Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Pusta Klasa
|
|
Wysłany:
Pią 20:24, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Szczerze, Christy? - spytał. Nie chciał jej w ogóle kłamać. - Więc... - zaczął dość niewinnie, tak jak nie powinien. Uśmiechnął się - Nie myślałem, że to będzie takie trudne. - bąknął pod nosem. - Ach, nie chcę mieć teraz dzieci... rozgłosu... idealnego domu, wielkiej willi, tysiąca służących - zaczął wymieniać na palcach - Mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi, kochanie. Chciałbym przeżyć coś, co da się doświadczyć tylko w podróżach. Niezapomnianego. Dlatego jestem za potajemnym ślubem. Po prostu nie chcę, aby i nasza historia była tuzinkowa... Zgadasz się z tym? - spytał cicho, bojąc się jej odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:31, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Doskonale go rozumiała, bo sama nie potrzebowała takich luksusów jak wielka willa, czy domek nad morzem. Twierdziła, że przyda się tym razem coś innego, odmiennego od reszty.
- Widocznie słowotok już nie będzie mi potrzebny - wyszczerzyła w jego stronę równe, białe ząbki i pokiwała twierdząco głową. Cieszyła się na myśl, że oboje uważają w ten sam sposób, a później nie będzie żadnych niedorozumień. Usiadła na stoliku, zakładając nogę na nogę i patrząc na wazon, który musiał już zreperować nauczyciel zaklęć. Uśmiechnęła się kącikowo, jednocześnie błądząc wzrokiem po ścianach w klasie.
- Mówisz tak, jakbyś zaraz miał zostać skazany na wyrok. Zaskoczę Cię i powiem, że jestem tego samego zdania co Ty - potwierdziła zadowolona, lecąc plecami trochę do tyłu, by móc oprzeć się tam łokciami o stolik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:38, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak? - spytał zaskoczony. Poczuł niemałą ulgę. Czyli nie niańczy dzieci, nie chodzi w garniturze(no chyba, że Christy będzie chciała). Żyć i nie umierać. - Chodź do mnie - mruknął, wyciągając doń ręce. - Cieszę się, że mamy wspólne poglądy, przynajmniej nie będzie w przyszłości zawodów. A jak znajdziemy swoje miejsce na Ziemi, takie które będzie nam odpowiadać, zaprosisz swoje przyjaciółki i urządzimy przyjęcie, hm? - spytał. Nie chciał, aby rezygnowała z najbliższych dla niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:46, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przyjaciółki ? Przyjęcie ? Dziwnie to wszystko zaczęło brzmieć. Zupełnie tak, jakby mieli wyjechać w daleki świat i w ogóle nie wracać. Nie dała poznać po sobie lekkiego zdziwienia i splotła do siebie ich ręce, zbliżając się w tym samym czasie do Kazuo.
- Młodość. Załóż się, że jeszcze kiedyś zmienisz zdanie z pięć razy - powiedziała całkiem szczerze, chociaż ich plany były co jak co ambitne. Mimo wszystko postanowiła odezwać się na temat przyjęcia.
- Przecież będę z nimi pisać... - zrobiła trochę zakłopotaną minę, spuszczając wzrok w dół na swoje buty. Zaśmiała się, przypominając sobie jak po raz pierwszy widziała się z krukonem, gdzie podczas spotkania rozmawiali o trampkach.
- Jak to się mówi... Wszystko wyjdzie w praniu - stwierdziła ostatecznie, krótko wzdychając, a w swoich myślach przywracając obraz pierwszego spotkania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|