłów, ale postanowiła nie dzielić się nimi z towarzyszami.
Wiosna, wiosna. Merriwether przepadała za tą porą roku, dlatego na jej ustach wykwitł szeroki uśmiech.
Mało brakowało, a przemieszczałaby się do przodu w podskokach.
- Myśl, myśl. - powiedziała, patrząc na Vivien. - Obiecałaś, to teraz się tym martw. - dodała z rozbawieniem. Nie przypominała sobie, by coś takiego obiecywała, ale liczyła na to, że dziewczyna po prostu się z nią zgodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|