Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Sala Wejściowa
|
|
Wysłany:
Sob 18:36, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Pokój Życzeń? Nie słyszałem o nim - pokręcił głową - Kuchnia przy nim pewnie wypada blado - uśmiechnął się, próbując sobie jakoś wyobrazić taki pokój. Mimo bujnej wyobraźni szło mu dość słabo.
- Powiesz mi o nim coś więcej - poprosił wyciągając wciąż czerwone dłonie z kieszeni. Następnym razem wróci się po rękawiczki, na pewno.
- Masz rację idziemy na dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:41, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie słyszałeś? - zdziwiła się. - Musiałeś chociaż słyszeć! To miejsce miało związek z bitwą o Hogwart, jeszcze za czasów, kiedy Harry Potter uczęszczał do tej szkoły. - Kiedyś ci go pokażę. - Hayley uśmiechnęła się do chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:46, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokręcił głową na potwierdzenie tego, że naprawdę o nim nie słyszał. Możliwe, że coś przeoczył. Zdarzało się już tak nie raz, pewnie w tym czasie miał inną ciekawszą zagadkę do rozwiązania.
- Fajnie. A może jednak powiesz mi coś o nim? - spytał ponownie schodząc powoli po schodach i kierując się w stronę kuchni. - Gdzie on jest, jak wygląda? Dlaczego tak się nazywa? - zasypał ją pytaniami uśmiechając się przy tym szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:50, 30 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jest na siódmym piętrze - powiedziała Hayley idąc za chłopakiem. - I właściwie nie wygląda. - Dziewczyna uśmiechnęła się. - Zmienia się zależnie od tego, czego się od niego oczekuje. Zwykle go nie widać, ale jeżeli wie się co i jak, można mieć co się chce - od schowka na miotły bo łaźnię parową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:43, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Andrea stała na progu drzwi do Sali Wejściowej. Ciągnęłą za sobą ciężki, szkolny kufer. Dwa dni temu była pełnia. Dziewczyna wspominała te dni mało przyjemnie. Była wilkołakiem. Ci miesiąc, pod byle pretekstem musiała znikać na kilka dni, aby nikt nie domyślił się, że jest tym, czym jest. Bała się komukolwiek o tym powiedzieć. Wiedział jedynie dyrektor i jej rodzice. Miała pecha. W jej jedenaste urodziny zaatakował ją wilkołak. Nigdy nie zapomni ile łez wylała po tym wydarzeniu. Tak, to wtedy się zmieniła. Wtedy dopiero zaczęła patrzeć na świat krytycznie, z nienawiścią.
Dzień przed pełnią spakowała się i wyjechała do domu. Większość uczniów nie zwracała na nia uwagi, więc nie musiała się nikomu więcej tłumaczyć. Nie miała pewności, że wytrzyma i nie uroni ani jednej łzy.
Stała tak dłużą chwilę. Cieszyła się, że tu wraca, ale to nieodzownie kojarzyło jej się z tym, ze za miesiąc znów będzie musiała wyjeżdżać. Miała na sobie długa bluzkę. Obcisłą, aby nikt nie mógł zobaczyć ani jednej rany. Gorzej było z tymi na twarzy. Maskowała je zaklęciami, ale każde zaklęcie kiedyś się kończy, więc ten zabieg musiała powtarzać kilka razy. Akurat teraz musiało przestać działać. Prychnęła. Może nikogo nie spotka.
Wtaszczyła kufer do pomieszczenia. Wszystko ją bolało, a na całym ciele miała sina na siniaku. Westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:46, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wszedł do sali wejściowej i rozejrzał się. Na pierwszy rzut oka nikogo nie zauważył, jednak, gdy się odwrócił zobaczył dziewczynę - ślizgonkę. Nie patrzył się w jej stronę tylko powiedział krótko:
- Cześć - patrzył się martwo przed siebie oglądając co dzieje się w wielkiej sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:50, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Spojrzała na niego krzywo. Jeszcze ten tu się napatoczył. Tak, tego jej brakowało. Towarzystwa. Prychnęła dosyć głośno, chcąc dać mu do zrozumienia, że nie chce rozmawiać. Nie miała siły, aby grzmotnąc go jakimś zaklęciem. Była za słaba, ale ten krukon wręcz sie o to prosił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:02, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popatrzył na nią z grymasem na twarzy.
- zwykle słyszę inną odpowiedź - powiedział z ironią w głosie.
Nie wiedział, czemu jeszcze nie wszedł do wielkiej sali, na pewno nie chciał wdawać się w kłótnię z dziewczyną. Wiedział, że ze Slytherinem trzeba uważać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:05, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Coś Ci nie pasuje? - podniosła głowę. Całkiem zapomniała o śladach pazurów, które miała na policzkach.
Puściłą kufer i stanęła prosto, dumnie.
- Czego chcesz? - warknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:09, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie koniecznie - powiedział z zupełnie obojętną twarzą. Zauważył, że miała parę blizn na twarzy, ale to zignorował.
To się Ślizgonka trafiła...- pomyślał i przewrócił oczami.
- Od kiedy jest zakaz chodzenia po sali wejściowej ? - zapytał i założył ręce na piersiach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Randy Wilson dnia Nie 21:10, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:11, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Od teraz? - zacisnęła zaęby. Napięłą wszystkie mięśnie do granic możliwości.
- A kto powiedział, że krokoni są mądrzy? Ja wiem tylko, ze mają dar wchodzenia komuś w drogę - usmiechnęłą się ironicznie. - Nie wiedziałeś, ze każdy ma prawo do prywatności? - zapytała teatralnym, cienkim głosikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:15, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zirytowało go to , co powiedziała dziewczyna.
- Jak chcesz trochę prywatności to idź to swojego dormitorium i schowaj się za firankę... Ta sala jest wspólna, jeśli ci coś nie pasuję proszę bardzo, możesz wyjść. Dar wchodzenia komuś w drogę mówisz... najwyraźniej, mi to nie przeszkadza - powiedział znowu przewracając oczami i poprawiając włosy jednym ruchem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Randy Wilson dnia Nie 21:16, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:20, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Jaki beszczelny, nadęty krukon! Co Cię obchodzi gdzie się schowam? Moze chce być sama?
Zirytowała się. Jak mozna nie rozumiec słowa prywatność.
- Czego chcesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:24, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- tak, bezczelny, to moje drugie imię - powiedział - nie, niczego, po prostu weszłem do sali wejściowej zmierzając do wielkiej sali... - powiedział cicho, tak, że nawet nie wiedział, go słyszy.
- Nie nerwowo - powiedział z kamienną twarzą, z wyglądu nie było widać, że jest poirytowany, jednak w środku zmagał się z tym, żeby nie wyciągnąć różdżki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:27, 31 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Zaśmiała się.
- Jeśli mi pozwolisz - podkreśliła ostatnie słowo - to pójdę do dormitorium, bo tak, masz rację, cenię sobie prywatność.
Powiedziała to i chwyciła kufer ciągnąc go za sobą. Mijała chłopaka, kiedy zrobiło jej się słabo. Nie mogła utrzymać się na nogach. Mało brakowało, a by zemdlała. Straciła równowagę i upadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|